W garnku gotujemy wywar z włoszczyzny (bulwę selera kroimy na kawałki by ugotowała się równie szybko co warzywa), piersi oraz ziela angielskiego i liści laurowych - do miękkości, w niezbyt dużej ilości wody. W rondlu gotujemy soczewicę także do miękkości. W dużym garnku gotujemy dynię pokrojoną w kawałki, bez skórki i bez miąższu. Zalewamy wodą na tyle by przykryć warzywo, gotujemy, a jakże!, do miękkości. Do ugotowanej dyni przekładamy zawartość pozostałych 2 garnków, wyławiając wcześniej z bulionu pierś kurczaka, kawałek pora oraz wszystkie listki laurowe i kulki ziela angielskiego. Wszystko razem blendujemy na złocisty, aksamitny krem. Teraz dosmaczamy solą, pieprzem oraz posiekanym świeżym liściem selera i gotujemy na małym ogniu ok. 10 – 15 minut by składniki się połączyły dając niesamowity smak i zapach. Ach, to jest mój smak jesieni!
Zupa ma wyraźny smak selera, ziela i liścia laurowego przełamanego słodyczą marchwi, dyni i soczewicy. Jest lekka lecz sycąca i bardzo wartościowa. Zupę można ugotować w wersji dla osób nie jedzących mięsa – bez wywaru z piersi kurczaka. Z piersi można zrobić drugie danie do zupy. W wersji bezmięsnej polecam dodać do niej 2 - 3 łyżki oleju rzepakowego – trzeba pomóc witaminom się wchłonąć dla naszego zdrowia ;) Do zupy możemy podać tradycyjne mini grzanki, czy groszek ptysiowy lub drobne niesłodkie wypieki z ciasta francuskiego.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Dodaj pierwszy!
Zaloguj się, aby zamieścić komentarz.