Opublikowany przez: Redakcja F. Redakcja 2024-06-26 10:01:36
Autor zdjęcia/źródło: Obraz autorstwa wirestock na Freepik
Pod Barczewem, w okolicach Olsztyna doszło do niewyobrażalnej tragedii. Zwłoki 7-latki zostały znalezione na terenie hodowli psów. Dziecko przebywało pod opieką cioci.
We wtorek na terenie hodowli psów ujawniono makabryczny widok, ciało 7-latki, które miało ślady charakterystyczne dla pogryzienia przez psy. Polica wyjaśnia sprawę, a psy z hodowli poddane zostały badaniom i kwarantannie.
Dziewczynka nie pierwszy raz przebywała na terenie hodowli, w której hoduje się dogi niemieckie i buldogi francuskie. Jak podają media dziecko znało psy, zdarzało się, że wychodziła z nimi na spacer. Nie są jasne okoliczności tego zdarzenia, ale przypuszcza się, że dziecko otworzyło klatkę dla psów i weszło do niej.
- Jesteśmy sąsiadami, znamy się wiele lat. Na co dzień wszystko było dobrze. Hodowla jest zaopiekowana, psy są zadbane. To, co się stało, uważam za tragiczny, nieszczęśliwy wypadek - mówi w rozmowie z "Faktem" jedna z sąsiadek.
Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się policja i prokuratura.
- Co takiego się wydarzyło, że zwierzęta zaatakowały bezbronną dziewczynkę? Dziecko weszło w kontakt z psami. W jaki sposób? To jest przedmiotem ustaleń – stwierdził w Fakcie oficer olsztyńskiej policji.
CZYTAJ TEŻ >> Dziewczynki były molestowane na urodzinach koleżanki
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.