Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Redakcja Familie Redakcja 2017-03-27 20:27:57
Autor zdjęcia/źródło: @ materiały Partnera
Przyjrzyjmy się w jaki sposób radzić sobie z chorobą i dlaczego klasyczne leczenie nadal ma prawo bytu.
Standardowa wizyta u lekarza, do którego przyprowadzamy dziecko lub przychodzimy z własnym problemem powinna zawsze zacząć się przynajmniej podstawowym badaniem. Niestety część lekarzy, zwłaszcza nastawionych na wypisywanie zwolnień np. studentom, po krótkim wywiadzie, nawet na zwykłe przeziębienie lub biegunkę przepisuje od razu antybiotyk o ogólnym, nieswoistym działaniu. Co to oznacza? Wprowadzamy do swojego organizmu lek, który ma za zadanie wytrzebić jak największą liczbę drobnoustrojów. Po pierwsze efektem będzie zabicie części bakterii tworzących mikroflorę bakteryjną układu pokarmowego – naszych symbiontów, których nie tylko metabolizm, ale sama obecność zapewnia nam odpowiednie funkcjonowanie. Redukcja tych drobnoustrojów ułatwia znacząco zasiedlenie jelit przez mikroorganizmy chorobotwórcze. W dodatku niektóre bakterie przewodu pokarmowego są oportunistami wrażliwymi na szok spowodowany dużą dawką antybiotyku, co warunkuje ich zjadliwość. Po drugie – wątroba, jeden z naszych najważniejszych narządów nie tylko przetwarza i stara się usuwać leki, ale często po prostu je odfiltrowuje i część z nich może przy nadużyciu antybiotyków poważnie zaszkodzić naszemu zdrowiu.
Po trzecie i najważniejsze – zmniejszamy skuteczność leków ostatniej szansy. Kolektywnie, jako społeczeństwo właściwie nie tyle tracimy na skuteczności co zapewniamy bakteriom rezerwuary, w których rozwijać się będą kolejne szczepy oporne na działanie antybiotyku. Niestety z powodu tak dużej podaży tych leków, naukowcy muszą prześcigać się z bakteriami, które posiadają pozachromosomowe koliste cząsteczki kwasów nukleinowych – plazmidy. Struktury te bardzo często posiadają geny oporności na antybiotyki i z łatwością są przekazywane na inne komórki kolonii. Prawda, że brzmi groźnie? Pierwszym ogniwem problemu są zwierzęta, które przebywając w trudnych warunkach są doskonałą pożywką dla bakterii, stąd nadużywanie antybiotyków dla zabezpieczenia inwentarza. Łatwo wyciągnąć wniosek – sami spożywamy mleko i mięso, które może zawierać antybiotyki, a oporność drobnoustrojów stale wzrasta.
Oczywiście antybiotyki są często jedyną szansą dla pacjentów, którzy zarazili się rzadką chorobą lub są w jej ciężkim stadium. Nasze codziennie przeziębienie nie jest jednak warte takiego traktowania i powinniśmy dążyć do jak najrzadszego używania tak inwazyjnych preparatów. Właściwie prawdziwe lekarstwo na przeziębienie to zazwyczaj my sami, a konkretnie nasz układ immunologiczny, który poprzez białka ostrej fazy wywołuje stan zapalny prowadzący do zwalczenia wirusa i aktywowanie komórek pamięci, które pozwolą na sprawniejsze wyeliminowanie problemu przy okazji następnego zakażenia. Wspomagamy te procesy jednak klasycznymi medykamentami na przeziębienie, głównie objawowo – by złagodzić przebieg reakcji zapalnej i pozwolić nam na jednoczesne zdrowienie i normalne funkcjonowanie. Przykładem typowego leku działającego w ten sposób jest Tabcin Trend. Posiada on oczywiście paracetamol, czyli główny lek przeciwzapalny i przeciwgorączkowy, którego używamy z powodzeniem od raptem kilkudziesięciu lat na masową skalę. Jest on tak powszechny, ponieważ hamuje syntezę odpowiedzialnych za regulację przepływu krwi podczas stanu zapalnego prostaglandyn bez wpływu na krzepliwość. Oprócz tego lek posiada dwie inne substancje aktywne – ograniczającą obrzęk śluzówki nosowej i zatok pseudoefedrynę i chlorfenyraminę, która ogranicza syntezę histaminy (mediatora odczynu zapalnego) udrażniając drogi oddechowe zajęte opuchlizną, co zwęża ich światło, w którym zalega śluz. Pełna ulotka wraz ze szczegółowym opisem leku dostępna jest na http://www.consumerhealth.bayer.com.pl/pl/przeziebienie/tabcin/.
Przeziębienie nie jest niczym przyjemnym, ale będzie dużo poważniejszym problemem, jeśli wszyscy będziemy leczyć się wyłącznie antybiotykami. Oczywiście przesada w drugą stronę również jest niewskazana – zwłaszcza jeśli nasz stan się pogarsza, a lekarz jest przekonany, że potrzebujemy takiego remedium. Jeżeli nawet po sugestii, że wolelibyśmy obyć się bez antybiotyku nadal nalega, robi to na pewno dla naszego zdrowia.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.