Opublikowany przez: asiula221 2011-09-26 17:54:04
Kto z nas jako dziecko nie marzył o byciu sławnym? Jedni chcieli zostać słynnymi modelami, dumnie kroczącymi po wybiegu znanego projektanta, inni chcieli spiewać a jeszcze inni być aktorami. Kimkolwiek byśmy chcieli zostać w dzieciństiwe, marzyła nam się kariera i uznanie innych. Dziś patrząc na te wszystkie wybryki słynnych gwiazd dziękujemy że mamy trochę więcej przyzwoitości i prywatności.
Aktor, piosenkarz to zawód jak każdy inny. Każdy z nich gdy zaczyna ma jakieś ideały. Niestety świat jest bewzględny a konkurencja ogromna zmusza to do zaprzedania swojej duszy. Nie zawsze liczy się jakość ( czyli jak śpiewamy czy gramy ) a w tym przypadku ilość ( ilość skandalów ). Im więcej słychać o nas tym więcej sprzedamy płyt czy biletów do kina.
Tak to już działa. Zarobić można a nawet trzeba na wszystkim m.in: na oznajmieniu całemu światu że jestem biseksualna ( Kary Perry ), na zdjęciach nowo narodzonej córeczki ( Victoria Beckham ), na nagłośnionych akcjach charytatywnych ( Angelina Jolie ), na słynnych rozstaniach ( związki Jennifer Lopez ), czy też na samym wyglądzie który odstrasza ( Marillyn Manson, Lady Gaga).
Czy promowanie i autoreklama własnej osoby ma jakieś granicę? Wydaje się że nie ma żadnych. Żyjemy w dobie gdzie brzydota uważana jest za coś pociągającego, gdzie niestandardowe rzeczy przykuwają naszą uwagę, interesuje nas coś czego nie znamy co budzi w nas strach a zarazem ciekawość. Żyjemy w świecie idoli. Nie czcimy już bóstw a uwielbiamy jednostki, osoby które manipulują nami.
Część aktorów zapomina że nie gra już na scenie a część piosenkarzy zapomina że już nie musi spiewać. Ich życie prywatne przeplata się z życiem służbowym. Własciwie nie mają go wcale. Pracuje nad nimi cała masa ludzi których w większośći sami nie znają. Uczeni są co mają mówić, robić i w co się ubierać, w co wierzyć a przede wszytskim jak wzbudzić jak największy rozgłos.
Czytając kolejne informacje w pismie brukowym zaczynamy się juz zastanawiać w co wierzyć, co jest prawdą a co bardzo dobrze skrojoną historyjką, co jest plotką a co sceną wyreżyserowaną przez najlepszą ekipę manipulatorów którzy wiedzą co i jak sprzedać.
Czy pamiętacie czasy Czerwonych Gitar albo Anny Jantar? ich piękne głosy i naturalność. Ponad wszystko szanowali swoje życie prywatne i umieli rozgraniczyć pracę a dom. Uwielbialiśmy ich za to co robią, kim są a nie za to gdzie byli na kolacji, z kim romansowali lub ile wydali na nową sukienkę. Mieli prawdziwy talent nie zakrapiany żadnym sztucznym skandalem.
Dziś to juz przeszłość. Dzisiaj pisma brukowe płacą kolosalne sumy np. za fotki nowo narodzonych dzieci (Magazyn OK zapłacił 2 mln.$ za zdjęcia blizniaków Jennifer Lopez ) a my z ciekwowości biegniemy po jej nową płyte do Empiku, lub ze względu na słynne romanse Davida Beckhama kupimy perfumy jego żony Victorii.
Często patrząc na wszelkie upadki w życiu osobistym gwiazd zdajemy sobie sprawę że czasem i oni spadają na dól, czasem stoją w miejscu a czasem idą do góry - tak jak w życiu każdego zwyczajnego człowieka. Czasem gubimy się jednak w tym czy to prawda czy kłamstwo czy idealnie wyreżyserowane przedstawienie dla publiczności.
Czy depresja Britney Spears była prawdziwa?. Czy ślub Kate Moss to zmiana jej dotychczasowego stylu życia, szczere intencje i żadnej reklamy jej perfum? Czy wydanie nowej płyty przez Jennifer Lopez i rozstanie z Markiem Anthonym to tylko zbieg okoliczności? a w końcu motyw satanistyczny na koncertach Dody - nowy chwyt reklamowy czy fascynacja Nergalem.
Celebryci nie mają łatwego życia. Na każdym kroku muszą walczyć o pozycjię na rynku który jest bewzględny. Zdajemy sobie sprawę że dzięki swoim gierkom i dzięki nam samym zarabiają miliony.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.