Kobieta, żona, mama...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 5, liczba wizyt: 19202 |
Nadesłane przez: emilias292 03-04-2012 08:54
Czuła się szczęśliwa i potrzebna. Widywała się z ukochanym prawie co weekend. Nieważne, że dzieliło ich ponad 200 km. Jednak w głowie ciągle kłębiły jej się myśli: " Co jeżeli zacznie pić? A jeśli zacznie mnie bić? Tata pewnie na początku też był taki kochany dla mamy.Może to jednak nie to". Czuła obawę i strach przed możliwą przyszłością. Nie chciała skończyć jak mama. Miała ochote powiedzieć ukochanemu jaki jest naprawdę jej tata bo, o dziwo, przy nim był idealny: grzeczny, zabawny i czuły tatuś. Może już mu minęła ta "niechęć" do niej. Może już nie uważa, że jest beznadziejna i nigdy nikogo nie znajdzie. Przecież ma fajnego chłopaka i dobrą pracę. Niestety, myliła się. Nie zmienił się. Awantury i wyzwiska były tak samo jak wcześniej. Gdy była zapłakana a chłopak dzwonił, starała się udawać, że wszystko jest ok. Jednak w głębi duszy pragnęła, żeby ją przytulił.Ale on przecież nic nie wiedział. Zresztą nie potrzebowała wspołczucia i litości."Może tak bardzo się nie angażować w ten związek?".Te przeklęte myśli nie dawały jej spokoju i psuły całą radość miłości. Postanowiła mieć dystans do partnera i ich wspólnej przyszłości.On to wyczuł. "A jeśli będzie ciągle pił z kolegami i wieczorami będzie wracał do domu. A jesli podniesie rękę na Nasze dziecko?". Nie mogła się uwolnić od negatywnych wyobrażeń swojej przyszłości. Co ma robić? Czy dusić w sobie te wszystkie myśli? Czy wszystko opowiedzieć? Czy z takimi wątpliwościami można żyć normalnie? Nie wiedziała. Jednak była pewna od dłuższego czasu, że to TEN JEDYNY. Tylko te obawy...
Pewnego dnia pojechała do ukochanego. Weszła do pokoju. On powiedział, że pójdzie zrobić kawę. Wrócił, uklęknął przed nią i poprosił o rękę. Zgodziła się i rozpłakała. Ze łzami w oczach opowiedziała mu o wszystkich swoich lekach i wątpliwościach. Przytulił ją. " Nie bój się, już wszystko będzie dobrze. Nie myśl o tym, co będzie kiedyś. Myśl o tym co jest dzisiaj. A dzisiaj jestem pewny, że kocham Cię najbardziej na świecie i chcę być z Tobą do końca życia. Nie zagwarantuję Ci, że będziesz ze mną szczęśliwa za 10 lat, bo nie wiem. Ale wiem, że będę wszystko robił żebyś była"- usłyszała.Przytuliła go i poczuła ulgę.
Uwierzcie mi, nie jest dobrze gdy dusicie w sobie emocje czy wątpliwości. Warto to komuś powiedzieć. A jak nie macie nikogo to piszcie pamiętnik. Papier przyjmie wszystko a Wam to na pewno przyniesie dużą ulgę i spokój na duszy!