Dziś zrobiłam drugi test i druga kreska jest wyraźna :) W tym szczęśliwym cyklu stwierdziłam, że co ma być to będzie... odstawiłam wszystkie leki jakie miałam od lekarza zalecone. Odstawiłam termometr i kalendarzyk. Odstawiliśmy razem z mężem starania nawet. W ciągu tego cyklu może tylko 3 razy były "przytulanki". Doszlismy do wniosku, że jedno dziecko mamy i nie bedziemy się stresować, może po prostu tak nam jest pisane. No i zaskoczyło :) Sama jestem zdziwiona że to akurat w takim cyklu, kiedy po prostu odpuściłam :)
Za jakieś 3 tygodnie umówię się na wizytę do lekarza. Mimo, że to początek ciąży dopiero, to już ją czuję :) Bola mnie piersi i podbrzusze, ciągle jestem senna no i nie mam apetytu na nic, a czasem mnie mdli. Podobnie było z pierwszą ciążą, tez tak się czułam.
Dziewczyny starające się..... po prostu odpuśćcie. Wiem, że to tak łatwo mi teraz powiedzieć, ale jednak jak chce sie za bardzo to włącza sie jakaś "dziwna blokada" no i nie udaje się. Nam udało się w 10 cyklu, ale od pierwszego cyklu starań byłam "zwariowana" na tym punkcie, żeby zajść.
Moja znajoma jest 13 lat po ślubie. Nie mogli miec dziecka, praktycznie od zaraz po ślubie zaczęli się starać. Diagnoza od lekarzy (wielu!!) - oboje zdrowi i zdolni do tego by miec dzieci. Po 12 latach starań stwierdzili, że nie jest im pisane mieć biologiczne dzieci, więc adoptowali 3 miesięcznego chłopca. W momencie, kiedy Alan miał 6 miesięcy, ja dowiaduję sie, że znajoma jest w 2 miesiącu ciąży..... to cud! Są szczęśliwi i jak sama mówi, odkąd pojawił się w ich życiu Alan, całkowicie zapomnieli o jakichkolwiek staraniach i bach jest ciąża!
Jeszcze druga historia. Moja kolejna znajoma starała się o dziecko 2 lata. Wszyskie badania w porządku, mąż sie przebadał i tez ok. Po 2 latach się udało. Teraz ma 3 córki : 4,5 letnią, 2,5 letnią i roczną. Jak twierdzi jej lekarz, po prostu za bardzo chciała.
I jeszcze 3 historia. Moja krewna starała się 10 lat. Teraz mają 1,5 roczną córkę i spodziewają się kolejnego dziecka - jest w 6 miesiącu :) Twierdzi, że jak odpuściła to zaszła.
To tak żeby dodać Wam otuchy :)
Pozdrawiam :)