Opublikowany przez: msz 2010-01-09 13:49:28
Narodziny dziecka, to dla rodziców chwila wielkiego szczęścia, ale także nowa odpowiedzialność. Wydatki związane z edukacją i usamodzielnieniem się pociechy nie będą tak rujnujące dla domowego budżetu, jeśli z wyprzedzeniem zadbamy o finansowe bezpieczeństwo najbliższych. Im wcześniej, tym lepiej - czas pracuje tu na naszą korzyść.
Moc składanego procentu
Systematyczne oszczędzanie na przyszłość dziecka ma z reguły charakter długoterminowy. Zaczynamy w pierwszych latach życia pociechy, by zgromadzone środki wykorzystać np. w momencie rozpoczęcia studiów. Ponieważ momenty te dzieli kilkanaście lat, to nawet niewielka kwota stale wydzielana z domowego budżetu może w przyszłości stać się sumą, która odczuwalnie wpłynie na nasze finansowe zdrowie. Na naszą korzyść pracuje procent składany - zyski wypracowane przez nasze oszczędności są dopisywane do kapitału i zwiększają sumę środków przynoszących dochód w kolejnych okresach.
Każdy z rodziców, który totalnie nie zaniedbał swojej matematycznej edukacji w szkole średniej, łatwo potrafi go sobie przypomnieć- warto!
Przyjrzyjmy się temu mechanizmowi na następującym przykładzie. Załóżmy, że co miesiąc odkładamy na przyszłe potrzeby dziecka 100 zł. Przez 20 lat odłożymy w sumie 24.000 zł. Chowając pieniądze do szafy czy zakopując w ogródku pozbawiamy się jednak możliwości dodatkowego zysku. Jak dużego? Jest to oczywiście ściśle związane ze stopą zwrotu uzyskiwaną z instrumentu finansowego, który wykorzystamy. W przypadku lokaty oprocentowanej na 5% rocznie i charakteryzującej się miesięcznym okresem kapitalizacji (dopisywania odsetek do kapitału) po 20 latach zyskamy ponad 17.000 zł. Jeżeli pokusimy się o nieco bardziej wyrafinowane inwestowanie kwota zysku może być jeszcze bardziej znacząca.
Jeżeli użyjemy przykładu oszczędzania tej samej kwoty 100 zł już od narodzin dziecka aż do jego osiemnastych urodzin i założymy, że nasze oszczędności przynosiły- średniorocznie 8 % zysku, to analogicznie: odłożony kapitał wyniesie 21 600 zł, a zysk z inwestycji ponad 23 000 zł. W takim przykładzie suma zgromadzonego kapitału zbliżona do 45 000 zł, przykładowo- może pozwolić naszemu dziecku bezpiecznie myśleć o wyborze wymarzonego kierunku studiów, a nam zapewni spokojny sen z myślą- że nas na to stać!
Są to oczywiście tylko przykłady użyte nominalnie dla zobrazowania systemu i z premedytacją pomijam tutaj wątek podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki), który obecnie obowiązuje (z naciskiem na „obecnie”- może przyszłość będzie bardziej przyjazna), bo to temat na zupełnie inną „rozprawkę”.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
storczyk_12 2014.11.01 20:18
Moim zdaniem najlepiej jest inwestować w edukację dziecka, bo jak będzie miało dobry zawód to samo lepiej sobie poradzi. Warto korzystać z pomocy różnych fundacji, które promują naukę wśród młodzieży, organizują obozy naukowe czy dają stypendia. Wiele dużych firm działa społecznie w ten sposób, choćby Adamed, która założyła w tym roku fundację.
storczyk_12 2014.11.01 20:18
Moim zdaniem najlepiej jest inwestować w edukację dziecka, bo jak będzie miało dobry zawód to samo lepiej sobie poradzi. Warto korzystać z pomocy różnych fundacji, które promują naukę wśród młodzieży, organizują obozy naukowe czy dają stypendia. Wiele dużych firm działa społecznie w ten sposób, choćby Adamed, która założyła w tym roku fundację.
Rabarbara32 2013.01.20 16:11
Kiedyś mało kto martwił się jak sobie poradzi dziecko w przyszłości, ale czasy się zmieniły. Teraz praktycznie każdy rodzic zastanawia się, co zrobić, żeby ułatwić dziecku start, zadbać o odpowiednią edukację, wspomóc finansowo. Odkładanie kapitału na przyszłość dziecka to moim zdaniem świetny pomysł, pod warunkiem, że zaczniemy od razu i będziemy to robić regularnie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.