Opublikowany przez: Hafija 2011-07-03 16:00:38
A przecież można tak łatwo i pysznie jeść oraz gotować bez tych wszystkich dodatków smakowych i barwników, które mogą mieć liczne niepożądane działania.
Nie wyobrażacie sobie obiadu bez zupy lub ziemniaczków i kotleta bez gęstego sosu? Sięgacie po kostki rosołowe, "warzywka", gotowe mieszanki przyprawowe, sztuczne zagęszczacze, sztuczne dodatki smakowe? Reklamy wmawiają nam, że dzięki temu nasze jedzenie będzie lepsze i będzie wyglądać korzystniej, a smak nie będzie płaski. A czasem po prostu brakuje czasu na przygotowanie czegoś na prawdę pożywnego i "prawdziwego".
Wiele osób nie wie, że zdrowe przygotowanie posiłków jest łatwiejsze niż się im wydaje.
Pierwsza rzecz jaką należy zrobić to wyrzucić kostki rosołowe, przyprawy typu "Vegeta", przyprawy w płynie typu "Maggi", słodziki i wszystkie słoiki i puchy pędzone na konserwantach, margaryny, mlekomixy, ciasta z pudełka itp.
Szczególnie zwróćmy uwagę na: E 110, E 249, i E 250, E 621, E 954 , i inne.
Potem eliminujemy kolorowe napoje gazowane lub nie produkty czekolado-podobne, zupki w proszku.
I co dalej? Jak ugotować zupę bez kostki rosołowej?
Każda dbająca o zdrowie osoba powinna mieć pewien żelazny zestaw produktów spożywczych w lodówce, zamrażarce i spiżarni.
1. lodówka:
- świeże jajka
- świeże warzywa, a szczególnie marchewkę, pietruszkę, pora, ew. selera, cebulę, natka pietruszki, koperek
- jogurty naturalne
- śmietana
- mleko
- masło extra lub śmietankowe albo osełka
2. zamrażarka
- pomrożone pojedynczo skrzydełka kurczaka (ok 10)
- pomrożone kawałki mięsa wołowego (mniej więcej takiej samej wagi jak skrzydełka)
- zamrożone rozklepane kawałki schabu
- zamrożone, panierowane kotlety mielone typu burgery
- zamrożone w torebce na kostki lodu kostki gęstego bulionu mięsnego lub warzywnego
- zamrożona włoszczyzna, owoce, jednorodne warzywa (bez dodatkowych sosów)
3. Spiżarnia
- jednorodne przyprawy: sól, pieprz, bazylia, oregano, majeranek, ziele angielskie, listek laurowy, papryka ostra i słodka, kolendra, gałka muszkatołowa, tymianek, ziele jałowca, świeży czosnek
- kasze - kilka rodzajów
- makaron - najlepiej razowy
- mąka
- cukier
- zrobiony samodzielnie cukier waniliowy
- oliwa z pierwszego tłoczenia
- olej do smażenia najlepiej rzepakowy
- herbata czarna, zielona, czerwona
- soki do rozcieńczania - najlepiej samodzielne robione lub e które nie mają konserwantów i zagęszczaczy
- pomidory pasteryzowane (najlepiej osobiście)
Zamiast kostki rosołowej, na wrzątek rzucamy dwa skrzydełka i kostkę mięska wołowego (lub tylko skrzydełka lub tylko kostkę) przyprawiamy solą, pieprzem, zielem, listkiem i majerankiem, gotujemy 20-30 minut od zagotowania, dodajemy pokrojoną w kostkę włoszczyznę, gotujemy i już mamy bazę do wielu zup, np. po dodaniu kaszy pęczak - krupnik. Kotlety zamiast w gotowej kupnej panierce panierujemy jajkiem i bułką tartą zmieszaną z przyprawami np. papryką. Sos blendujemy np. z jednym ugotowanym ziemniaczkiem lub zagęszczamy za pomocą śmietany i mąki.
Nie pijamy Coca Coli (chociaż czasem i mnie trudno się powstrzymać od łapczywego picia tego słodkiego napoju) tylko herbatę lub sok z wodą mineralną.
Ale czy da się tak na dłuższą metę?
Da się! Od kilku lat właśnie tak jem. A jem i smacznie i różnorodnie.
No ale to trzeba czytać składy wszystkiego co się kupuje!
Ano trzeba. Ale czy bierzecie lekarstwa bez przeczytania ulotki (niektórzy powiedzą "TAK", o zgrozo!), w większości pewnie nie. Tak więc dlaczego nie czytać składu pożywienia.
Smacznego!
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.