Opublikowany przez: Kasia P. 2018-08-18 16:47:16
Autor zdjęcia/źródło: samochód, dzieci @ Zaprojektowane przez Freepik
Marudzeniom może nie być końca, a nasza dłogowyczekiwana podróż może się zamienić w małe rodzinne piekiełko, kiedy dzieci są rozbudzone i nie chcą spać w trakcie podróży. Najprzyjemniej jest podróżować w nocy i w godzinach porannych. To także bezpieczniejsze podróże ze względu na upały i żar lejący się z nieba. Zwłaszcza dla tych, którzy nie mają w samochodach odpowiedniej klimatyzacji. Wiadomo jednak, że nocne podróżowanie jest męczące dla kierowców i jak tu znaleźć złoty środek?
Kiedy już podróżujemy w dzień warto zapewnić dzieciom jakieś urozmaicenie czasu podczas jazdy samochodem. Wystarczą proste, aczkolwiek zajmujące na długo pomysły. Niech zadziała wyobraźnia. Nie tylko tablet, czy komórka jest rozwiązaniem. Napisałabym, że to najgorsze rozwiązanie jakie możemy wybrać, bo przyzwyczajamy dzieci do ekranów i dajemy im je, żeby mieć święty spokój. Tymczasem te elektorniczne zapełniacze czasu uzależniają i odgradzają nas od dzieci. Lepiej wybrać coś, czyli drobną zabawę, która sprawi przyjemność całej rodzinie i dobrze spędzimy ze sobą czas w podróży. Kilka propozycji?
Zabawa znana jak świat, ale jak się okazuje coraz mniej dzieci ją zna. Szkoda, bo jest bajecznie prosta i można ją wykorzystywać w bardzo wielu sytuacjach. Jest kilka wersji tej zabawy. Najłatwiejsza to wymienianie wyrazów na daną literę z alfabetu. Najtrudniejsza to wymienianie wyrazów na ostatnią literę poprzedniego wyrazu. Gdzieś po środku jest wymienianie wyrazów z rzeczy, które pojawiają się podczas drogi, np. dom, tory, komin, korek (oby was nie zaskoczył ten ostatni J).
To zabawa dla nieco starszych dzieci. Rodzic zaczyna opowiadać jakąś historię i w ważnym momencie ją przerywa po to by dziecko mogło ciągnąć ją po swojemu. Szkrab mówi kilka zdań i opowieść przejmuje kolejny członek rodziny aż do wykończenia tematu.
Upatrujemy sobie jedną z rzeczy, która na pewno znajduje się w samochodzie i na pewno ją widać. Jest w polu widzenia także dziecka. Nie może być za trudna, np. szyba. Zadaniem dzieci jest odgadnięcie, którą rzecz mamy na myśli. Oczywiście w trakcie zgadywanki podsuwamy malcom drobne podpowiedzi, np. dotyczące koloru tej rzeczy, wielkości lub na jaką zaczyna się literę.
W trakcie podróży warto porozmawiać z dziećmi o tym gdzie się wybieramy i co na miejscu na nas czeka. Można moment tej rozmowy przełożyć na czas samej podróży. Wspólnie poplanujcie sobie czas, gdzie chcecie pójść i co chcecie zobaczyć. Niech ta podróż będzie wymarzona!
Na koniec najbardziej znane i lubiane metody. Liczenie rzeczy, które mijamy jadąc. Młodszym dzieciom wystarczy podawanie liczb i patrzenie, np. rodzic mówi: „O mijamy 4 krowy” i dziecko może przez szybę zaobserwować ile to znaczy. Starsze dzieci mogą liczyć samodzielnie.
W podróż warto też zabrać nowe książeczki dla dzieci. Takie których jeszcze nie znają. Mogą one opowiadać o podróżowaniu, co dodatkowo wzmocni ekscytację podróżą. W samochodzie czytaj wolno i głośno. Pozwól też dzieciom w trakcie lektury podpatrzeć obrazki, czy zadawać pytania.
Gotowi na wyprawę? Zapewne macie także swoje rodzinne zabawy samochodowe. Podzielcie się nimi w komentarzu pod artykułem. Zapraszam!
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.