Problemy z jedzeniem u kilkulatków - skąd się biorą i jak ich uniknąć? - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Problemy z jedzeniem u kilkulatków - skąd się biorą i jak ich uniknąć?

Z apetytem u niemowlęcia nie ma zwykle problemów. Również u dzieci do drugiego roku życia nie obserwuje się poważniejszych problemów z łaknieniem, ale już u maluchów pomiędzy trzecim a czwartym rokiem często dochodzi do zaburzeń związanych z jedzeniem. Zanim zaczniemy zmuszać dziecko do jedzenia, warto zastanowić się, gdzie leży przyczyna problemu.

Problemy z jedzeniem u kilkulatków - skąd się biorą i jak ich uniknąć?

Autor zdjęcia/źródło: Mama Julki

Każdy rodzic  chce zapewnić dziecku optymalny rozwój fizyczny i psychiczny. Jego warunkiem jest również prawidłowe żywienie, o które powinniśmy dbać od samego początku.


Wiemy, że dla maluszka najlepsze jet mleko mamy lub mleko modyfikowane. Od ok. 6 miesiąca życia zaczynamy rozszerzać dietę dziecka. Studiujemy pilnie tabele żywieniowe i staramy się, by dziecko jadło wszystko to, co zalecają specjaliści. Martwimy się, gdy nasz dwulatek odmawia zjedzenia brokuła, do picia podajemy tylko wodę i unikamy soli i cukru. Wydawać by się mogło , że wszystko jest dokładnie tak, jak być powinno. Aż tu nagle ok. 3 - 4 r. ż. nasze dziecko przestaje jeść... Gdzie leży przyczyna?


Psychologowie przekonują, że przyczyny niechęci do jedzenia u kilkulatków należy upatrywać  w nieświadomie popełnianych już od pierwszych miesięcy życia dziecka  błędach. "Przecież karmiliśmy dziecko według schematu żywienia! Dawaliśmy mu to, co najlepsze!" - mówią wtedy rodzice. W porządku - dobrze jest dbać o zbilansowana dietę dziecka, stałe pory posiłków i wprowadzanie pokarmów zgodnie z tabelą, ale...to nie wystarczy!


Jak dowodzi w książce "Uśmiechnij się! siadamy do stołu!" Jesper Juul: Posiłek powinien być przede wszystkim przyjemnością! To od rodziców zależy, czy dziecko bedzie kojarzyć jedzenie z czymś miłym, czy stanie się ono dla niego jedynie przykrym obowiązkiem lub nawet powodem do stresu.


Jakie zatem błędy najczęściej popełniają rodzice w żywieniu dzieci? Nie są to wcale błędy związane z podawaniem niezdrowej żywności, bo jak mówią najnowsze badania jest z tym w Polsce coraz lepiej. Nasze błędy koncentrują się w sferze emocjonalno - psychicznej związanej z jedzeniem.


Jeśli twój kilkulatek stał się małym Tadkiem Niejadkiem, zastanów się, czy dotyczą cię poniższe zachowania:


- "przedobrzanie" - biorące się z mylnej troski o dziecku zmuszanie do jedzenia zbyt dużych porcji jedzenia lub zbyt często,


- Pośpiech - popędzanie dziecka przy jedzeniu, bo akurat musimy wyjść do pracy, na zakupy itp.


- krzyk, strofowanie dziecka, kiedy akurat nie ma apetytu,


- kary za opieszałość lub odmowę jedzenia,


- wmuszanie dziecku pokarmów, których nie lubi,


- dawanie złego przykładu: jedzenie w biegu, brak staranności w przygotowywaniu jedzenia,  brak rodzinnych posiłków,

- traktowanie posiłków jako sprawdzianu z grzeczności dziecka: jak zje jest grzeczne, a jak nie oznacza to, że nie słucha i zasługuje na karę.


Jesper Juul przekonuje, jak ważne jest zachowanie odpowiedniego charakteru posiłków. Warto zaszczepić dziecku radość ze wspólnych posiłków, przyjemność z samego ich przygotowywania, z próbowania nowych smaków.  Ciepła, rodzinna atmosfera w czasie posiłków sprawia, że jedzenie staje się miłym momentem w ciągu dnia. Starajmy się więc w miarę możliwości jadać wspólnie, w spokoju i z uśmiechem.


Dobre zachowania z dzieckiem przy stole:


- wspólne, rodzinne posiłki lub przynajmniej jeden taki posiłek w ciągu dnia,


- pokazywanie dziecku, że posiłek to przyjemność, miłe wrażenia zmysłowe i okazja do budowania dobrych relacji,


- dawanie dziecku prawa wyboru: naprawdę nie musi jeść kaszki czy brukselki! Może zamiast tego wybrać budyń czy marchewkę!


- słuchanie dziecka; jeśli jednego dnia nie chce zjeść podwieczorku, może naprawdę nie jest głodne? Dopiero permanentne odmawianie jedzenia powinno wzbudzać niepokój.


- szacunek dla indywidualności dziecka i jego upodobań; zamiast sztywno trzymać się schematów, postarajmy się dopasować jadłospis do upodobań dziecka i karmić je nie tylko zdrowo, ale także tka, jak lubi!


Niestety dzisiaj zbyt wiele uwagi poświęcamy temu, co praktyczne i koncentrujemy się an schematach, zamiast skupić się anj[pierw na sferze odczuć i psychiki. Nie doceniamy roli tych sfer, jaką odgrywają w kształtowaniu nawyków żywieniowych. 


Żeby nasze dziecko jadło chętnie i z przyjemnością, musimy je nauczyć przyjemność z jedzenia czerpać!



Mama Julki


Źródła: Jesper Juul "Uśmiechnij się! siadamy do stołu!"

          "ABC chorób wieku dziecięcego" Red. R. Rokicka - Milewska, Wydawnictwo

           lekarskie PZWL,Warszawa.




Najnowsze komentarze

  • Awatar użytkownika Patrycja Sobolewska
    Patrycja SobolewskaIkona zgłaszania komentarza
    Malutkie kroczki i wszystko sie da zrobic :)
  • Awatar użytkownika Patrycja Sobolewska
    Patrycja SobolewskaIkona zgłaszania komentarza
    my zawsze razem jemy i wtedy synek z checia je :)
  • 178.162.*.*Ikona zgłaszania komentarza
    U mnie niechęć do jedzenia brała się z późniejszych kłopotów brzuszkowych. Na zaparcia pomagał jedynie dicopeg, ale przez nieodpowiednie pokarmy problem wracał. Dopiero wyeliminowanie ryżu i słodkości pozwoliło normalnie się załatwiać.