Wszyskie trzy byłyśmy bardzo ciekawe czwartej z nas:) Nie miałayśmy z nią kontaktu od ponad 12 lat! Obawaiałysmy się, czy rozmowa będzie sie nam kleić...czy będzie o czym rozmawiać...
Niepotrzebne były nasze obawy:) Było jak za dawnych lat. A nawet jeszcze lepiej.
Wiek dodał nam różnych doświadczeń, pewnej mądrości życiowej...nie zacierając jedank całkiem tego co nas kilkanaście lat temu do siebie zblizyło:)
Iwona- mama dwóch córek (Julita i Karolinka), Ewka- właścicielka przepięknego domu i nasza gospodyni, Sylwia-mama córy i synka ( Pauliny i Michałka), Iza - mama Michasia:)
I tak oto różne koleje losy, rózne życiorysy...spotkały się i wróciłysmy na chwilę pamięcią do dawnych lat. Ale wspomnień było mało. Było tak wiele aktualnych tematów! Ach! Na wspomnienie wczorajszego popołudnia serce bije mi szybciej!
Nie umawiałyśmy się na kolejne spotkanie:) To było całkiem spontaniczne. I takie są najlepsze!
Może kiedyś los jeszcze raz będzie sprzyjał naszemu spotkaniu:)
Zamknij