Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Familiepl 2021-09-09 08:51:48
Autor zdjęcia/źródło: zdjęcia użytkowników Familie.pl z testowania Weleda
Weleda to uznana na świecie marka, która od stu lat wytwarza kosmetyki zgodne z potrzebami naszej skóry i środowiska. Rodzice, którzy brali udział w testowaniu, są zachwyceni produktami Weleda dla mamy i maluszka, a przede wszystkim ich naturalnym składem i doskonałym działaniem na skórę.
W testowaniu udział wzięły:
Natsonowie podkreśliła naturalny skład kosmetyków Weleda i wygodne w użyciu tubki:
To nasze pierwsze spotkanie z marka Weleda mimo że działa już od 100 lat. A firmie, która działa tak długo można zaufać. Jako mama sprawdzam dokładnie kosmetyki stosowane na skórę moich dzieciaczków. Ostatnio do naszych rąk trafiła przesyłka z produktami do testowania właśnie tej firmy. Otrzymaliśmy krem do twarzy i krem do pupki chroniąca przed odparzeniami dla dzieci do stosowania już od pierwszego dnia życia. W przesyłce znalazło się coś dla mnie ku mojej radości. Otrzymałam krem do mycia o zapachu cytrusowym. Od kilku dni możemy je testować i już jestem w stanie cokolwiek na ich temat napisać.
Bogaty skład kosmetyków zachwycił mamę Lehuhi:
Kosmetyki marki Weleda stosujemy już od jakiegoś czasu i jeszcze nigdy Nas nie zawiodły. Świetne, naturalne składy dają mi poczucie bezpieczeństwa i wiem, że zapewniam w ten sposób mojemu dziecku wszystko co najlepsze jeśli chodzi o pielęgnację wrażliwej skóry małego człowieka.
Krem do twarzy z nagietkiem lekarskim - świetnie nawilża i pozostawia skórę miękką i delikatną. Ma kremową konsystencję, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustych plam. Nie ma również najmniejszego problemu z rozprowadzeniem go. Zapach kremu bardzo przyjemny, delikatny, na skórze lekko wyczuwalny. Skóra dziecka wygląda zdrowo i promiennie.
Krem przeciw odparzeniom z nagietkiem lekarskim. Jesteśmy w trakcie odpieluszkowania, jednak wciąż stosujemy pieluszki na noc. Letnie, ciepłe noce sprzyjają podrażnieniom, dlatego stosujemy krem przeciw odparzeniom. Zawarta w składzie lanolina i tlenek cynku skutecznie tworzy barierę ochronną przed nadmierną wilgocią. Krem jest bardzo gęsty, co przekłada się także na jego wydajność. Łatwo się rozprowadza. Ma wyczuwalny, przyjemny, nagietkowy zapach. Skóra dziecka jest ukojona i doskonale zabezpieczona.
Energizujący żel pod prysznic z arniką - ma przeźroczystą formułę o gęstej konsystencji. Bardzo przyjemnie i świeżo pachnie. Doskonale odżywia i dodaje energii. Po użyciu skóra jest odświeżona i naturalnie nawilżona. Żel nie wysusza i nie powoduje podrażnień. Bardzo naturalny, bogaty skład.
Edyta K. zachwyciła się wydajnością kosmetków Weleda i znalazła nawet dla nich nowe zastosowanie:
Po przetestowaniu przeze mnie i synka kosmetyków Weleda przyszła pora na naszą opinię na ich temat. Zacznę od cytrusowego żelu pod prysznic, którego używałam osobiście. Wszystkie kosmetyki tej marki charakteryzują się idealnie naturalnym składem co potwierdza certyfikat Natrue, który widnieje na każdym opakowaniu. Żel pod prysznic zawiera dodatkowo olej sezamowy o cudownych właściwościach nawilżających oraz odżywczych. Kosmetyk ma konsystencję delikatnego mleczka koloru śmietankowego budyniu. Niewielka jego ilość wystarczy by umyć całe ciało zatem jest on szalenie wydajny. Przepięknie, orzeźwiająco pachnie soczystymi cytrusami, dlatego według mnie jest idealnym kompanem gorącego lata. Jego opakowanie to bardzo praktyczna i wygodna w użyciu tubka o pojemności 200 ml.
A teraz to co najważniejsze czyli działanie - żel dokładnie lecz ultra delikatnie oczyszcza skórę, nie podrażnia jej w żaden sposób a wręcz przeciwnie nawilża ją, koi i odżywia. Dodatkowo pozostawia cudowny zapach, który długo się utrzymuje. Jestem w nim totalnie zakochana i to już od pierwszego użycia. Moja sucha skóra po jego zastosowaniu nie domaga się użycia balsamu a to ogromny sukces. Wielkie brawa za tak dobry kosmetyk.
Następne dwa kosmetyki testował głównie mój synek ale ja też się dołączyłam. Najpierw opowiem Wam o kremie do twarzy. Ma on delikatną konsystencję, szybko się wchłania ale nie całkowicie, pozostawia lekką ochronną mgiełkę na skórze. Posiada delikatny ziołowy zapach kwiatów nagietka lekarskiego. Jest zapakowany w małą metalową tubkę, która z pewnością zmieści się w każdą torbę czy też kieszonkę np taką w wózku. Jego pojemność to 50 ml. Jeżeli chodzi o działanie to nie będę ukrywać (w końcu chodzi o szczerą recenzje prawda?), iż nasz synek zmaga się z atopowym zapaleniem skóry (a więc jego skóra jest ekstremalnie wrażliwa) i niestety krem się nie uporał z jego zmianami zapalnymi a nawet troszkę je zaostrzył nad czym bardzo ubolewam. Natomiast świetnie sprawdził się na mojej skórze, kojąc ją i dogłębnie nawilżając. Szczególnie polubiłam używanie go na noc - sprawia, że rano moja skóra jest wyjątkowo miękka i delikatna w dotyku. Na pewno wypróbujemy go w przyszłym roku na nowym członku rodziny, ponieważ ma ogromny potencjał.
Na końcu kilka słów o kremie przeciw odparzeniom. Posiada on gęsta konsystencję, która pozostawia na skórze wyczuwalną, ochronną warstwę dokładnie taką jaka powinna być w przypadku tego typu produktów. Krem zawiera w swoim składzie zabezpieczające oleje roślinne oraz kojący tlenek cynku. Pachnie podobnie jak krem do twarzy nagietkiem lekarskim. W metalowej tubce, którą otrzymałam znajduje się 30 ml ale krem jest bardzo ale to bardzo wydajny, więc jest to według idealna pojemności jak na kosmetyk do zadań specjalnych. Działa przeciwzapalnie, wycisza i łagodzi stany zapalne pojawiające się (na szczęście już bardzo rzadko) w okolicy pieluszkowej synka a przy tym nie wysusza nadmierne skóry ci niestety preparaty z cynkiem lubią robić. Jest to w mojej ocenie jeden z lepszych dostępnych na naszym rynku produkcję tego typu. Dodam jeszcze od siebie, że krem świetnie łagodzi podrażnienia po goleniu i depilacji.
Podsumowując kosmetyki Weleda nawet te stricte przeznaczone dla maluchów świetnie sprawdzają się także u dorosłych a więc nawet jeśli jakimś cudem u Waszych pociech się nie sprawdzą możecie ich śmiało używać na sobie i będziecie zadowoleni.
Xmatkawariatkax podkreśliła, że kremy mają dobrą konsystencję i doskonale się wchłaniają:
Jakiś czas temu otrzymaliśmy do testowania trzy kosmetyki od marki Weleda. Pierwszym produktem, na którym chcę się skupić jest krem do twarzy dla niemowląt z nagietkiem lekarskim. Krem ma wyjątkowo lekką formułę. Nie oblepia twarzy i nie powoduje wrażenia ściągniętej skóry po użyciu. Ja również testowałam, a nie tylko moje dzieci, gdyż mam bardzo delikatną skórę. Krem ma delikatny, przyjemny zapach. Idealny dla małych dzieci i kobiet w ciąży. Konsystencja jest odpowiednia. Nie jest lejący się, ale też nie jest trudny w rozsmarowaniu. Bardzo fajnie nawilża buzię i nie zostawia 'mazów'. Ogromny plus za metalowe, ekologiczne opakowanie. Jak dla mnie 5 z plusem.
Kolejnym produktem jest krem na odparzenia zamknięty w wytrzymałym metalowym i ekologicznym opakowaniu, które jest także bardzo praktyczne. W trakcie użytkowania można tubkę składać tak, by mieć pewność, że zużyliśmy go w całości. Na plus także konsystencja kremu. Jest dość zbity, by z łatwością pokremować odparzoną skórę i by szybko się nie ścierał z powierzchni ciała. Łagodzi podrażnienia i w krótkim czasie nam pomógł. Także ogromny plus za działanie. Mam wrażenie, że ma podobny zapach do kremu do twarzy z tej samej serii, jednak ten na odparzenia jest trochę bardziej intensywny.
Kremowy żel pod prysznic. I w końcu coś dla mamy... Uwielbiam te paczuszki nie tylko z myślą o dzieciach, ale także o mamie. Ten produkt zaskoczył mnie chyba najbardziej. Kremowa konsystencja była dla mnie do tej pory średnio znajoma. Żel rozprowadza się dość dobrze po ciele, dzięki czemu odniosłam wrażenie, że wystarczyła odrobina, by pokryć całe ciało. Żel ma solidne plastikowe opakowanie pochodzące z recyklingu, co dla mnie dużo znaczy. Zapach ma bardzo ciekawy. Uwielbiam granaty. A połączenie z wanilią przyprawiło mnie o zapachowe doznania. Po drugiej ciąży jestem na bakier z pachnącymi kosmetykami, ale ten jest dla mnie strzałem w 10! Skóra po umyciu pachnącą, nawilżona i gładka. Zdecydowanie polecam!
Fldominika napisała, że krem na odparzenia złagodził zaczerwienienia, a żel pod prysznic zzmienił kąpiel w domowe SPA:
Cieszę się, że w moje ręce trafiły kosmetyki Weleda. Są to kosmetyki na bazie naturalnych składników (nie tylko z nazwy) dla niemowląt, dzieci i dorosłych. Dla mojej córeczki do ochrony przed podrażnieniami delikatnej skóry stosuję Calendula przeciw odparzeniom z nagietkiem lekarskim, który działa przeciwzapalnie. Po posmarowaniu kremu szybko znika zaczerwienienie, a krem dzięki swojemu składzie pozostawia piękny zapach na skórze.
Przed wyjściem na dwór, po kąpieli czy w ciągu dnia stosuję Calendula krem do ciała dla niemowląt z nagietkiem lekarskim, który ma za zadanie nawilżyć skórę dziecka przed czynnikami wpływającymi na wysuszenie skóry. Krem sprawia, ze skóra jest miękka, delikatna i przepięknie pachnie.
Dla siebie otrzymałam kremowy płyn do mycia ciała z dziką różą, to dla mnie małe domowe spa, dla mego ciała. Przepięknie pachnący płatkami róż sprawia, że kąpiele są przyjemne i relaksujące.
Dziękuję Familie.pl za możliwość przetestowania marki WELEDA. To był ogromny zaszczyt, móc przetestować ich kosmetyki na własnej skórze.
Krem dla niemowląt i dzieci przeciw odparzeniom. Regeneruje skore bardzo szybko, jestem zadowolona z tego kremu, sprawdza się u nas, chroni przed podrażnieniami i zapaleniami, redukuje zaczerwienienia, odżywia i pielęgnuje skore oraz zapewnia barierę ochronna. Fajna konsystencja co tez ma duże znaczenie.
Krem do twarzy dla niemowląt. Piękny zapach, fajna konsystencja l, dobrze się rozprowadza, wygładza, chroni i pielęgnuje skórę. Dobrze nawilża buzie dziecka lubię takie kremy do twarzy, sama dość późno zaczęłam ich używać i widzę różnice, dlatego o buzie moich dzieci dbam już od maluszków.
Kremowy płyn do mycia ciała z rokitnikiem. Stymuluje i rozbudza pozostawiając skore gładka oraz zapobiega jej przesuszeniu. Nie pieni się jest bardzo przyjemny a jego zapach jest tak intensywny ze nie przejdziesz obojętnie.
Uwielbiam markę Weleda, jest z naturalnych składników i wszystkie ich produkty są niezawodne.
AleksandraNS podkreśliła naturalny skład i rewelacyjne działanie kosmetyków Weleda:
Marka Weleda gości w mojej pielęgnacji od dawna. Używałam już ich kosmetyków do twarzy, ciała, mój synek bardzo lubi ich dziecięciem produkty. Cenię markę za dobre składy, za ładne i kolorowe opakowania oraz za mocne i intensywne zapachy. Mam przyjemność po raz kolejny brać udział w testach kosmetyków Weleda organizowanych przez portal Familie.pl. Cytrusowy kremowy płyn do mycia ciała.
Cytrusowy kremowy płyn do mycia ciała Weledy nie jest mi obcy. Śmiem nawet powiedzieć, że mieliśmy okazję zapoznać się już wcześniej, a rezultaty tej znajomości owocne. Bardzo mocno cytrusowe bym powiedziała. Linię cytrusową już znam, płyn używam już kolejny raz i bardzo się cieszę, że akurat ta wersja zapachowa do mnie trafiła. Skrycie nawet liczyłam, że dobry duszek do mojej paczki wrzuci akurat ten żel. Udało się i kolejny raz mogę Wam powiedzieć, że kocham ten kosmetyk miłością dozgonną i absolutną.
Kosmetyk zamknięty jest w tubie, wykonanej z miękkiego plastiku z zamknięciem otwieranym ku górze. Nie ma problemu z wykorzystaniem go w całości, za co lubię te tuby. Konsystencja kremowa, trochę bardziej gęsta niż zwykłego żelu. Kosmetyk dobrze się pieni i jest wydajny, także nie proponuję szaleć z ilością, choć łatwo się spłukuje. Ale lepiej jak starczy na dłużej, prawda? I teraz to co uwielbiam w nim najbardziej - zapach. Mocny, intensywny zapach cytrusów. Nie jest słodki, ale mocno orzeźwiający. Taki charakterystyczny dla kosmetyków Weledy. Ja akurat bardzo lubię ich mocne i intensywne zapachy i uważam to za jeden z plusów marki.
Dziecięce kosmetyki Weleda skradły moje serce już jakiś czas temu. Używałam już wielu, ale moim niekwestionowanym faworytem jest seria z nagietkiem lekarskim. Przedstawiam Wam krem przeciw odparzeniom i krem do twarzy dla niemowląt z nagietkiem lekarskim.
Serię Calendula dobrze znam, zmieniają się jej co prawda opakowania, ale składy dalej zostają takie, jakie lubię, czyli naturalne. Weleda słynie z dobrych jakościowo produktów, bezpiecznych dla skóry niemowląt, dzieci oraz osób dorosłych. Można je stosować od dnia narodzin i jestem przekonana, że pokochacie je tak jak ja.
Krem do twarzy dla niemowląt z nagietkiem lekarskim. Metalowa tubka, plastikowa nakrętka, pojemność 50 ml i kartonowe opakowanie plus ulotka wewnątrz. To tyle jeśli chodzi o wizualne szczegóły. Ale najważniejszy jest sam krem, a ten mogę Wam polecić z czystym sumieniem. To moje trzecie opakowanie, dwa poprzednie były w starej szacie graficznej. Ale to nie szata zdobi krem, a skład. A ten jest zacny. Krem zawiera w składzie min. olej z sezamu włoskiego, olej ze słodkich migdałów, lanolinę, wosk pszczeli czy ekstrakt z kwiatów nagietka lekarskiego. Krem, choć mogłoby się wydawać, że jest bardzo tłusty, to wcale tak nie jest. Raczej zaliczyłabym go do średnio tłustych, nie jest też bardzo gęsty. Zostawia jednak na skórze dziecka wyczuwalny film, który będzie mniej lub bardziej tłusty w zależności od suchości skóry. Ważną informacją jest to, że w jego stosowaniu nie musicie się ograniczać. To, że na opakowaniu produktywny mówi o twarzy i niemowlętach, to nie znaczy, że nie możecie użyć go do innych części ciała i posmarować nim również starsze dziecko czy siebie. U mnie rewelacyjnie sprawdza się jako opatrunek na popękane usta, suche skórki wokół nosa, czy ratunek dla bardzo suchej skóry dłoni. Ostatnio końcówkę starego kremu, który był już prawie przy końcu terminu ważności, wykorzystałam do posmarowania stóp. Końcówki nie chciałam używać już na twarzy, a na do stóp również świetnie się sprawdził.
Krem koi podrażnienia, nawilża i odżywia skórę. Bardzo polecam go osobom, które mają wysuszoną skórę np po antybiotykach na trądzik. Miałam taki epizod, że maść, którą przepisał mi dermatolog bardzo mnie podrażniła. Krem przyszedł mi z ratunkiem. Już po pierwszym użyciu odczułam ulgę. Każdy kolejny raz utwierdził mnie w przekonaniu, że to bardzo dobry produkt. Lubię kosmetyki uniwersalne z dobrym składem, a Welada Calendula właśnie taka jest. Jak raz się użyje tych produktów, to na się ochotę na więcej.
Krem dla dzieci i niemowląt przeciw odparzeniom z nagietkiem lekarskim. Jak synek był mały, to nie używaliśmy tego produktu, a trafił on w moje ręce dopiero teraz. Ale to, że mój syn ma cztery lata, nie oznacza wcale, że nie ma problemów z odparzeniami. Wiecie jak jest. Źle podtarta pupa, zbyt twarda kupka czy problemy z brzuszkiem czyli biegunka i zaraz jest "mamo, boli mnie pupa, posmarujesz?". Ale nawet my dorośli miewamy takie problemy, to normalne i nie ma się czego wstydzić. Kremik zamknięty jest małej metalowej tubce o pojemności 30 ml. Posiada również kartonowe opakowanie i ulotkę w środku.
W składzie kremu znajdziecie min. olej ze słodkich migdałów, olej z sezamu indyjskiego, tlenek cynku, wosk pszczeli, lanolinę, glinkę, ekstrakt z kwiatów nagietka lekarskiego i rumianku pospolitego. Krem jest gęsty, o białej barwie, zostawia na skórze białą warstwę. Jest wydajny, ładnie pachnie nagietkiem. Wystarczy niewielka ilość kremu, by posmarować pupę. Kosmetyk bardzo szybko przynosi ulgę i pomaga w odparzeniach czy podrażnieniach mechanicznych, np po wycieraniu pupki zbyt mocno papierem. Krem można używać już od pierwszego dnia życia i w sumie nie ma ograniczeń co do stosowania późniejszego. Myślę, że i u dorosłych się sprawdzi jeśli będzie taka potrzeba.
Natomiast Aneta Moz po raz kolejny zakochała się w kremie do twarzy Weledy:
Dzięki portalowi familie.pl po raz kolejny mogłyśmy przeżywać wspaniałą przygodę pielęgnacji z kosmetykami Weleda. Dziękujemy!
Tym razem otrzymałam:
- krem do twarzy dla niemowląt z nagietkiem lekarskim Calendula
- krem dla dzieci i niemowląt przeciw odparzeniom Calendula
-kremowy płyn do mycia ciała Cytrus
Po raz kolejny zakochałam się w kremie do twarzy tej marki. Jest lekki, delikatny, doskonale się wchłania i idealnie nawilża. Nie ukrywam, że choć krem jest przeznaczony dla dzieci najchętniej trzymałabym go na stałe w swojej kosmetyczce. Uwielbiam ten kosmetyk. i tylko z żalem mogę patrzeć, że kolejna tubka już powoli nam się kończy.
Krem na odparzenia dla dzieci i niemowląt doskonale radzi sobie z najtrudniejszymi przypadkami. Jest gęsty, tłusty co powoduje natychmiastową ulgę i pomoc. Chętnie trzymam go pod ręką ponieważ nigdy nie wiadomo co może się przydarzyć. Krem pomimo swojej gęstości fajnie sie rozprowadza i daje aplikować. Zdecydowanie to jeden z tych ułatwiaczy, które warto poznać i mieć.
Na koniec zostawiłam opinię o kremie pod prysznic, którego stałam się wielką fanką. Jest cudny! Wspaniały zapach cytrusów orzeźwia i pobudza ciało, daje efekt fajnego odprężenia w trakcie i po kąpieli. Kremowa konsystencja wygładza ciało co pozwala na wspaniały relaks i uczucie czystości. Krem zatem myje i pielęgnuje, dopieszcza w każdym centymetrze.
Weleda to zdecydowanie marka, którą warto i trzeba poznać. Kto raz spróbuje pozostaje jej wierny na zawsze. A potwierdzeniem moich słów jest ponad stuletnia tradycja w produkcji oraz wielokrotne nagradzanie tych kosmetyków. Kosmetyki Weledy są naturalne, produkowane wg w pełni sprawdzonych receptur, ze 100% certyfikowanych produktów. czy mozna chceć więcej? Ja uwielbiam Weledę, a jeśli ktoś się jeszcze waha czy warto niech przestanie i wypróbuje. Polecam w 101%.
Wszystkie opinie po testowaniu znajdziecie TUTAJ
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.