czy uwazacie ze czasy nas przyciskaja do tego stopnia ze wiekszosc decyduje sie na jedno dziecko? a 2 polowa nie posiada wcale
28 czerwca 2012 15:03 | ID: 801098
czy uwazacie ze czasy nas przyciskaja do tego stopnia ze wiekszosc decyduje sie na jedno dziecko? a 2 polowa nie posiada wcale
Ja się realizuję zawodowo, poza tym skończyłam 2 kierunki studiów, a jestem w 2 ciąży i nie wykluczam, że 3 dzidzię też będę chciała.
W kasę nie opływam, ale jakoś sobie radzimy póki co.
Jak się chce mieć dzieci, to się je ma niezależnie od wielu czynników zewnętrznych.
I to też święta prawda!.Gdyby rzeczywiście brać pod uwagę finanse,pracę,warunki mieszkaniowe itd to okazałoby się,że mało kogo stać na 1 lub wiecej dzieci.Czasem jest tak,że dzieci nie mamy lub mamy jedno troszkę przez własne wygodnictwo.Oczywiście to jest wybór każdego z nas i nikogo nie poddaję krytyce.
28 czerwca 2012 15:10 | ID: 801101
wiecie, wydaje mi się, że to jest trochę tak jak z czasem. mówi się, że im więcej ma się zajęć, tym więcej czasu. podobnie z dziećmi. zawsze znajdzie się czas i pieniądze na nasze dziecko, świat staje do góry nogami, zmieniają się priorytety i styl życia, ale da się. ja mam na razie tylko córeczkę, ale planuję kolejne dziecko jak tylko mała pójdzie do przedszkola.
2 lipca 2012 12:52 | ID: 802189
Jako jedynaczka zawsze chciałam mieć przynajmniej dwoje dzieci. Los mial inne plany, dobrze, że choć w polowie udało się wielki plan zrealizować:) Wśród moich znajomych większość par ma dwójkę dzieciaków, jedynacy są w mniejszości...
3 lipca 2012 10:34 | ID: 802559
Ja nie zaprzeczam że chciałabym mieć drugą dzidzię
3 lipca 2012 10:38 | ID: 802561
Ja w przyszłości też planuję drugie dziecko. Jestem jedynaczką i zawsze marzyłam żeby mieć rodzeństwo, więc na pewno postaramy się o nie dla naszej córeczki za jakiś czas :)
3 lipca 2012 11:05 | ID: 802567
my na 100% jesteśmy zdecydowani na jeszcze jednego szkraba a kto wie może kiedyś pomyślimy jeszcze o trzecim :)
3 lipca 2012 11:51 | ID: 802578
czy uwazacie ze czasy nas przyciskaja do tego stopnia ze wiekszosc decyduje sie na jedno dziecko? a 2 polowa nie posiada wcale
Ja się realizuję zawodowo, poza tym skończyłam 2 kierunki studiów, a jestem w 2 ciąży i nie wykluczam, że 3 dzidzię też będę chciała.
W kasę nie opływam, ale jakoś sobie radzimy póki co.
Jak się chce mieć dzieci, to się je ma niezależnie od wielu czynników zewnętrznych.
I to też święta prawda!.Gdyby rzeczywiście brać pod uwagę finanse,pracę,warunki mieszkaniowe itd to okazałoby się,że mało kogo stać na 1 lub wiecej dzieci.Czasem jest tak,że dzieci nie mamy lub mamy jedno troszkę przez własne wygodnictwo.Oczywiście to jest wybór każdego z nas i nikogo nie poddaję krytyce.
- Jasne... i to przypadek, że traz w naszym kraju tak spada przyrost naturalny, kiedy juz mlodzi nie mają szans na mieszkanie?
Co jak co, ale nasi rodzice - wiekszośc ich pokolen ia jaką znam pierwsze mieszkaie miała ze spółdzielni i potem je wykupiła.
Druga rzecz, że teraz jest mniej wpadek ze względu na powszechniejszą antykoncepcję.
Ja sama nie planuję na razie drugiego dziecka z 2 wzgledów:
-pierwszy to czynnik ekonomiczno-mieszkaniowy, w jednym pokoju nie zmieścimy się z drugim dzieckiem - no chance! i nie przeżyjemy z jendej pensji, a ja pracuję w systemie umów o dzieło.
drugi - jeszcze nie urosły we mnie takie pokłady miłosci, bym mogła nią obdarzyć kogś wiecej :P Może dziwne, ale znam trochę matek jedynaków, któlra otwarcie przyznają się, że nie potrafilyby kochac dzieci po równo, tak jak nie można kochać dwóch mężów.
Ja bym czuła sie nie fair względem mojej pięciolatki, gdybym teraz musiała zmieniać pieluchy, zamiast pisać z nią literki i wycinać księżniczki. (I tak mamy tak mało czasu dla siebie) Chciałabym kiedyś mieć drugie, żeby nie była jedynaczką, ale jeszcze nie teraz. Moze pójdę w ślady mojej mamy? - 14 lat różnicy to dla mnie w sam raz, oboje z bratem jesteśmy jak jedynacy, bo każde z nas przez pewien okers było pępkiem swiata calej rodziny (mój brat i córka to naj-najważniejsze osóbki na świecie!)
No i przez pierwsze 10 lat mojego życia nigdy nie chciałam mieć rodzeństwa, więc nie miałam takich myśli, że moje dziecko musze uszczęśliwić :P Ona na razie też nie chce :)
8 lipca 2012 23:59 | ID: 804573
niestety rowniez zgadzam sie z czynnikami ekonomicznymi jako skutecznym srodkiem antykoncepcyjnym...innymi slowy:tak,wlasnie dlatego nie mamy wiecej dzieci ze nie mamy kasy by je utrzymac!to nie tylko wydatki na ubrania,bo moze ktos powie,ze mlodsze moze nosic ubranka po starszym...ale potem co?w szkole kazde z dzieci bedzie chcialo jechac na zielona szkole,na wycieczki,itp itd...i co?jednemu dam a drugiemu powiem ze juz nie mam kolejnych paruset zlotych,zeby tez moglo pojechac? i ta niepewna sytuacja na rynku pracy w dobie kryzysu...dzis praca jest a moze za tydzien jej nie bedzie? a jesc trzeba i rachunki placic tez.nie kazdy ma rodzicow,ktorzy moga wspomoc finansowo.
9 lipca 2012 07:22 | ID: 804603
9 lipca 2012 14:03 | ID: 804765
Niestety, czasy są takie, że trzeba się liczyć z pieniążkami.. Mi marzy się czwarte dziecko, córeczka - dla równego rachunku ;) Ale póki co nie ma opcji, z naszą trójeczką jest ciężko. Najtrudniej wytłumaczyć córce, która przychodzi ze szkoły i mówi, że koleżanka śmieje się z niej bo nie ma najnowszej gry albo nowego modelu lalki że i bez tego jest wartościową dziewczynką i będzie mieć mnóstwo koleżanek. Współcześni dorośli zbyt mocno utrwalają w dzieciach dążenie do posiadania pieniędzy i ocenianie innych przez pryzmat zasobności portfela.
9 lipca 2012 14:55 | ID: 804781
Mamy synka i bardzo go pragneliśmy. Niedługo urodzę drugie dziecko, gdyby nie wpadka :) nie wiem czy byśmy sie zdecydowali. Samo wyszło i nie żałuję.
9 lipca 2012 17:44 | ID: 804843
10 lipca 2012 12:10 | ID: 805186
ja myśląc o przyszłej rodzinie i dzieciach nastawiam się na jedno dziecko.
a jak będzie niewiadomo.
10 lipca 2012 12:13 | ID: 805189
nie planujemy juz wiecej dzieci
11 lipca 2012 11:16 | ID: 805690
To nie jest łatwe mieć dwójkę dzieci... Samo macierzyństwo wymaga poświęcenia, a jak dochodzi jeszcze drugie dziecko, brak macierzyńskiego i pracy oraz niekończące się wydatki, a na dodatek te ładne reklamy w telewizji z egzotycznymi wycieczkami i drogimi kosmetykami... czasem konsumpcjonizm wygrywa...
13 lipca 2012 22:21 | ID: 806761
ja narazie mam córcię,ale chcę mieć jeszcze następnego skarbeczka:) dlaczego jedno dziecko ma większość osób.? myślę ,że to czasy takie ,że więcej nie wchodzi w życie.z pracą i kasa nigdy nie wiadomo jak to będzie .
19 lipca 2012 16:29 | ID: 808825
Niektórzy decydują się na jedno dziecko z wygody inni bo boją się o jego przyszłość,która jaka jest każdy widzi. Matki boją się czasami na zapas, myśląc, że nie dadzą dziecku dobrego wykształcenia,że potem może nie mieć pracy,że nieodpowiedni mąż itd. Różne co przyczyny. Na szczęście w Polsce nie ma zakazu posiadania więcej niż jednego dziecka, więc niektórzy mają dzieci więcej , bo np lubią dużą rodzinę,cieszą się,że dzieci będą miały poparcie u swojego rodzeństwa w przyszłości. Każdy to tego podchodzi pod innym kątem.
19 lipca 2012 19:11 | ID: 808857
Niestety w wielu przypadkach zapewne tak jest. My nie mamy póki co dzieci,a wcale nie jest się łatwo utrzymać więc co dopiero będą za wydatki będą przy dziecku. Z drugiej jednak strony ponoć kiedy jest bieda i ludzie nie mają co robić to wtedy robią dzieci.
19 lipca 2012 19:35 | ID: 808865
Niestety w wielu przypadkach zapewne tak jest. My nie mamy póki co dzieci,a wcale nie jest się łatwo utrzymać więc co dopiero będą za wydatki będą przy dziecku. Z drugiej jednak strony ponoć kiedy jest bieda i ludzie nie mają co robić to wtedy robią dzieci.
He he he - to do roboty...
19 lipca 2012 19:38 | ID: 808867
My mieliśmy trojkę a kiedyś chciałam jedno - teraz nie wyobrażam by ich nie było.
Moje dzieci: syn i córka póki co mają po jednym ale planują w przyszłości jeszcze jedno...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.