Sposób przyrządzenia:
Mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól mieszamy w misce.
Czekoladę siekamy na drobne kawałki i odstawiamy w chłodne miejsce, by się nie pozlepiała w bryłki (można oprószyć ją mąką, podobno daje to lepszy efekt, choć ja nie zauważyłam większej różnicy).
Banany kroimy równie drobno i skrapiamy sokiem z cytryny, żeby nie ściemniały.
Masło/olej miksujemy z cukrem pudrem na jednolitą masę, dodajemy po jednym jajku, a później "doprawiamy" aromatem (u mnie, z braku laku, arakowy). Do tej masy stopniowo dosypujemy mąkę, cały czas miksując.
Na końcu w misce z masą lądują banany i czekolada. Mieszamy, wiadomo. ;-)
Masę wylewamy do formy natłuszczonej lekko masłem i oprószonej mąką albo bułką tartą. Pieczemy je w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez mniej więcej 50 minut (do suchego patyczka).
Chlebek bananowy najlepiej smakuje schłodzony, w towarzystwie dobrej kawy i ciekawej książki. No i Świąt! :)
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Dodaj pierwszy!
Zaloguj się, aby zamieścić komentarz.