Codzienny dzieńKategorie: Eko i zdrowie Liczba wpisów: 21, liczba wizyt: 44841 |
Nadesłane przez: monik231 dnia 07-02-2011 10:58
Wczorajszy dzień był jak najgorszy horror cały dzień bolała mnie głowa i było mi niedobrze niestety i do tego wszystkiego wysokie ciśnienie...Dzisiejszy dzień jest dla mnie bardzo nerwowy i bez bólu głowy.Najgorsza jest ta niepewność i niwiedza jak jutro lekarz powie czy są dobre wyniki czy złe ja mam zawsze dobrą nadzieję i modlę się o to żeby wszystko było dobrze...Napewno was zanudzam swoimi problemami ale muszę to z siebie wyrzucić bo nikt mnie nie wesprze ani nie zrozumie to jak pisanie pamiętnika.Dzisiej Madzia powiedziała ,że pomoże mi rozpalić w picu bo ty mamusiu nie możesz dzwigać a tatusia nie ma i nie ma kto ci przynieść węgla .To mnie bardzo wzruszyło i się rozpłakałam.Powiedziałam jej ,że ty jesteś za malutka kochana Madziu ,że jak przyjdzie Damian ze szkoły to mi przyniesie węgla..Wiem ,że mogę liczyć na moje dzieci...
Nadesłane przez: monik231 dnia 04-02-2011 11:55
Dzisiej mam cudowny dzień jak nigdy.Od rana świeci pięknie słonecznko,aż chciało mi się wstać.Madzia sprawiła mi miłą niespodziankę bo pocieszyła mnie swoimi słowami powiedziała mi ,żebym się o nic nie martwiła ,że wszystko będzie dobrze i bardzo mnie kocha.To wszystko podtrzymuje mnie na duchu bo cały czas się martwię jej wynikami .Bo trzeba tyle czekać ,aż do wtorku w niepewności ale mam nadzieję że będzie wszystko dobrze. Dzisiej jeszcze odwiedziła mnie moja przyjaciółka i od razu zrbiło mi się lepiej i weselej .Bo ta codzienność jest okropna i codzienne marudzenie Darka.Sama niewiem co dalej będzie .Nie mogę doczekać do wtorku ...Ale dzisiejszy dzień jest spełnieniem moich oczekiwań aż chce się żyć....
Nadesłane przez: monik231 dnia 29-01-2011 16:53
Sobotni poranok zaczął się potwornie.Najpierw Madzia zaczeła marudzić jak zwykle z jedzeniem ,że nie będzie jadła płatków a potem dała koncert bo zaczeła piszczeć.Ale najgorzej zdenerwował mnie Darek jak zawsze rano w sobote zaczął mi wszystko wypominać ,że nie pracuje że my wszyscy go wykączymy bo tylko problemy zawsze problemy a to ,że Madzia jest chora i wszyscy tylko nażekają.Najgorsze jest to że ja zawsze jerzdzę co roku na truskawki do Niemiec a on powiedział ,że w tym roku nie pojadę bo się nie opłaca że to co tam zarobię mogę zarobić na miejscu.I to mnie dobiło najgorzej ...Pewnie was nudzi moje narzekanie ale jak ktoś by tu był i posłuchał tego codziennie to by mi uwierzył że naprawde nie chce mi się żyć..Mam nadzieję że jutro będzie lepszy dzień...