Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Familiepl 2018-10-30 11:42:05
Autor zdjęcia/źródło: Dziecko je przekąskę @unsplash
Dlatego tak ważny jest przykład, jaki dają rodzice, gdyż dzieci uczą się głównie przez obserwację. Dobry przykład dotyczy też zdrowego stylu życia – czyli na przykład uprawiania ćwiczeń fizycznych i spędzania czasu na świeżym powietrzu. A jak ważne są te aspekty dla rozwoju dziecka, zapytaliśmy uznanych ekspertów.
Prof. dr hab. Krystyna Gutkowska – Dziekan Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Profesor nauk ekonomicznych. Manager i uczestnik 11 projektów badawczych, w tym koordynator 3 projektów ramowych UE, 1 projektu we współpracy z partnerem amerykańskim, finansowanym przez National Science Foundation, USA. 2 projekty współfinansowane z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007-2013. Autor lub współautor ponad 300 oryginalnych artykułów naukowych z zakresu konsumpcji żywności i zachowań konsumenckich na rynku żywności. Pozostałe osiągnięcia: Członek Rady Naukowej Instytutu Żywności i Żywienia, ostatnio Przewodnicząca Rady; Członek zarządu programowego czasopisma "Nutrition and Human Metabolism"; Wielokrotnie nagradzana przez Rektora za wybitne osiągnięcia naukowe, organizacyjne lub naukowe; Otrzymała Złoty Medal Zasługi dla SGGW-WULS, Złoty Krzyż Zasługi, Medal Komisji Edukacji Narodowej.
Prof. dr hab. Krystyna Gutkowska, Dziekan Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie:
Dziś dzieci odżywiają się inaczej niż ich rodzice, gdy byli w ich wieku. Jest to związane przede wszystkim z większą dostępnością produktów spożywczych, których kiedyś nie było na rynku. Jednak nadal to rodzice w największej mierze odpowiadają za nawyki żywieniowe swojej pociechy, ponieważ są obecni w życiu dziecka już od pierwszych dni jego życia. Kilkulatek trafia więc często do przedszkola czy szkoły już z konkretnymi upodobaniami. Dlatego mówiąc o nawykach żywieniowych dzieci, musimy zacząć od spojrzenia na rodziców – na to, jaki dają dzieciom przykład, jak je się w danej rodzinie. Najmłodsi uczą się m.in. obserwując i naśladując swoich opiekunów. Niestety, dorośli dbają o prawidłowe odżywianie głównie na poziomie deklaratywnym – wrzucają na profile portali społecznościowych zdjęcia pięknie skomponowanych posiłków, a na co dzień zwycięża w nich uleganie pokusom. Tymczasem dzieci widzą i naśladują realne zachowania dorosłych, nie deklaratywne. Wpływ na sposób odżywiania dzieci ma też obecny, szybki tryb życia. Szkoła, zajęcia pozaszkolne, odrabianie lekcji – to wypełnia czas ucznia. Zdarza się więc, że na właściwe komponowanie posiłku, a potem wspólne jego jedzenie nie ma czasu. To zachęca do sięgania po szybkie, proste – ale niestety nie zawsze korzystne dla organizmu, rozwiązania. Tymczasem podstawą jego rozwoju i zdrowia są różnorodne, zbilansowane i spożywane regularnie posiłki.
W efekcie, późniejsze nastolatki również nie zawsze dokonują prawidłowych wyborów żywieniowych. Wykazało to badanie przeprowadzone wspólnie przez SGGW, PZLA i Nestlé Polska. Objęło ono grupę ponad 1000 dziewcząt i chłopców w wieku 12-13 lat, z których połowa ćwiczyła regularnie w ramach programu Lekkoatletyka dla każdego (LDK), a drugą połowę stanowiły nastolatki niećwiczące. Okazało się, że nawet te z nich, które regularnie uprawiały sport, nie odżywiały się właściwie. I to pomimo, że – przynajmniej teoretycznie, miały lepszą wiedzę na temat roli prawidłowego odżywiania w życiu człowieka, w związku z prowadzonymi na ten temat w ramach LDK zajęciami. Obie badane grupy nastolatków spożywają za dużo cukrów prostych. Jedzą natomiast zbyt mało warzyw – aż 75% badanych spożywa ich mniej niż 3 porcje dziennie. Przeczy to więc powszechnemu przekonaniu, jakoby osoby aktywne fizycznie odżywiały się lepiej.
Prof. dr hab. Krystyna Gutkowska, Dziekan Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie:
Niestety tak. Procent dzieci otyłych zwiększył się znacząco w ostatnich latach. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez WHO oraz Imperial College London, liczba otyłych dzieci i nastolatków (w wieku od 5 do 19 lat) na całym świecie wzrosła dziesięciokrotnie w ciągu ostatnich 40 lat.[1] Z raportu WHO[2] możemy dowiedzieć się, że w 2002 roku 13-letnich dziewcząt z problemem otyłości było w Polsce 0,7%, a w 2014 roku już 1,6%. W przypadku 13-letnich chłopców było to odpowiednio 3,2% i 6,2%.
Zapobieganie tej tendencji jest możliwe poprzez wyrabianie właściwych nawyków żywieniowych u dzieci w domu, a potem w placówkach oświatowych, o czym wspominałam wcześniej. Jednak to nie wszystko. Konieczne jest też przyzwyczajanie ich do regularnego ruchu – podobnie, jak w przypadku odżywiania – najpierw przez wspólne aktywności z rodzicami, później w czasie edukacji. Z tym jednak niestety wciąż jest spory problem, ponieważ dzieci w wieku szkolnym, zwłaszcza nastolatki unikają ruchu. Badania przeprowadzone w Instytucie Matki i Dziecka wykazały, że co trzecie dziecko w Polsce w zajęciach wychowania fizycznego uczestniczy nieregularnie lub wcale.[3] Tymczasem, jeśli spojrzymy na Piramidę Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej zobaczymy, że podstawą zdrowia jest ruch. Specjaliści z Instytutu Żywności i Żywienia (IŻŻ) zalecają zapewnienie dziecku przynajmniej godziny aktywności fizycznej dziennie, przy czym jednorazowo powinno być to minimum 10 minut.[4] Jak więc widać sam WF 2-3 razy w tygodniu nie wystarczy. Skuteczność wpływu aktywności fizycznej na zdrowie fizyczne, w tym prawidłową budowę ciała, potwierdziły też wyniki badania #zacznijodlekkiej. Wykazało ono, że ok. 80 regularnie ćwiczących nastolatków objętych programem LDK – a więc regularnie ćwiczących różnego rodzaju dyscypliny lekkoatletyczne, miało lepsze parametry fizyczne – w tym m.in. mniejszą masę ciała i mniejszy obwód talii, niż ich niećwiczący rówieśnicy.
Podsumowując – jeśli chcemy uniknąć problemu nadwagi i otyłości u naszego dziecka, powinniśmy zadbać o to, by jadło regularne posiłki, a na jego talerzu pojawiały się różnorodne, wartościowe produkty spożywcze oraz, by każdego dnia zapewnić mu odpowiednią do jego wieku i predyspozycji dawkę ruchu.
Katarzyna Zadka – Starszy specjalista ds. żywienia w Nestlé Polska i Nestlé Health Science. W codziennej pracy łączy wiedzę z obszarów technologii żywności, dietetyki i dietetyki klinicznej, by efektywnie wspierać działy marketingu w procesie innowacji i renowacji produktów, a także tworzyć interesującą i merytoryczną komunikację żywieniową. Jako ekspert marki WINIARY, jest odpowiedzialna za wartość merytoryczną programów edukacyjnych kierowanych do młodzieży. Ponadto prowadzi szkolenia żywieniowe i jest autorem wielu artykułów, w tym publikacji naukowych. Absolwentka Wydziału Nauk o Żywieniu i Żywności Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu oraz studium dietetyki i poradnictwa żywieniowego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Obecnie doktorantka Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Katarzyna Zadka, Starszy specjalista ds. żywienia w Nestlé Polska i Nestlé Health Science:
Powinna być przede wszystkim różnorodna i uwzględniać produkty ze wszystkich pięter Piramidy Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej, w odpowiednich proporcjach.
Po pierwsze, nie może w niej zabraknąć warzyw i owoców, które są źródłem kwasu foliowego ważnego dla funkcjonowania układu nerwowego, ale także wielu innych witamin (np. witaminy C, beta-karotenu), składników mineralnych (np. potasu) i błonnika. Warzywa powinny być elementem niemal każdego planowanego posiłku, a wraz z owocami stanowić nawet połowę wszystkiego, co jest zjadane przez dziecko w ciągu dnia. Jest to ogromne wyzwanie dla rodziców, ponieważ najmłodsi często niechętnie sięgają po te grupy produktów. Co ważne, sok nie zastępuje warzyw i owoców zjadanych w całości, a jego ilość w menu nie powinna przekraczać 1 szklanki.
Po drugie, dania dla dzieci muszą zawierać produkty zbożowe, najlepiej pełnoziarniste. To energia dla młodego organizmu na cały dzień nauki w szkole, a w wersji pełnoziarnistej także źródło cynku, żelaza i magnezu, które wspomagają procesy poznawcze (np. zapamiętywanie) i pomagają w walce ze znużeniem i zmęczeniem podczas nauki.
Po trzecie, w dobrze zbilansowanym jadłospisie obok warzyw, owoców i produktów zbożowych nie może zabraknąć produktów bogatych w białko – niezbędne do prawidłowego wzrostu, który w okresie szkolnym jest intensywny. Do tej grupy należą produkty mleczne, jaja, mięso, rośliny strączkowe i ryby. Oprócz białka produkty mleczne dostarczają cennego dla rozwoju kośćca wapnia, a rośliny strączkowe błonnika oraz wielu witamin i składników mineralnych, w tym ważnych dla ucznia cynku i żelaza. Ich źródłem jest także mięso. Nie bójmy się podawać dzieciom jaj – to produkt zawierający niemal komplet wszystkich składników, w tym witaminę D, której niedobór jest w naszym społeczeństwie powszechny. Jej źródłem są także ryby, dostarczające ponadto dziecku dobroczynnych długołańcuchowych kwasów tłuszczowych i selenu, wspierających proces uczenia się. Źródłem dobrych tłuszczy, ale też cennego dla ucznia magnezu, są również olej rzepakowy, oliwa oraz orzechy i migdały. Te ostatnie mogą być świetną przekąską.
Podsumowując, na talerzu ucznia muszą znaleźć się produkty ze wszystkich grup i nie sposób wskazać, która z nich jest najważniejsza. Niemniej, warto pamiętać szczególnie o tłustych rybach, olejach roślinnych, orzechach i nasionach, jajach, produktach pełnoziarnistych i oczywiście warzywach!
K.Z.: Sposób odżywiania ma ogromny wpływ na to, jak się czujemy i jak radzi sobie nasz układ odpornościowy. Warto wiedzieć, że tak naprawdę 70% naszej odporności znajduje się w jelitach i w dużej mierze zależy od mikroorganizmów żyjących w naszym ciele. Jeśli chcemy, by te korzystne dla nas miały się dobrze, jedzmy dużo warzyw, owoców, produktów pełnoziarnistych i nasion roślin strączkowych. W okresie zimowym nie bójmy się korzystać z mrożonek i kiszonek. Korzystne jest spożywanie także fermentowanych produktów mlecznych. Wspomniane warzywa i owoce to także źródło witaminy C, witaminy A (w postaci betakarotenu) i kwasu foliowego – składników wspierających naszą odporność. Nie zapominajmy o witaminie D – jak wspomniałam, możemy jej dostarczyć organizmowi jedząc jaja i tłuste ryby. Ponieważ jest ona składnikiem niewielu produktów, to szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy ilość słońca jest ograniczona, powinniśmy wspierać się również suplementacją. Ryby to także porcja dobrych tłuszczy i cennego białka, których potrzebujemy, by skutecznie bronić się przed mikroorganizmami. Tak jak jesienne liście cieszą nas swoją różnorodności barw, tak my komponujmy swoje dania. Niech będą kolorowe i różnorodne.
Przypisy:
[1]http://www.who.int/en/news-room/detail/11-10-2017-tenfold-increase-in-childhood-and-adolescent-obesity-in-four-decades-new-study-by-imperial-college-london-and-who
[2] http://www.euro.who.int/__data/assets/pdf_file/0019/339211/WHO_ObesityReport_2017_v3.pdf?ua=1
[3] Oblacińska A., Tabak I.: Jak pomóc otyłemu nastolatkowi?, IMiD, Warszawa 2006, 13-30.
[4] Zasady zdrowego żywienia i aktywności fizycznej dzieci i młodzieży w wieku szkolnym, broszura dla rodziców, Redakcja naukowa: dr Katarzyna Wolnicka, prof. Jadwiga Charzewska, Instytut Żywności i Żywienia im. prof. dra med. A. Szczygła w Warszawie i Akademia Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie, 2013, str. 38
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.