On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 525047 |
Nadesłane przez: anetaab dnia 07-01-2012 22:26
Zasnął dziś wcześnie- koło 18, bo w ciągu dnia niewiele podrzemał,
a do tego dopadł Go jakiś stan podgorączkowy ( mam nadzieję, że zebowy).
Miałam więc świetny plan, że i ja najpoźniej 22 oddam się w ramiona kołdry.
Tymczasem Jakub obudził się wyspany o 21 i postanowił oddać się w najlepsze zabawom.
Chwilę temu przerwałam harce i położyłam Go spać.
Walczy, ale mam nadzieję, że zaśnie.
A tymczasem na mnie też pora!
Oby niedziela zleciała szybko - bo czekam niecierpliwie na poniedziałek!
Nadesłane przez: anetaab dnia 07-01-2012 19:56
Miałam wczoraj ambitny plan.
Chciałam sprawdzić jak Jakub zareaguje na mleko w proszku- oczywiście mleko dla dzieci w jego kategori wiekowej-po 1 roku życia.
Ciekawiło mnie czy może lepiej po nim będzie spał, no i sprawdziłabym też czy Go nie uczula.
Tyle , że me dziecię niekoniecznie chciało współpracować.
Producent zapewniał, że jest to "Mleko, które dzieci piją duszkiem", więc jak się okazuje troszkę generalizował, chyba, że moje dziecko wybitnie inne.
W każdym bądź razie koniec końców pić go nie chciał, kubek kilka razy lądował na ziemi.
Skoro nie do picia, to zrobiłam na nim kaszkę, ale i nią pogardził.
Więc o odstawianiu od piersi i przespanych nocach wciąż mam tylko marzyć!
Ale.... szczęście w nieszczęściu niewiele sobie tego mleka zaaplikował, bo alergię na nie jednak ma!
Tak więc wyraźna informacja " Mleka nie należy stosować w przypadku stwierdzenia alergii na białko mleka krowiego oraz przy nietolerancji laktozy." własnie mojego dzicka dotyczy.
Policzki czerwone, a i ledwo co wyleczone rączki też troszkę ucierpiały, że nawet nie wspomnę o zielonym zabarwieniu pieluchowej zawartości.
Tym oto sposobem mam już chyba pewność- Jakum ma alergię na bialko mleka krowiego!
Nadesłane przez: anetaab dnia 06-01-2012 23:27
Ogarniając nieład, który zapanował w moim laptopie,
zabrałam się też za pofolderowanie zdjęć Jakuba,
a jest ich dużo, dużo za dużo...
Tyle, że na większości jest tylko On.
Uwielbiam robić mu zdjęcia,
wspaniale jest łapać te wszytskie ulotne chwile,
ale żal mi trochę, że tak mało zdjęć mam z nim!
Czas to nadrobić!
Zarządzę po weekendzie jakąś domową sesję :).
A tymczasem oddalam się w krainę snów,
bo niebawem pierwsza pobódka.