|
gru 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | | | | | |
-
szczepienie
Nadesłane przez: mwkasia 23-10-2009 17:24
dziś kolejne szczepienie.
Od rana czułem że jest coś nie tak bo mama jakas taka zbiegana i zmartwiona. Wiedziałem że coś sie święci wiec też bylem niespokojny. Po poludniu przyjechała bacia i mama zapakowała mnie do nosidełka oho coś sie dzieje pomyślałem przecież nigdy o tej porze nie jechaliśmy do babci. i przyjechaliśmy pod przychodnie ale ja naiwnie wierzyłem ze to tylko kontrola bo ostatnio miałem katar. Ale weszliśmy do gabinetu i zobaczyłem ta panią ktra ostatnio tez mnie kuła. Najpierw zostałem zważony i zmierzony i okazało sie że duży chłpak jestem (7kg i 72cm a mam dopiero 3 miesiące). Potem przeszliśmy do gabinetu obok i już wiedziałem ze to nie tylko kontrola .Pani pielęgniara przygotowała igłę i kazała mamie mnie trzymac. O nie mamo ucikamy nie możesz mnie dac bo to przecież boli. I nagle poczułem jak mnie kłóje jędza jedna. Ale wiece co myślalem że bedzie gorzej i że bede płakal ale wcale nie płakałem tylko sie skrzywiłem ale za to poszczypałem i podrapałem troche tą niedobrą panią. Potem po wyjściu dostałem od mamusi wielkiego buziaka i już zapomniałem o tym że mnie kłuli I tak zakończył sie dzień drugiego szczepienia. i mamusia jest ze mnie bardzo dumna bo nie płakałem.
Zamknij
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku