Artykuł promocyjny Opublikowany przez: monika.g 2020-01-21 23:16:24
Autor zdjęcia/źródło: Mat. prasowe X-Lander
Przez pierwsze pół roku życia dziecka to mleko mamy jest dla malca najważniejszym i najwartościowszym posiłkiem, a w sytuacjach, gdy mama nie może karmić mleko modyfikowane. Według polskich ekspertów pierwsze pokarmy stałe malec powinien otrzymać pomiędzy 17. a 26. tygodniem życia. Co podawać dziecku w pierwszej kolejności? Jakie posiłki może jeść i jak zapewnić mu odpowiednie warunki do ich przyjmowania?
Oprócz tego, że dieta dziecka powinna być rozszerzana w odpowiednim dla niego wieku to ważne jest również, aby wykazywało ono tzw. oznaki gotowości na przyjmowanie stałych posiłków.
Oznaki gotowości do przyjmowania stałych pokarmów:
- malec stabilnie siedzi, bez podpierania,
- interesuje się tym jak jedzą inni,
- nie wypycha pokarmu językiem z ust,
- otwierać buzię przy zbliżaniu łyżeczki,
- ma rozwinięty chwyt pęsetowy, czyli chwyta jedzenie i inne przedmioty w paluszki, a nie całą rączką.
Pamiętaj, że pokarmy stałe na początku rozszerzania diety nie zastępują karmień piersią, ale je uzupełniają. Posiłki więc podawaj w małych ilościach, dodatkowo, żeby dziecko próbowało nowych smaków i konsystencji, a nie po to, żeby się nimi najadało. Maluch powinien się więc nimi delektować.
Zacznij od podawania przez kilka dni jednego składnika np. marchewki, dyni czy ziemniaka. Obserwuj czy dziecko go toleruje, czy nie ma objawów alergii (biegunki, wysypki, wymioty) lub niestrawności (wzdęcia, kolki, bóle brzucha). Jeśli wszystko jest dobrze po kilku dniach dodaj kolejny składnik. Możesz je dawać naprzemiennie, co drugi dzień np. jednego dnia marchewkę, a drugiego groszek lub razem np. dynię z ziemniakiem.
Nowy posiłek podawaj ok. pół godziny po karmieniu piersią lub mlekiem modyfikowanym. Wtedy dziecko nie denerwuje się z powodu głodu i chętnie próbuje nowości. Stały pokarm najlepiej podawać w czasie wspólnego posiłku całej rodziny przy wspólnym stole. Wtedy malec może obserwować jak jedzą inni i ich naśladować.
Nie zrażaj się jeśli dziecko na początku nie polubi nowego smaku. Możesz potrzebować kilku, a czasem nawet kilkunastu prób zanim maluch zacznie go tolerować. Nie zmuszaj jednak malca do jedzenia czegoś, co mu nie smakuje i nie podawaj uparcie kalafiora czy fasolki, gdy malec wypycha je z niesmakiem językiem. Po prostu zrezygnuj na jakiś czas z podawania mu wybranego składnika i wróć do niego innym razem.
Główna zasada rozszerzania diety brzmi: Rodzic decyduje co, kiedy i jak poda dziecku, a dziecko decyduje czy posiłek zje i ile zje.
Na początku dziecku wystarczy kilka łyżeczek, nie zastanawiaj się więc dlaczego malec je tak mało i nie zadręczaj się, gdy nie chce jeść w ogóle. Rozszerzanie diety niemowlaka ma być dla niego zabawą i przyjemnością z poznawania nowych smaków oraz jedzenia wspólnych posiłków z całą rodziną, a nie przymusem.
Warzywa i owoce
W pierwszej kolejności warto podać dziecku warzywa, a nie owoce. Maluchy dużo szybciej akceptują słodki smak, więc z owocami na pewno nie będzie problemu, lepiej więc gdy jako pierwsze poznają różne smaki, które są zupełnie inne od słodkiego smaku mleka mamy. Najlepiej podać jako pierwsze marchewkę, dynię, ziemniaka, brokuła. Z owoców będą to jabłko, gruszka, banan, brzoskwinia, śliwka.
Produkty zbożowe
To nie tylko gotowe kaszki, które przyrządzisz w prosty i szybki sposób dodając do nich wodę lub mleko, ale też kasze, makarony, ryż, płatki zbożowe czy pieczywo. Nie bój się podawać niemowlakowi również produktów zbożowych zawierających gluten. Opóźnianie wprowadzania glutenu nie ma wpływu na wystąpienie u dziecka nietolerancji na ten składnik pokarmowy.
Mięso i ryby
Mięso jest bardzo cennym źródłem żelaza, którego zapasy kończą się w organizmie dziecka ok. 4 miesiąca życia. Dlatego po wprowadzeniu do diety dziecka warzyw zacznij dodawać do nich 10 g ugotowanego i zmiksowanego mięsa z indyka, kurczaka, królika, kaczki, gęsi, jagnięciny lub wołowiny. Ok. 1 roku życia porcję tę możesz zwiększyć do 20 g dziennie. Nie podawaj jednak dziecku zup ani dań gotowanych na wywarze mięsnym, ponieważ ma on bardzo silne właściwości alergizujące.
Ryby natomiast dostarczają rozwijającemu się organizmowi dziecka cennych kwasów omega 3 i DHA, które są budulcem mózgu. Najlepsze dla dziecka są tłuste ryby morskie takie jak łosoś, szprot (sardynka), śledź, halibut. Unikaj ryb drapieżnych: tuńczyk, rekin, miecznik, które mogą zawierać duże ilości metali ciężkich takich jak rtęć. Rybę podawaj malcowi raz na tydzień.
Nabiał
Od początku rozszerzania diety maluch może dostawać kefiry, jogurty i twarożki bez dodatków, naturalne. Jednak po pierwszym podaniu malcowi tego typu produktów należy bacznie obserwować jego reakcje, szczególnie jeśli jest on w grupie ryzyka wystąpienia alergii (któryś z członków rodziny jest alergikiem). Nawet jeśli malec toleruje produkty mleczne mleko krowie jako napój można mu podać dopiero po 1. roku życia w niewielkich ilościach.
Podawanie dziecku stałych pokarmów wiąże się z całkowitą zmianą sposobu żywienia niemowlaka. Do tej pory wystarczyły mu twoje ramiona i pierś lub butelka, a Tobie poduszka do karmienia i wygodny fotel. Teraz malec potrzebuje swojego miejsca przy wspólnym stole, jednak zwykłe krzesło nie sprawdzi się w tej roli.
Aby zapewnić dziecku odpowiednią przestrzeń do poznawania nowych smaków oraz bezpieczne miejsce przy wspólnym stole blisko Was potrzebujesz krzesełka takiego jak krzesełko do karmienia X-Dine>>
Krzesełko zamontujesz do każdego typu stołu, dzięki czemu dziecko od początku rozszerzania swojej diety będzie miało możliwość uczestniczenia we wspólnych posiłkach oraz obserwowania i uczenia się jak jedzą dorośli. Stabilne, gumowane uchwyty nie rysują stołu oraz zapewniają bezpieczeństwo maluszkowi. Krzesełko posiada też wygodne pasy bezpieczeństwa, które nie krępują ruchów dziecka.
Dzięki temu, że krzesełko nie ma nóg, a wisi ono na blacie stołu zajmuje bardzo mało miejsca. Łatwo jest też utrzymać czystość w kuchni czy jadalni, ponieważ nie trzeba przestawiać go, aby dokładnie posprzątać podłogę, a wiadomo, że pierwsze posiłki malucha pozostawiają po sobie niezły bałagan. Samo krzesełko również łatwo wyczyścić, wystarczy wyjąć z niego metalowe elementy, a pokrowiec uprać.
Krzesełko do karmienia X-Dine sprawdzi się nie tylko w domu, ale też w czasie wakacji, wyjścia do znajomych, wyjazdu do dziadków czy na rodzinnym przyjęciu. Po złożeniu zajmuje bardzo mało miejsca i można je zabrać wszędzie, a rozłożenie go zajmuje tylko chwilę. Dodatkowo przenoszenie ułatwia dołączona do niego poręczna torba, którą z łatwością weźmiesz na ramię lub zapakujesz do bagażnika. Dzięki temu nie będziesz już jeść posiłków z dzieckiem na kolanach.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.