Wzloty i upadki Maniuśki i jej rodzinkiKategorie: Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 125, liczba wizyt: 251945 |
Nadesłane przez: Maniuśka dnia 01-01-2012 11:57
Sylwester miałam zakończyć sączeniem drinka i czytaniu książki, a mąż graniu na komputerze. Nic specjalnego, ale tak w ciągu dnia zrobiłam sałatkę gyros i babeczki z kremem ajerkoniakowym i kajmakiem, a teściowej zachciało się śledzi pod pierzynką i ciasto dla męża- ptasie mleczko. No i jakoś plan zakońcyzłyśmy, nikogo się nie spodziewaliśmy a po 22 zadzwonił do nas kolega czy może wpaść na herbate bo mu Sylwek nie wypalił. No to przygarnęliśmy chłopaka i tak siedzieliśmy do 3. Mała co i rusz się budziła od petard:/ nie mogłam spokojnie posiedzieć. Zanim potem sprzątneliśmy to do 4, a po 5 położyliśmy się spać. Nie mam dzisiaj siły. Mąż już w pracy, współczuję mu bo od 10- 20 w niej będzie. A ja spędzę dzień sama, bo moi rodzice pojechali wczoraj do babci, rodzeństwo odsypia imprezy a siostra w nocy pracowała i pewnie jest nieżywa. No cóż, spędzę dzień z teściową, szwagrem i wyjącym psem. No i ja i Jula. Może niedługo się zbiorę to do kościoła pójdę. Nic mi się nie chce!!
A tak nawiasem to:
Wszystkiego najlepszego w Nowym 2012 Roku!
Zdrowia, Szczęścia , Spełnienia Marzeń i
Wszystkiego co sami sobie życzycie!!
Nadesłane przez: Maniuśka dnia 30-12-2011 23:19
Bo i tak w życiu bywa. Ja ostatnio bywam na dole. Nic mi nie wychodzi, przeraża mnie wszystko! Mąż chwilowo się uspokoił, ale...tfu tfu!
Styczeń już jest za moimi plecami , a ja za nic się nie wzięłam. Egzamin na prawko tuż tuż, a ja testy sobie dopiero zaczynam robić. Aj!! Lada moment zaczyna się intensywnie w szkole, bo co tydzień będę mieć kolokwia ze wszystkich przedmiotów i w lutym egzamin z psychologii. Boję się już, ale wiem,że jak się nie wezmę to sobie nie poradzę! Więc trzymajcie kciuki za mnie!!
Styczeń nie zapowiada się ciekawie. Mąż nie będzie chodził do pracy, bo musi pisać pracę inżynierską którą już powinien w zasadzie kończyć...dobrze, że mamy jakieś oszczędności bo inaczej byłoby kiepsko. Nie pamiętam kiedy ostatnio byliśmy w taki kiepskiej kondycji finansowej:/ Ale już ustalone, za jakieś pół roku idę do pracy ,a mała do żłobka lub klubu malucha. I wtedy już myślimy na poważnie o stancji, potem o pracy na stałe i kredycie. Mam nadzieję, że nasze postanowienia noworoczne się sprawdzą!!
A tak to malutka rośnie, byliśmy ostatnio na szczepieniu. Była dzielna!! Waży już 9,5 kg, nosi rozmiar 86 więc taka malutka nie jest. Z dnia na dzień bystrzejsza i mądrzejsza, a mnie powala to co ona potrafi sobie wymyślić.
Jak troszkę będę miała więcej czasu to wrzucę zdjęcia urodzinowo- roczkowe i świąteczne.
A teraz zmykam brać się za to co ważne!!
Nadesłane przez: Maniuśka dnia 27-12-2011 21:16
Ile to można prosić, ile to można się obrażać i stroić fochy by facet zrozumiał ,że robi źle?! Mam dość bo mimo ,że mówię tłumaczę , a nawet kłócę się on robi co chce...
Czy istnieje przyjaźń damsko- męska? KIedyś miałam takiego przyjaciela...szczerze mówiąc podkochiwałam się w nim, ale jak ja już byłam szczęśliwa z Maćkiem on mi powiedział co do mnie czuje..było za późno..ja pokochałam Maćka i to z nim wiązałam plany na przyszłość. Potem Maćko się wkurzał ,że zbyt często się kontaktujemy i zerwałam z codziennymi telefonami, wizytami i skrzynką pełną smsów. Dla niego, dla Maćka a on nie może zrobić tego dla mnie mimo ,że mojego przyjaciela wciąż mi brak bo nasz kontakt się urwał. Zrobiłam to dla dobra naszego związku, bo nie chciałam dzikich scen zazdrości i wyrzutów..., a teraz to ja muszę mu urządzać takie dzikie awantury i on nie rozumie dlaczego...:(
Mam dość, jest mi smutno. Ostatnio kryzys, każdy z nas robi sobie co chce, a to nie jest dobra droga w małżeństwie. Musimy popracować nad tym , ale nie jak czuje oddech na plecach przyjaciółki męża...
Święta były do kitu, zresztą jak prawie co roku. Nie lubię świąt, komercji, głupich sztucznych uśmiechów i słodkich życzeń!!
Wiem, moja relacja różni się od Waszych ale co tam. Nic się miłego w te święta nie wydarzyło...!