Nasze "Nas Troje"Kategorie: Rozwój, Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 397, liczba wizyt: 1461877 |
Nadesłane przez: Isabelle 21-05-2010 09:51
Chciałam komuś pomóc a skończyło się na opr od szefa. Ot co. Trzeba uważać, co się mówi i komu. I co się obiecuje. Nigdy bym się nie spodziewała, że moje słowa ktoś potraktuje jak pewnik i poleci z tym do mojego szefa.
Musiałam rano się z tego tłumaczyć. Wyszło z tego mega nieporozumienie. Mam tylko nadzieję, że szef uwierzył mi a nie temu co namieszał. Bo nie zawiniłam i winna się nie czuję. Nawet za bardzo się tym nie przejęłam. Chyba powoli niestsety przyzwyczajam się do tego, że mogą mnie spotkać takie cudaczne zdarzenia.
Michaś dziś odwieziony do przedszkola przez Centa był i juz o 7 był na miejscu! Ciekawe czy zaśnie na leżakowaniu! Obstawiam, ze tak;)
Wczoraj piękny słoneczny dzień mielismy:) Michaś pobawił się dworze:) Dziś rano wstał spojrzał w okno i mówi "Mamo znowu będzię padać? Ja nie chcę!" Uświadomiłam sobie że wczoraj po raz pierwszy pogoda i jego zdrowie pozwoliło by bawił się na dworze....po praz pierwszy od weekendu majowego!
Moj nastrój wraca do normy! Powoli radzę sobie z psychiką swoją. To dobry znak. Znów czuję radość z dnia codziennego. Oby tak dalej:)
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p4554,Pomagac.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b87-1,Nasze-Nas-Troje.html