Opublikowany przez: monika.g 2018-08-14 19:30:09
Autor zdjęcia/źródło: tatuaże dla dzieci @ pixabay.com, youtube.com/watch?v=yt9MalgwW0E
Wykonywane przez ulicznych czy hotelowych tatuażystów piękne rysunki na ciele z henny wydają się ciekawą i bezpieczną wakacyjną atrakcją nawet dla dzieci. Henna jest naturalnym barwnikiem pozyskiwanym z liści lawsonii bezbronnej, a tatuaże nią wykonane mają niezwykłe wzory i idealnie podkreślają wakacyjną opaleniznę. W dodatku nie są one trwałe, utrzymują się na skórze do dwóch tygodni i znikają. Nie musimy się więc przejmować, że wzór nam się znudzi i nie będziemy mogli się go już pozbyć lub nie będzie nam pasował do pracy czy szkoły. Można by pomyśleć - same zalety - jednak okazuje się, że nawet henna może być niebezpieczna.
Nie chodzi jednak o samą hennę, która owszem może również uczulać, ale jest to bardzo mało prawdopodobne, a osób uczulonych na nią jest naprawdę niewiele. Niebezpieczny okazuje się dodatek barwnika PPD – parafenylenodiaminy. Jest to czarny barwnik, który jest używany do farbowania tkanin, zawierają go też niektóre farby do włosów i kosmetyki. Jest to środek chemiczny niezwykle toksyczny mogący powodować bardzo silne reakcje uczuleniowe, zwłaszcza przy dłuższym kontakcie ze skórą. Przekonała się o tym 7-letnia Madison.
Rodzice Madison podczas wakacji w Egipcie zgodzili się na wykonanie dziecku tatuażu z henny w swoim hotelu. Tatuaż dziecka ozdabiał rękę od palców aż po łokieć i wyglądał pięknie. W czasie wyjazdu nic się z nim nie działo, dopiero po powrocie do domu Madison zaczęła się skarżyć na swędzenie. Rodzice zmyli tatuaż, ale w jego miejscu na skórze pojawiły się bąble jak po oparzeniu. Lekarz przepisał dziewczynce maści sterydowe, którymi rodzice smarowali zmiany skórne u dziecka, jednak na niewiele się to zdało. Dziewczynka trafiła do szpitala, gdzie konieczne okazało się wycięcie zmian. W miejscu tatuażu zostaną jej blizny już do końca życia.
Po zbadaniu wymazów z ran dziecka znaleziono w nich duże ilości toksycznej parafenylenodiaminy. Substancja chemiczna wywołała silną reakcję alergiczną u dziecka, którego skóra jest dużo wrażliwsza niż skóra dorosłej osoby. Rodzice nieświadomi zagrożenia zgodzili się na wykonanie tatuażu henną u swojego dziecka, przekonani, że jest on zupełnie bezpieczny. Teraz w internecie przestrzegają innych.
Związek chemiczny PPD, który znalazł się w czarnej hennie po dłuższym kontakcie ze skórą może wywołać wysypkę, zaczerwienienia, bolesne bąble jak po oparzeniu, a nawet duszności i ropiejące wrzody. Reakcja organizmu na toksynę jest opóźniona, co oznacza, że występuje dopiero po kilku dniach. W przypadku tatuażu substancja ze szkodliwym barwnikiem ma styczność ze skórą nawet do 2 tygodni. Toksyna jest więc uwalniana do organizmu przez cały ten czas i gdy jej poziom staje się za duży wywołuje wyżej opisane reakcje układu odpornościowego, który broni się przed jej szkodliwym działaniem. Oczywiście nie każdy organizm tak na nią zareaguje. U osób dorosłych układ odpornościowy zwalczy toksynę bez żadnych objawów lub będzie ona zupełnie obojętna dla organizmu. Jednak w przypadku dziecka nie możemy tak ryzykować. Jego układ odpornościowy jest jeszcze niewystarczająco wykształcony, a skóra dziecka jest dużo wrażliwsza od skóry dorosłego człowieka i dużo cieńsza, przez co nie stanowi wystarczającej ochrony przed szkodliwymi substancjami. Zwłaszcza takimi aplikowanymi na nią bezpośrednio i mającymi na nią wpływ przez długi czas.
Jeśli chcesz zrobić dziecku tatuaż z henny przede wszystkim poproś tatuażystę o skład i sprawdź czy nie ma w nim parafenylenodiaminy. Naturalną hennę rozpoznasz też po kolorze, który jest ciemnobrązowy, rudy lub pomarańczowo-czerwony. Jeśli henna jest czarna oznacza to, że do jej zabarwienia został użyty sztuczny barwnik. Naturalna henna schnie dość długo, minimum 15-20 minut, a nawet kilka godzin. Tatuaż nią zrobiony ma kolor brązowy. Taki tatuaż należy obserwować. Gdy pojawi się reakcja alergiczna po użyciu henny należy zmyć ją wodą z mydłem, nie szorować, bo podrażnimy skórę jeszcze bardziej.
Jako rodzice musimy chronić nasze dzieci przed takimi zagrożeniami i zawsze sto razy się zastanowić zanim pozwolimy maluchowi na wakacyjną pamiątkę w postaci tatuażu z henny.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.