Opublikowany przez: aguska798 2011-01-21 20:00:18
Historia o szczeniaczku, który wabi się "Norbiś"
Więc zaczęliśmy poszukiwania czworonożnego przyjaciela. Nie było szczeniaczków w okolicy, więc wybralismy...allegro:-) Gdy zobaczyliśmy jego piękne zdjęcia, już go chcieliśmy mieć. Nie ma rodowodu, ale rasowy jest- piękny mieszaniec- Pekińczyk z Schi Tzu. Wygraliśmy licytację- właściwie nie dużo zapłaciliśmy, jedynie 200 zł + 50 zł- koszt przewozu- bo "Norbiś" mieszkał w Myszyńcu- prawdziwy "Kurpiok", my autkiem podjechaliśmy do MacDonalda w Olsztynie i poprzedni właściciele i tak wymieniliśmy się i pieskiem i pieniążkami. Jego właściecielka była w zaawansowanej ciąży- może bała się odpowiedzialności? Gdy nam go oddawała, miała łzy w oczach i poprosiła o kilka zdjęć raz na jakiś czas jak piesek się zaklimatyzował i jak rośnie. Piesek miał 2 miesiące, był bardzo malutki. Dostaliśmy od tamtych państwa książeczkę ze szczepieniami dla malucha- jakie były szczepienia i jakie trzeba jeszcze zrobić, dostliśmy jedzonka dla małego, bo ma wrażliwy żołądek i może jeść tylko te lepsze karmy- Royal Canin. Dostaliśmy także jego ulubione zabawki. Miał taki fajny zapach z pyska- jak każdy szczeniaczek i był taki smutny- jak na załączonym obrazku. Podczas drogi samochodem nawet nie pisnął- tylko przyglądał się nam.
Po drodze kupiliśmy jeszcze szelki i smycz, karmę Royala z małymi kawałkami. Gdy przyjechaliśmy do domu, czekała na niego już pudlica do zabaw i 2 koty- bo taki zestaw zwierząt mają rodzice Łukasza:-)Pudlica szybko zaopiekowała się małym "dobytkiem". Rok wcześniej miała swoje szczeniaczki, więc traktowała go jak małe psie "dziecko". Nawet nie była zazdrosna. Zaraz zaczęła go uczyć, jak szczeka się na koty, ale nie na swoje! na obce poza domem Do tej pory mu to zostało. nie chciał chodzić na smyczy. Wymyśliliśmy swój sposób nauki- Sonia- pudlica szła pierwsz, a on ją gonił- i pomalutku przyzwyczaił się. gdy wychodziliśmy na spacer, było czasami wieczorami po deszczu, to mocno piszczał, że mu zimno- a może po prostu tęsknił za poprzednim domkiem. Piesek również ma swoje uczucia i też "kocha" na swój sposób. Pomału nadszedł czas przeprowdzki. Czasem zdarzyło się, że musieliśmy pojechać na kilka godzin i zostawić go samego. Był straszny pisk- pomimo tego, że zaczeliśmy go uczyć samemu zostawać po 4 miesiącu życia. Nie można się wracać, a jak się wróci po tych, na pierwszy raz 3 godzinkach, trzeba dać pieskowi coś w nagrodę- psie ciasteczko. Wiadomo na początku będzie dosłownie "demolka" w domku. Piesek musi wyładować swoją złość. Może zdarzyć się przegryziona poszewka poduszki lub zrzycony koc z kanapy lub nawet kupka. Dla pieska jest to nowa sytuacja. Na samym początku przyzyczajalismy go wchodząc razem do łazienki lub kuchni- za drzwiami nas nie widział.
Mały był nauczony czystości, ale trzeba było wyprowadzać go, co 2 godzinki, ale i tak zdarzyły mu się "wpadki".Małego szczeniaczkowi trzeba zrobić 4 szzepionki na "Nosówkę", każdą co 2 tygodnie. Jest to wydatek- każda kosztuje 50 zł, ale za to nasz już duży, wyrośnięty piesek będzie cieszył się zdrowiem i na pewno nam to zrekompensuje swoją dozgonną wiernością. Kolejna szczepionka jaką trzeba "zafundować" szczeniaczkowi- to szczepionka na wściekliznę (koszt ok.25 zł). Wiele osób uważa, iż jest to nie potrzebne- no tak, nasz piesek nie musi na nią zachorować, ale gdy ugryzie go pies chory na wściekliznę? Leczenie na pewno będzie mniej kosztowne. Trzeba również pieska odrobaczyć. Są to specjalne tabletki- weterynarz zawsze powie jak trzeba dawkować- to zależy od tego ile piesek waży, kolejna ważna rzecz to odpchlenie pupilka. My tego nie zrobiliśmy- bo miał zaledwie 2 pchełki. Jakie było nasze ździewnie jak po 2 tygodniach namnożyło się tego tyle, że piesek tylko piszczał jak się drapał. Jest taki specjalny płyn do odpchlenia. Smaruje się go na karku pupilka, tak, aby nie mógł sobie tego zlizać. Kolejna rzecz- to wyznaczenie miejsca do spania szczeniaczka- najlepsza będzie kolebka. Jeśli mamy włochatego pupilka przydatny będzie specjalny grzebień dla pieska albo szczotka, szampon- jest niezbędny- z tym, że pieska można kąpać raz na 3 miesiące. Wiadomo, że czasem trzeba szybciej, bo się pobrudzi. Trzeba uważac na uszka, żeby nie zamokły podczas kąpieli, bo na zapalenie ucha piesek może również zachorować. Trzeba przygotować dla "dorastającego szczeniaka" (ok. pół roku) gryziaczki. Pieskowi zaczną wypadać mleczaki, będzie gryzł wszystko, co popadnie- nam przegryzł gruby kabel od dekodera i ładowarkę od laptopa- najlpesza w takiej sytuacji jest kość ze skóry bawolej lub po prostu maść jak dla niemowlaka dostępna w każdej aptece. Mały piesek- co mnie bardzo ździwiło lubi kawałki surowej marchewki lub gotowanej, lubi twarożek z surowym żółtkiem- dobre na sierść/włosie. Piesek musi mieć zawsze czystą wodę do picia. Trzeba uważać z domowym jedzeniem- nie można dawać dla psa- kości z kurczaka- jedynie jak ktoś sięuprze to może dać chrząstki. Mój piesek zawsze potakich kościach reaguje wymiotami lub biegunką. Taka kość może również przebić żołądek psa, trzeba na to uważać. Do jedzenia nadają się gotowane kości wołowe lub wieprzowe. Piesek na pewno z takiej rewelacji będzie zadowolony. Dziś Norbiś ma prawie 8 miesięcy i nie wyobrażamy sobie życia bez niego. Pies- to czworonożny przyjaciel, który przytuli cię w potrzbie, pokaże, że trzeba iść na spcer- dotlenić się. Pies to też jest jest obowiązek, a nie tylko zabawka. Trzeba pamiętać o tym, gdy ulegniemy np. presji dzieciTak jak wcześniej napisałam, pies również ma swoje uczucia, a gdy my jesteśmy dla niego dobrzy, dobrze się nim zaopiekujemy, on odwdzięczy się nam dozgonną miłością i wiernością
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
46.113.*.* 2011.03.01 08:38
cudny zwierzaczek:)a na tych małych zdjęciach wygląda jak osa :D gratuluję agnieszko-anusia(bez literek)
ScrapCafe 2011.02.11 15:57
śliczne maleństwo
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.