Super Sama Mama: jak przetrwać z niemowlakiem w samodzielnym macierzyństwie? - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Super Sama Mama: jak przetrwać z niemowlakiem w samodzielnym macierzyństwie?

Super Sama Mama: jak przetrwać z niemowlakiem w samodzielnym macierzyństwie?

Autor zdjęcia/źródło: Xavier Mouton Photographie / Unsplash

Jak poradzić sobie z organizacją codziennych zadań w samodzielnym macierzyństwie? Podpowiadamy co można poprawić, a co odpuścić bez żalu i zostać Super-Samą-Mamą!

Podobno do prawidłowego wychowania dziecka potrzebna jest cała wioska. W praktyce bardzo często jest to samodzielne rodzicielstwo, z daleka od krewnych i zdane na zaradność jednego rodzica. Jak przetrwać z niemowlakiem gdy jest się samodzielnym rodzicem? Na czym się skupić a co odpuścić?

Przetrwać z niemowlakiem w samodzielnym macierzyństwie: co usprawnić

Samodzielne macierzyństwo to nie wyrok. To wyzwanie,  z którym trzeba się zmierzyć i do którego należy się odpowiednio przygotować. Reorganizacja zasobów, przemeblowanie życia i nowe spojrzenie na rzeczywistość gwarantowane. Aby nie dać się zwariować, trzeba działać i odpoczywać. Wiedzieć co i po co się robi. Określać jasno cele i pomalutku, każdego dnia, przybliżac się do ich wykonania. Oto co można usprawnić w codzienności samodzielnego rodzica, aby było nam łatwiej:

Zapisuj. Wszystko i najlepiej w jednym notatniku (aby niczego nie zgubić). Wizyty lekarskie, numery do przychodni i lekarzy, namiary na fizjoterapeutki, poradnie laktacyjne, położne na dojazd, nianie, żłobki, ekipy sptrzątające, zakupy z dostawą do domu, rolety zaciemniające. Nawet jeśli nie zakładasz, że kiedyś z tego skorzystasz - budujesz kryzysową bazę danych. Lepiej mieć. Zapisuj też cele i to, do czego zmierzasz jako rodzic. Zapisuj ważne daty i przełomowe momenty w rozwoju dziecka. Te zapiski też pomogą Ci przetrwać.

- Poszukaj innych samodzielnych. Na pewno w twojej okolicy jest więcej osób samodzielnie wychowujących dzieci. Zawiąż nowe znajomości (np. na grupach socialmediowych, placach zabaw, wśród sąsiadów) i rozwijaj lokalną komunę wsparcia. Nikt tak doskonale jak inny samodzielny rodzic nie rozumie znaczenia "popilnowania czegoś przez 5 minut". Z czasem, gdy nabierzecie do siebie zaufania, sąsiedzka pomoc innych samodzielnych może okazać się zbawienna.

- Pytaj o pomoc. Pytanie to nie to samo co proszenie, choć w proszeniu o pomoc też nie ma niczego złego. Jeśli krygujesz się lub jest Ci niezręcznie prosić przyjaciół o pomoc w ogarnięciu mieszkania lub zrobieniu zakupów, skorzystaj z tych usług na telefon. Nawet jeśli dotąd byłaś supermenką, która wszystko ogarniała na tip-top bez niczyjej pomocy, teraz musisz pamiętać że zasoby energii są ograniczone - twoje również. A musi Cię starczyć dla dziecka. Dlatego umycie okien czy podłogi, jeśli czujesz że cię przerasta, zleć fachowcom z polecenia.

- Psycholog to nie wstyd. Samodzielni rodzice zdecydowanie częściej niż Ci wychowujący dzieci w parach, narażeni są na silne spadki nastroju i motywacji. Niepodzielna odpowiedzialność za dziecko, brak wsparcia w codziennych obowiązkach, problemy finansowe i zdanie na własną zaradność we wszystkich trudnych sprawach dotyczących dziecka i utrzymania domu to ogromne stresory, które nierozładowane, potrafią wpędzić w błędne koło zamartwiania się. Nie warto czekać, aż permanentny smutek zamieni się w chorobę. Nie zawsze też rozmowa z przyjaciółką i poklepanie po plecach wystarczy. Wizyta w gabinecie psychologa to żaden wstyd. Należy potraktować ją jak inwestycję w zdrowie, bez którego nie zapewnimy dziecku szczęśliwego dzieciństwa. 

- Myśl także o sobie. Nikt nie chce mieć poczucia, że druga osoba dla nas poświęca swoje szczęście. Twoje dziecko też nie chce matki-cierpiętniczki. Dlatego znalezienie czasu dla siebie - na pójście na samotny spacer, do fryzjera, na kawę z koleżanką czy tańce z przyjaciółmi, to nie egoizm a zdrowe podejście do macierzyństwa. Zorganizuj się - weź nianię, zaplanuj dziecku na ten czas posiłki i zrób coś dla siebie. Jeśli jesteś mamą, którą trudno odseparować od niemowlaka, da się to trochę obejść - zaproś znajomych do domu (szanując porę spania malucha i natężenie dźwięku), umów fryzjerkę na dojazd czy poproś przyjaciółkę o zrobienie paznokci. Te drobne akcenty, poczucie zadbania, pomogą przetrwać najtrudniejszy czas samodzielnej opieki nad maluszkiem.

Przetrwać z niemowlakiem w samodzielnym macierzyństwie: co odpuścić

Oprócz podkręcenia własnej logistyki działania, na drugim biegunie nowych umiejętności samej mamy jest umiejętnośc odpuszczania. Oto co warto odpuszczać (czasem lub w ogóle).

- Perfekcjonizm. Na prawdę da się żyć bez perfekcyjnie wysprzątanej kuchni i łazienki w tym samym czasie. Można czasem nie mieć ugotowanego obiadu i zamówić coś na mieście. Czasem nawet można odpuścić wieczorne kąpanie. Nic nikomu się jeszcze od tego złego nie stało, a jeśli danego dnia, będąc na skraju sił, mamy do wyboru zdrowie psychiczne a zrobione pranie - wybierzmy to pierwsze.

- Multizadaniowość. Czasem nie musimy robić 5 rzeczy na raz: kroić warzywa na zupę, rozwieszać pranie, wstawiać kolejne wracając od suszarki, opłacić rachunki przez internet i zrobić listę zakupów. Skupmy się na jednej np. na zabawie z dzieckiem. I niech świat poczeka. 

- Pozory. Odpuśćmy udawanie, zwłaszcza przed bliskimi, że wszystko jest tak super ekstra. Jeśli czujesz, że jesteś na skraju sił i potrzebujesz odpocząć - nie bój się zwierzyć rodzinie lub przyjaciołom. poproś o konkretną pomoc - popilnowanie bobasa przez dwie godziny, wyjście z nim na spacer czy asystowanie wam podczas wizyty w banku lub u fryzjera. Często nie zdajemy sobie sprawy jak ogromny potencjał pomocowy mają inni ludzie, po których nie zawsze się tego spodziewamy. 

>>> Czytaj też: Jak przedłużyć życie niemowlęcym ubrankom?