czy uwazacie ze czasy nas przyciskaja do tego stopnia ze wiekszosc decyduje sie na jedno dziecko? a 2 polowa nie posiada wcale
15 stycznia 2012 09:34 | ID: 725857
Ja mam trójkę,
15 stycznia 2012 09:53 | ID: 725867
Nie mam dzieci.
15 stycznia 2012 11:32 | ID: 725935
Nie mam dzieci, ale myślę,że ciężkie czasy to wymówka. Rodzice stają się po prostu coraz bardziej wygodni :)
15 stycznia 2012 11:35 | ID: 725936
Ja zawsze chcialam miec 3 dzieci, choc po zlych wspomnieniach z porodowki nie wiem czy tyle bede miala zycie pokaze :)
15 stycznia 2012 12:35 | ID: 725975
Ja mam trójkę,
A ja chciałabym trójeczkę, na pewno wiem że Natalka będzie miała rodzeństwo, a przynajmniej brata lub siostrę, więc stawiam na dwójkę dzieci
15 stycznia 2012 12:40 | ID: 725979
Chcielibysmy dwojke....
15 stycznia 2012 12:41 | ID: 725981
Ja pomimo tych zlych i ciezkich czasow zdecydowalam sie na dwojke. Nioe dla cudownej rodzinnej pomocy rzadowej etc. tylko z wewnetrznej potrzeby serca. Od dziecka chcialam miec 2 dzieci maz takze i udalo sie spelnic nasze marzenie. Choc wiem, ze finansowo moze byc chwilowo krucho ale nie jestem chora zeby nie moc isc do pracy i zeby sobie nie poradzic w zyciu. Wiec jak sie chce to mozna:).
17 stycznia 2012 08:02 | ID: 727016
My jak na razie pracujemy nad pierwszym, ale docelowo myslimy o trojce :) ...tylko niech najpierw to pierwsze sie uda!
17 stycznia 2012 08:47 | ID: 727035
Są rodziny ktore pragną kilkoro dzieci. W dzisiejszych czasach ze względu na wygodę, stadart życia jednak chcą mieć jedynie jedno dziecko. Teraz coraz częściej się to nasila.
17 stycznia 2012 08:54 | ID: 727042
a ja chcę mieć czworo
17 stycznia 2012 10:34 | ID: 727119
Jeśli tak jest to ja do tej większości nie należę:)
17 stycznia 2012 10:37 | ID: 727124
Czasem po prostu może zabraknąc czasu na więcej niż 1 dziecko:) Np. kiedy rodzice późno się decydują...wystarcza czasu na tylko 1...
17 stycznia 2012 19:51 | ID: 727547
wiecie co to nie czsy są złe na rodzenie dzieci tylko ludzie zrobili się bardzo wygodni !ja mam dwoje dzieci i staram się o trzecie!nawet nie myśle co wyrośnie z pokolenia jedynaków sami egiści .a rodziców na stare lata wyślą do domu spokojnej starości!moja babcia cytowała zawsze te powiedzenie"z jedynaka ni pies ni sabaka"pamiętam jeszcze pralke franie tetrowe pieluchy kasze manne ipełne place zabaw!dlatego ludzie ocknijcie się bo za 20 lat nić nam nie zostanie z człowieczeństwa!
19 stycznia 2012 10:50 | ID: 728691
wiecie co to nie czsy są złe na rodzenie dzieci tylko ludzie zrobili się bardzo wygodni !ja mam dwoje dzieci i staram się o trzecie!nawet nie myśle co wyrośnie z pokolenia jedynaków sami egiści .a rodziców na stare lata wyślą do domu spokojnej starości!moja babcia cytowała zawsze te powiedzenie"z jedynaka ni pies ni sabaka"pamiętam jeszcze pralke franie tetrowe pieluchy kasze manne ipełne place zabaw!dlatego ludzie ocknijcie się bo za 20 lat nić nam nie zostanie z człowieczeństwa!
Z jedynaka może wyrosnąć egoista, jeśli się go wychowa na egoistę. Podobnie jeśli ma się dwójkę, trójkę, czy więcej dzieci. Ich również można wychować na egoistów.
Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tym człowieczeństwem. To, że ktoś ma jedno dziecko to znaczy, że nie jest człowiekiem? Może wyjaśnisz?
9 marca 2012 12:56 | ID: 758295
Ja chciałabym 2 dzieci w nie dużym przedziale wiekowym.Ale co z tego wyjdzie, czas pokarze...
9 marca 2012 13:16 | ID: 758322
To prawda, że od wychowania dużo zależy. Ja mam siostrę przyrodnią, ale jest to córka mojego taty z pierwszego związku, nie miałam z nią za wiele kontaktu, ponieważ ojciec nawet nie chciał, żebym o niej wiedziała. Ale mama wychowując mnie sama, starała się, żebym miała duży kontakt z dziećmi. Uczyła mnie wzorców zachowań, tłumaczyła co można czego nie, a gdy dochodziło do sprzeczek np. z koleżanką, to nawet gdy ja miałam rację, to i tak ja dostawałam ochrzan i ja byłam wszystkiemu winna. Nie idealizowała mnie, wręcz przeciwnie kazała się starać abym była jeszcze lepszym człowiekiem, i jestem jej wdzięczna bo to jej zasługa, że moja empatia jest tak duża.
Ja chciałabym mieć dwójeczkę, ale czas pokaże co będzie. Jeżeli miałabym któremuś z dzieci odmówić czegoś ważnego, nie mówię tu o zabawkach z powodu braku pieniędzy np. nie dać jeść, to wolę mieć jedno.
9 marca 2012 13:37 | ID: 758355
wiecie co to nie czsy są złe na rodzenie dzieci tylko ludzie zrobili się bardzo wygodni !ja mam dwoje dzieci i staram się o trzecie!nawet nie myśle co wyrośnie z pokolenia jedynaków sami egiści .a rodziców na stare lata wyślą do domu spokojnej starości!moja babcia cytowała zawsze te powiedzenie"z jedynaka ni pies ni sabaka"pamiętam jeszcze pralke franie tetrowe pieluchy kasze manne ipełne place zabaw!dlatego ludzie ocknijcie się bo za 20 lat nić nam nie zostanie z człowieczeństwa!
Z jedynaka może wyrosnąć egoista, jeśli się go wychowa na egoistę. Podobnie jeśli ma się dwójkę, trójkę, czy więcej dzieci. Ich również można wychować na egoistów.
Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tym człowieczeństwem. To, że ktoś ma jedno dziecko to znaczy, że nie jest człowiekiem? Może wyjaśnisz?
ja też nie rozumiem... dziecko, które ma rodzeństwo również może być egoistą przecież. Całe życie musi ustępować młodszemu bratu/siostrze, to jak pójdzie na swoje i w końcu będzie miało wszystko swoje - nie odda. A młodsze też zazwyczaj się rozpieszcza, wszystko jest dla niego, każdy mu ustępuje - również może wyrosnąć na egoistę. I jedynak tez może być egoistą oczywiście.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :) To nie rodzeństwo decyduje o naszym zachowaniu, a WYCHOWANIE. Jak sobie dziecko wychowasz - takie będzie (pomijam, że w dużej mierze wychowuje szkoła i społeczeństwo, na co mamy niewielki wpływ).
Ja odbiegnę od schematu - planuję jedno dziecko. Może kiedyś mi się to zmieni. Na razie synek ma 3 lata i wcale nie brakuje Mu rodzeństwa - chodzi do przedszkola, ma wiele kolegów, koleżanek i pierwszą "miłość" ;) Tak samo na podwórku, wśród moich znajomych tez ma grono kolegów. Jest grzeczny, ładnie się bawi i potrafi się dzielić. Ale muszę przyznać, że neizłe z Niego ziółko czasami..
Jakby co, mój instynkt w dużej mierze zakłóca dzisiejsze życie i jego koszt. Ciągłe podwyżki, szalenie droga edukacja już od przedszkola (a jakby mi dwójka poszła na prywatny angielski, tańce, baseny, należała do klubów sportowych, poszła na prywatne lub nawet państwowe studia z zamieszkaniem w innym mieście, bo u nas nie ma takich, to ja bym tynki gryzła zapewne... o ile bym je miała ;)), wakacje, na które lubimy jeździć (w Polskę tylko - za granicę finansów brak). Ale gdybysmy mieli tak ze 2 razy więcej dochodów, to czemu nie? Na razie nas nie stać. Na prawdę, musze myśleć realnie.
9 marca 2012 13:44 | ID: 758362
ja też nie rozumiem... dziecko, które ma rodzeństwo również może być egoistą przecież. Całe życie musi ustępować młodszemu bratu/siostrze, to jak pójdzie na swoje i w końcu będzie miało wszystko swoje - nie odda. A młodsze też zazwyczaj się rozpieszcza, wszystko jest dla niego, każdy mu ustępuje - również może wyrosnąć na egoistę. I jedynak tez może być egoistą oczywiście.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :) To nie rodzeństwo decyduje o naszym zachowaniu, a WYCHOWANIE. Jak sobie dziecko wychowasz - takie będzie (pomijam, że w dużej mierze wychowuje szkoła i społeczeństwo, na co mamy niewielki wpływ).
Ja odbiegnę od schematu - planuję jedno dziecko. Może kiedyś mi się to zmieni. Na razie synek ma 3 lata i wcale nie brakuje Mu rodzeństwa - chodzi do przedszkola, ma wiele kolegów, koleżanek i pierwszą "miłość" ;) Tak samo na podwórku, wśród moich znajomych tez ma grono kolegów. Jest grzeczny, ładnie się bawi i potrafi się dzielić. Ale muszę przyznać, że neizłe z Niego ziółko czasami..
Jakby co, mój instynkt w dużej mierze zakłóca dzisiejsze życie i jego koszt. Ciągłe podwyżki, szalenie droga edukacja już od przedszkola (a jakby mi dwójka poszła na prywatny angielski, tańce, baseny, należała do klubów sportowych, poszła na prywatne lub nawet państwowe studia z zamieszkaniem w innym mieście, bo u nas nie ma takich, to ja bym tynki gryzła zapewne... o ile bym je miała ;)), wakacje, na które lubimy jeździć (w Polskę tylko - za granicę finansów brak). Ale gdybysmy mieli tak ze 2 razy więcej dochodów, to czemu nie? Na razie nas nie stać. Na prawdę, musze myśleć realnie.
Dobrze, że nie jestem samotna w swoich przekonaniach. My jeździmy na wakacje poza Polskę, jeżeli chodzi o wypoczynek, bo tu przyjeżdzamy na odwiedziny do rodziny, ale ten rok sobie odpuścimy jeszcze, żeby mała podrosła. Chcę, żeby oprócz miłości miała wszystko, i mogła realizować swoje mniejsze i większe marzenia. Będę chciała zapisać ją na jakieś zajęcia, żeby oswoiła się z flamandzkim, bo wiadomo w domu mówimy po Polsku. Samą miłością dziecka się nie nakarmi.
28 czerwca 2012 14:39 | ID: 801085
kobiety chcą sie realizowac zawodowo wiec decyduja sie czesto na 1 dziecko...poza tym ja osobiscie nie moge sie doczekac kiedy młody troszkę podrosnie i ruszymy w swiat :)) zwiedzanie, turystyka na wiekszą skale...kolejne dziecko to znowu min 3-4 lata siedzenia w domu...
28 czerwca 2012 14:44 | ID: 801089
czy uwazacie ze czasy nas przyciskaja do tego stopnia ze wiekszosc decyduje sie na jedno dziecko? a 2 polowa nie posiada wcale
Ja się realizuję zawodowo, poza tym skończyłam 2 kierunki studiów, a jestem w 2 ciąży i nie wykluczam, że 3 dzidzię też będę chciała.
W kasę nie opływam, ale jakoś sobie radzimy póki co.
Jak się chce mieć dzieci, to się je ma niezależnie od wielu czynników zewnętrznych.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.