Kochany Tato...
Autor życzeń: becia155 Utworzono: 2010.06.23 01:36
Na wyjątkowe dni
Cóż mogę Ci powiedzieć w dzisiejszym Dniu?
Ty wiesz, że nie zawsze było idealnie.. Czasem ktoś podniósł głos,
czasem ktoś krzyknął - zostajesz w domu!, czasem ktoś przytłoczony
codziennością nie potrafił opanować zdenerwowania. Ale czy tak nie jest
w każdej rodzinie?
Przecież spędziliśmy ze sobą tyle wspaniałych chwil.. Mamy tyle
pięknych wspomnień..:
Wspólne wycieczki, podczas których mieliśmy dla siebie dużo czasu -
cierpliwie odpowiadałeś na wszystkie moje pytania i pokazywałeś tyle
cudownych rzeczy.. Pamiętasz tato?
A to kiedy ciągle chorowałam, a Ty wieczorem, po pracy siadałeś obok
mnie i opowiadałeś bajki... Oj nikt nie potrafił wymyślać lepszych
historii...
A zabawę w chowanego , podczas której zasnęłam pod łóżeczkiem, a Ty
nie mogąc mnie znaleźć w panice obdzwoniłeś wszystkich sąsiadów i
razem przeszukiwaliście najpierw dom, a potem las.. Musiałam Ci
napędzić niezłego strachu, co tatusiu? ;) Miałeś naprawdę anielską
cierpliwość, wytrzymując te moje wybryki.. Teraz to wiem ;)
A dzień, w którym przyniosłam świadectwo maturalne, pamiętasz?
Pamiętasz Twoją minę? Byłeś ze mnie taki dumny.. Uwielbiałam kiedy
patrzyłeś na mnie w ten sposób - z radością, podziwem i taką
iskierką w oku.. To dlatego zawsze chciałam być najlepsza.. Z ogromnym
przejęciem donosiłam Ci o moich kolejnych sukcesach, a Ty przeżywałeś
je razem ze mną, cieszyłeś się razem ze mną.. Mogłeś chwalić się
wszystkim - mam taką zdolną córeczkę..
A pamiętasz jak Cię zawiodłam? Ten jeden, jedyny raz? Nic nie
powiedziałeś.. Nie musiałeś.. Widziałam ten smutek, ten żal.. Od tej
pory przyrzekłam sobie, że nigdy więcej nie pozwolę, żebyś się tak
czuł.. Za bardzo Cię kochałam, za bardzo pragnęłam byś był ze mnie
dumny!
Właśnie Dzisiaj chciałabym Ci za to wszystko podziękować! To dzięki
Tobie osiągnęłam tak dużo! To Ty byłeś motorem moich działań, to
Twoje słowa zawsze mnie mobilizowały.. To kim jestem zawdzięczam Tobie!
Pamiętasz jak wszyscy mnie nazywali? - Córeczka tatusia.. Pewnie dlatego,
że zawsze byliśmy ze sobą tak blisko.. Byłeś jedynym recenzentem moich
wierszy, które nigdy nie opuściły szuflady.. Nieraz widziałam łzę
spływającą po policzku, kiedy je czytałeś.. A ktoś mi wpierał, że
mężczyźni nie płaczą ;) Razem wpadaliśmy na takie pomysły, że mama
dostawała załamania nerwowego :D Pamiętasz budowę domku na drzewie?
Albo spływ kajakiem?
Kochałam te "nasze" chwile.. Chwile zarezerwowane tylko dla naszej
dwójki.. Tylko Tata i Ja.. Doskonały team, w którym nie brakuje
szczęścia, wspólnych radości, odrobiny szaleństwa, a także trosk i
kłótni.. Team, w którym podczas upływu lat tylko jedno się nie zmienia
- łącząca nas więź.. I chyba to właśnie jest miłość.. Bo ja nie
zamieniłabym Cię na nikogo innego!
Kocham Cię Tatusiu!