Blogi
»
Nasze "Nas Troje"
|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 18-03-2010 13:01
...
troszkę zelżało z nadejściem wiadomego!
Dziś urządziłam wszystkim pobudkę! Tak to było....telefon mi wpadł pomiędzy łożko a jego oparcie i kiedy budzik w nim zaczął dzwonić o 7.00... Musiałm zdemontować oparcie kanapy, żeby się do niego dostać:D Czyli wiadomo! Zanim sie tam dostałam wszyscy juz na nogi powstawali :D Mój syn wstał i oznajmił. że już dzień i czas wstać...pomimo, że rolety opuszczone były!
Centuś mi kawę zatem zaparzył a ja umyałm spokojnie głowę i się wyszykowałam na 8.30...;) Bo dopiero na 9 umówiona byłam w UP:) Fajny poranek za mną pomimo lekkiego bólu wiadomo gdzie;)
Michaś mniej dziś kaszlał w nocy:) Mam nadzieję, ze mu przejdzie po tym antybiotyku!
Po południu planujemy zakupy spożywcze bo jakby wszystko nam "wyszło". A że dostałam z pracy 200 zł już na świeta to będzie za co:D
I tak wogóle... życzę Wszystkim dobrego dnia! :)
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 17-03-2010 12:25
... trudno jest utrzymać optymizm, kiedy coś boli czy dokucza. Trzeba być arcymistrzem chyba! Bradzo łatwo zaś jest sie nim kiedy wszystko w zyciu układa się wyśmienicie - dobry mąż, zdrowe i mądre dziecko, sukcesy w pracy, zdrowie...
Ale spróbowac należy z takim samym optymizmem spojrzeć na świt kiedy coś zaczyna się dziać w jednym z tych aspektów!
Kiedyś byłam optymistką...wielką...przebojem szłam przez świat. Teraz troszkę się to zmieniło. Wiem jak kruche jest życie i zwyczajnie się boję.
Strach. Dziś w nocy znow obudziłam się ze złym snem. A jednocześnie nie mogę zmoblizowaćsie do działania tak jak ta mama, której odebrano dziecko bo leczy się psychicznie i jest niezaradna życiowo... Czasem tak się właśnie czuję.
I zła jestem na siebie i wiem, że strach nie powinien mną rządzić. Czasem jednak pojawia się irracjonalny czasem spowodowany czymś...ale jest i strasznie dokucza...
Ps. Może to po prostu dzień drugi PMS-a?
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 16-03-2010 08:55
Noc upłynęła nam pod znakiem kaszlu. Miśkowego. Antybiotyk chyba coś ruszył bo rozkaszlał się Michaś na całego. Nie wyspałam sie bo nasłuchiwałam. Dopiero jak przyszedł w nocy do nas spać to go przytuliłam i udało mi się zasnąć:)
Broją te moje chłopaki w domu, ze hej! Jak wracam zlewy pełne brudnych naczyń i nie pozostaje nic jak tylko zakasać rękawy i do roboty.
Wczoraj można było powiedzieć o mnie "wredna żona". Sama sie przyznaję do tego. Czasem bywam niemożliwa! Wqurzyło mnie coś czego innego dnia nawet bym nie zauważyła! Jak nic PMS!
Obiecałam dziś poprawę i grzecznie pojechałam do pracy!
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku