Opublikowany przez: ULA 2013-11-20 09:04:46
Napięta szczęka tuż po porannym przebudzeniu, a do tego ból głowy i karku to problemy coraz większej grupy osób. Przy takich objawach zwykle szukamy pomocy u ortopedy, laryngologa czy neurologa. Niekiedy bez skutku, bo najczęściej to oznaki zgrzytania i zaciskania zębów. Zazwyczaj dzieje się tak w czasie snu i dlatego jesteśmy nieświadomi tego problemu a zatem trudno nam go kontrolować.
Najliczniejsza grupa zgrzytających zębami to kobiety między 20. a 40. rokiem życia. Tylko co czwarta osoba, która cierpi na tę dolegliwość, to mężczyzna. Zgrzytanie zębami nie tylko uniemożliwia spokojny sen, ale prowadzi też do dużo poważniejszych schorzeń. Dlatego, kiedy już odkryjemy u siebie tę przypadłość, lepiej jej nie ignorować i udać się do stomatologa.
Zgrzytaniu zębami często towarzyszy odczuwanie bólu i napięcia w szczękach, zwłaszcza przy poruszaniu żuchwą podczas jedzenia i mówienia. Dzieje się tak dlatego, że gdy zaciskamy szczęki, silnie napinają się mięśnie żwaczowe. Przez to zarówno zęby, jak i stawy skroniowo-żuchwowe poddane są działaniu dużych sił, nawet kilkukrotnie większych niż podczas normalnego żucia.
Osoby cierpiące na bruksizm – bo tak fachowo nazywa się tę dolegliwość, często skarżą się też na bóle głowy, odczuwają poranne zmęczenie i okresowo mają podwyższone ciśnienie tętnicze. Nieleczony bruksizm powoduje ścieranie powierzchni zębów nawet do „odsłonięcia” nerwu, choroby przyzębia, a także przeciążenia zębów i ich wzmożoną ruchomość. Może też przyczynić się do uszkodzenia koron zębów, reakcji bólowej w okolicy szyjek zębów, uszkodzenia i przeciążenia uzupełnień protetycznych, a także zaburzeń w stawach skroniowo-żuchwowych.
Przyczyną zgrzytania zębami zazwyczaj jest stresujący tryb życia lub przeżywane emocje. Jednak na występowanie bruksizmu wpływ mają też inne czynniki. Nie musi to być objaw obciążenia psychicznego, a na przykład źle wyprofilowanych wypełnień ubytków, nieprawidłowo dostosowanych kształtem mostów, koron czy protez. Zębami zgrzytamy także, jeśli mamy wadę zgryzu.
Walkę ze zgrzytaniem zębami możemy również podjąć sami. Trzeba stworzyć nowe nawyki i starać się trzymać w ciągu dnia zamknięte usta, ale tak, by pomiędzy zębami była mała szczelina zwana szparą spoczynkową, odpowiedzialna za prawidłowe fizjologiczne napięcie mięśni. Można także spróbować technik relaksacyjnych.
Najprawdopodobniej jednak nie obejdzie się bez wizyty u dentysty. Stomatolog skupi się przede wszystkim na ustaleniu przyczyny nadmiernego zaciskania zębów. Jeśli są nią wady zgryzu, to w zależności od konkretnego przypadku, proponuje się korektę wady za pomocą aparatu ortodontycznego. Jeżeli wina leży po stronie zębów, można zastosować korektę wypełnienia, wymianę niedopasowanego kształtem uzupełnienia protetycznego, korony, mostu, zwłaszcza tych wykonanych z ceramiki, czy też protezy ruchomej.
Sposobem na walkę z nadmiernym zaciskaniem zębów jest także wykonanie przez stomatologa „szyny odciążającej” (protezy nakładkowej) na dolną lub górną szczękę. Tworzy się ją na podstawie wycisku zębów i dzięki temu jest ona ściśle dopasowana do ich kształtu. Taką nakładkę zakłada się przed snem. Pozwala ona na prawidłowe ułożenie szczęki i żuchwy. Pomaga też rozluźnić zaciśnięte szczęki i uniemożliwia lub niweluje skutki zaciskania zębów. Do tego po analizie śladów jej przetarć możemy określić dokładnie, w którym miejscu najsilniej zaciskamy uzębienie.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Sonia 2013.12.05 20:55
Muszę przyjrzeć sie bliżej temu problemowi, bo wiem, ze w rodzinie mam ''zgrzytaczy''...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.