Reklamowe szaleństwo i zajęcia dla niemowlaków - PORADY PSYCHOLOGA - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Reklamowe szaleństwo i zajęcia dla niemowlaków - PORADY PSYCHOLOGA

Kluby kultury, szkółki i akademie prześcigają się w ofertach zajęć skierowanych już nawet do kilkumiesięcznych dzieci. Hasła, które widnieją w reklamach to: stymulowanie rozwoju dziecka, rozwijanie pasji itp. W rezultacie rodzice rzeczywiście mogą mieć wrażenie, że gdy nie zapewnią tego typu aktywności swojemu niemowlaczkowi, to go zaniedbają, coś przegapią, „nie dostymulują” odpowiednio.

Reklamowe szaleństwo i zajęcia dla niemowlaków - PORADY PSYCHOLOGA

Autor zdjęcia/źródło: Zajęcia dla niemowlaków @ 123RF

To przede wszystkim warunkach domowych można stworzyć odpowiednie warunki do tego, żeby dziecko dobrze się rozwijało – zapewnić mu wszystko czego potrzebuje: spacery, wspólne zabawy, słuchanie muzyki, przytulanie, rozmawianie z dzieckiem itp. Niemowlak uczestniczący w zajęciach z języka angielskiego nie nauczy się nim posługiwać. Być może w przyszłości będzie mu łatwiej uczyć się go, jednak przewaga nad dziećmi, które nie uczyły się angielskiego od tak wczesnego etapu życia nie będzie duża. Z czasem różnice zacierają się. To raczej złudne nadzieje, że poprzez dodatkowe zajęcia nasz maluch zacznie posługiwać się językiem obcym. Do tego potrzebny byłby codzienny, wielogodzinny kontakt z językiem, taki jaki mają dzieci w rodzinach wielojęzycznych.

Jak zachować rozsądek, od kiedy zacząć?

Nie ma wyraźnej recepty na to kiedy dziecko powinno zacząć korzystać z zajęć dodatkowych. Dobrze byłoby aby maluch miał już skończone 3 lata – wtedy bowiem zazwyczaj potrafi już nawiązać kontakt z rówieśnikami. Poza tym wszystko zależy od indywidualnych potrzeb dziecka, od tego, w jaki sposób spędza czas i co tego typu zajęcia miałyby mu zapewnić. 

To ważne aby dać dziecku możliwość rozwijania swoich talentów i pasji. Gdy zauważymy, że np. lubi muzykę ma słuch i poczucie rytmu, możemy zapisać je na naukę gry na instrumencie. Czas pokaże czy ma w tym kierunku predyspozycje i motywację, żeby je rozwijać. Powstrzymajmy się jednak przed tym, żeby zapisywać malucha na szereg różnych zajęć, nawet jeżeli wyraża ono chęć by w nich uczestniczyć. Ograniczenie zajęć do dwóch tygodniowo, powinno dać możliwość rozwijania pasji przy jednoczesnym zapewnieniu czasu na odpoczynek i przebywanie z rodziną. Kilkulatek, który spędza w przedszkolu – ok. 8 godzin dziennie, jest zwyczajnie zmęczony, bardziej potrzebuje wrócić do domu i pobyć trochę z rodzicami i rodzeństwem, niż biec na kolejne zajęcia. W takim więc przypadku zajęcia dodatkowe nie są dobrym rozwiązaniem. 

Co innego jeżeli dziecko przebywa w przedszkolu krócej, ok. 3-4 godz. dziennie. Może ono potrzebować dodatkowego kontaktu z rówieśnikami, urozmaicenia wrażeń. Wtedy ważne jest, aby wybierając zajęcia, zapewnić równowagę pomiędzy tymi, które wymagają wysiłku umysłowego a tymi, które nakierowane są na ruch i aktywność fizyczną. Tu także ograniczenie ich liczby do dwóch w tygodniu jest wystarczające dla kilkulatka. 

Nie bez znaczenia jest również pora roku. W miesiącach wiosennych i letnich dziecko ma bowiem więcej okazji do zabawy na świeżym powietrzu, np. na placu zabaw, gdzie jest możliwość ruchu i kontaktu z rówieśnikami. Wtedy zapewne zajęcia w zamkniętym pomieszczeniu nie są tak atrakcyjne i potrzebne.

Czytaj więcej na stronie Akademickiego Centrum Psychoterapii i Rozwoju przy SWPS.

autorka: Aleksandra Brzezińska, psycholog Akademickiego Centrum Psychoterapii i Rozwoju przy SWPS


Najnowsze komentarze

  • Awatar użytkownika annawianna
    annawiannaIkona zgłaszania komentarza
    Niekiedy słyszę że jakieś dziecko biega z jednego zajęcia dodatkowego na drugie. Kursy, tance , sport, basen, kółka szkolne itd. są ok pod warunkiem że damy tez dziecku odpocząć, pobyć ze sobą a przede wszystkim nie zaspokajamy poprzez dziecko swoich niespełnionych ambicji