...jak dzień "po" urodzinach można wskoczyć w codziennosć i odzyskać radość
z niej:) Małe przyjemności..kawa służbowa rano, laptopik i ulubione familie.pl, uśmiech współpracowników...to wszysko mocno osadza mnie tu i teraz :)
Zaprzestaję więc nadmiernie się ekscytować, ze "to już poważny wiek" i wracam cieszyć sie z tego co mam:)
Na polu domowym Michaś stał się gadułą. Przeszkadza mi w rozmowach ze wszyskimi. Musi być w centrum uwagi. Jak go strofuję, bo muszę z kimś porozmawiać w jego obecności to ma łzy w oczach bo "chciałem Ci coś powiedzieć" jak przerywam rozmowę z tą osoba z którą rozmawiam by zapytać c"co chcialeś powiedzieć synku" to Michaś milknie
..bo najzwyczajniej w świecie nie ma nic do powiedzienia...kółko sie zamyka!
Gaduła!
I juz czekam na powrót jedynego:) Moze wróci na weekend:) I tej myśli się będę trzymać:)
Zamknij