O rycerzach, księżniczkach, smokach i bitwach rozmawiamy z dzieciakami z Przedszkolu Miejskim nr 19.
Kto to jest rycerz?
— Rycerz ma zbroję.
— To jest taki pan, który broni królestwa.
— Taki, co ma zbroję.
— Z mieczem.
— I walczy ze smokiem.
— Jest taki silny!
— I jeszcze walczy z... z... z...
— Ze złem, żeby ratować królestwo.
— I ma miecz.
A konia ma?
— Ma!
— Żeby jechać na różne bitwy.
— Żeby szybciej dojechać do zamku.
— Bo wtedy jeszcze nie było samochodów. Trzeba było używać koni, a dla księżniczek musiały być karoce z końmi.
— Nie było też pociągów.
Ile waży zbroja?
— Pięć kilo chyba.
— Dwieście kilo!
— Pół tony!
To jest ciężka?
— Nie!
— Tak!
— Nieee!!
To jak w końcu?
— Jak się człowiek przyzwyczai, to nie jest ciężka.
— Eee tam, dziewczyny się nie znają, bo miały sukienki.
I po co ta zbroja?
— Żeby się chronić.
— Żeby smok nie spalił go żywcem.
— Żeby go nie zabił.
— Zbroja jest potrzebna, żeby chronić przed wszystkim. No, nie przed wszystkim, bo przed ogniem to już nie.
— Tarcza jest potrzebna do zbroi.
— Żeby odeprzeć atak smoka.
— Ja mam zbroję, ale pani w przedszkolu nie pozwala mi nosić.
Co to jest przyłbica?
— Tor?
— Jezdnia.
— Ulica.
— Chodnik.
— Samochód.
— Pizza.
Podpowiem wam: to coś związanego z rycerzem.
— Zamek.
— Słoń!
— A na jaką literę?
Na h.
— Hełm!
No proszę! Słuchajcie, a te smoki? Dlaczego rycerze z nimi walczyli? Nie mogli ich zostawić w spokoju?
— Nie, bo inaczej księżniczki byłyby uwięzione do końca życia.
— Smoki złe chciały zniszczyć króla, królową i królestwo.
— Diabłów słuchają, wychodzą z groty i zieją na zamek.
— Niektóre smoki są dobre.
— Niektóre są złe. I krzyczą.
— Krzyczą! Ryczą chyba.
— Krzyczeć też mogą.
— Nie, bo przecież nie mają buzi.
— Nie mogą gadać.
— Mają pysk.
Jak wyglądała bitwa?
— Tak rycerze walczyli, walczyli, walczyli...
— Się tłukli mieczami o tak: ciach, hadż, hadż!
— Bili się głowami.
— Brzuchami!
— (śmiech)
A strzelali z armat?
— Nie. Nie było wtedy jeszcze armat.
— Były tylko takie, jakby wielka łyżka. I się kładło coś ciężkiego, i się naciskało, i to leciało.
— To taka katapulta.
— Kapatulta.
Kto to byli Krzyżacy?
— Ja wiem! ...ale zapomniałem.
— To tacy źli rycerze.
— A Polacy są dobrzy. I się spotkali i tak się bili mieczami, i Polacy wygrali, a Krzyżacy przegrali.
Kobieta może być rycerzem?
— Nie, bo dziewczyny są delikatne.
— Bo nie mogą nosić zbroi.
Ale czasem są duże i silne dziewczyny.
— To też nie, bo mogą mieć długie włosy i będą im przeszkadzać.
— I smok może je zjeść.
Zamknij