Opublikowany przez: Monika C. 2021-03-25 16:16:30
Autor zdjęcia/źródło: Photo by Sharon McCutcheon on Unsplash
To, że dzieci maltretowane i wykorzystywany seksualnie borykają się z negatywnymi skutkami takich działań wiadomo już od dawna. Teraz odkryto, że także łagodniejsze formy, które wciąż są oznaką działań przemocowych, są przyczyną zaburzeń rozwojowych w okresie dojrzewania i dorosłości.
Wybuchy złości rodziców, częste karanie lub karcenie, klapsy czy potrząsanie dzieckiem są powodem kłopotów rozwojowych dziecka. Naukowcy z Kanady przebadali dzieci w wieku od 2 do 9 lat, traktowane w taki sposób i odkryli, że część ich mózgu, która odpowiada za emocje była mniejsza!
"To pierwszy raz, kiedy surowe rodzicielskie praktyki niespełniające kryteriów poważnego nadużycia powiązano ze zmniejszeniem objętości struktur mózgu, podobnym do obserwowanego u ofiar wyraźnego maltretowania" - podkreśla dr Sabrina Suffren z Uniwersytetu w Montrealu, którego naukowcy, wspólnie z kolegami ze Stanford University, śledzili losy dzieci przez kilka lat i mierzyli w wielu aspektach to, jak przebiega ich rozwój.
Różnice w rozwoju mózgu podobne do tych u dzieci, które były maltretowane, porzucone i wykorzystywane seksualnie, zauważono także u dzieci, które były wychowywane za pomocą (powtarzalnych) surowych metod wychowawczych, nawet bez bardzo poważnych nadużyć. Naukowcy zaobserwowali problemy w rozwoju emocjonalnym oraz zmniejszenie masy kory przedczołowej i ciała migdałowatego. To struktury mózgu istotne dla regulowania emocji. Mają też duże znaczenie dla tego, czy dana osoba jest podatna na zaburzenia lękowe i depresję. Wcześniej badacze stwierdzili, że u dzieci, których rodzice stosowali surowe metody wychowawcze, prezentowały większe natężenie lęku niż rówieśnicy z rodzin, które miały łagodny styl rodzicielstwa.
Badanie było prowadzone przez wiele lat. Dzieci i rodzice w nim uczestniczące były monitorowane od urodzenia. Sprawdzano m.in. natężenie lęku dzieci, a w wieku 12 i 16 lat mierzono ich mózgi. Jednocześnie badacze przydzielili maluchy do różnych grup pod względem narażenia na surowe rodzicielstwo.
"Trzeba pamiętać, że dzieci te były ciągle wystawione na działanie przykrych praktyk rodzicielskich w wieku od 2 do 9 lat. To oznacza, że różnice w budowie ich mózgów wiążą się z powtarzającym się wystawieniem na działanie surowych zachowań ze strony rodziców w dzieciństwie” - mówi dr Suffren.
Żródło: pap-mediaroom.pl
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.