Opublikowany przez:
witaminkaa
2011-11-06 17:24:35
A co z dziećmi które nie chodzą do żłobka, nie mają rodzeństwa. Nie mogą podpatrzeć innych dzieci. Jak takie maluszki oduczyć używania pieluch w ciągu dnia?
Autor zdjęcia/źródło: witaminkaa
Co przygotować do akcji pożegnania z pieluszką?
- pieluchy tetrowe, lub ściereczki (do ścierania kałuż)
- majteczki
- rajtuzy lub cienkie spodenki ze skarpetkami
- spray do odkażania podłogi
- podkłady higieniczne (na podłogę z dywanem, na łóżko)
- naklejki z ulubionymi bohaterami jako system motywacyjny:)
Rano bo ściągnięciu nocnej pieluszki zakładamy bawełnianą bieliznę. Dzień idzie rytmem dnia codziennego. Przypominamy maluszkowi o zmianie i zachęcamy do świadomego siusiania. Wysadzamy często ale na krótko. Jak dziecko zacznie wołać siusiu, lub w inny sposób da ci znać reaguj natychmiast i posadź dziecko na nocnik lub jeśli woli na nakładkę w toalecie.
Pierwsze mokre rzeczy sami wkładamy do pralki w obecności dziecka, również pierwszą kałużę wycieramy. Następne “wypadki” sprząta dziecko, oczywiście w asyście rodzica:). Myjemy ręce, dziecko i dorosły.
Szymon skończył 2 latka. Oto nasza relacja dzień po dniu.
Dzień pierwszy:
Za każdym razem siusiał na stojąco, czyli tak jak zawsze w pampersie, tylko przy czwartym zmoczeniu nie był szczęśliwy, stękał z niezadowolenia.
Pranie:
- 5 par majtek
- 5 par cienkich spodenek
- 5 par skarpetek
- 5 małych ręczniczków
- koc
(pierzemy minimum w 60stopniach, lub z dodatkiem specjalnego płynu odkażającego)
do wyrzucenia:
- 2 podkłady
Jeszcze jedno, po 3 razie sprzątania bardzo chciał na nocnik, oczywiście bez rezultatów. Miałam wrażenie że chciał odpocząć od moich częstych pytań:
- Szymon chcesz siusiu?
- Szymonku pamiętasz że nie masz pampersa?
- Szymciu usiądziesz na nocniczek?
Niestety piękne naklejki z autkami czekają, serce mnie boli bo bym mu już dała, ale poczekam na odpowiednią chwilę i wynagrodzę siusianie do nocnika:)
Ogólnie dzień był sympatyczny, syn miał bardzo dobry humor. Może to być powodem że mięciutka bielizna jednak wygodniejsza od pieluch?
Czym mam siłę na drugi dzień? Tak! Teraz nie warto rezygnować:)
Dzień drugi:
Dzisiaj mąż był w domu, z jego obserwacji wynika że jak szybko po słowie “-siusiu” zareagujemy to syn wysiusia się do nocnika, ale to ułamki sekund... ja z kuchni biegłam prawie natychmiast po sygnale od dziecka wpadam do pokoju i już widzę po minie dziecka że za późno.
Prawie zasnął na nocniczku, wzięłam go na ręce. Podłożyłam podkład i spał 2h. Podkład suchy, ale po drzemce 2 pary majteczek do prania.
Dzień nie był stracony Szymon otrzymał w rezultacie 2 naklejki z autkami!:)
Pranie:
- 7 par majtek
- 3 pary rajtuz
- 4 pary getrów
- 4 pary skarpet
Mam wrażenie że jest zmęczony tą sytuacją, po mimo 2 godzinnej drzemki był dość rozdrażniony dzisiaj.
Dzień trzeci
Dzień się zaczął dość wcześnie, Szymon rozbudził się około 3, nie chciał spać, przyszedł do naszego łóżka i strasznie się rozpychał. Powiedział że chce siusiu, zrobił do nocniczka pięknie, dostał naklejkę i szczęśliwy poszedł spać.
Do prania było dzisiaj naprawdę mało, ale to też dlatego że 2 spacery były, a wtedy pampersy są zakładane. Najbardziej byłam zadowolona po drugim spacerze, zdziwiona że pampers suchy, wysadziłam synka na nocnik, grzecznie posiedział chwilkę a za chwilę wielka radość! Druga naklejka dzisiaj znalazła się w ręku dziecka. Było siuisu w nocniku:)
Pranie:
- 2 pary majtek
- 2 pary rajtuz.
Jestem pod wrażeniem jak szybko są postępy!
Dzień czwarty
Nie mogę w to uwierzyć!:) Szymon cały dzień wołał siusiu! W efekcie 4 razy zrobił siusiu do nocniczka, dostał 4 naklejki z autkami. Jest bardzo zadowolony z siebie, ciągle mi pokazuje naklejki i mówi “siusiu”(uśmiechając się przy tym)!
W ciągu dnia byliśmy na cmentarzu i tu dopiero z mężem byliśmy zdezorientowani, bo synuś chciał siku łapał się za spodnie i był nie zadowolony że nie ma nocniczka. Po powrocie do domu wszystko wróciło do normy:)
Syn wołał “siusiu” w ciągu dnia wiele razy, widzę że bardzo kontroluje sikanie. Na około 20 krotne wołanie “siusiu” w ciągu dnia i nasze z mężem bieganie szybko z nocniczkiem, w efekcie zrobił 4 razy, a reszta to fałszywy alarm.
Nie było prawie prania po dzisiejszym dniu, na jedne majteczki lekko zmoczone mogę przymknąć oko. Szymon przed siusianiem odrobinkę popuścił.
Czy to już koniec nauki odpieluszkownia? Nie. Jutro mam w planach zacząć usunąć system motywacyjny:) Dzisiaj mąż sam mi zasugerował, że gdyby nie on syn nie poprosiłby o naklejkę. Dla syna nasza pozytywna reakcja jest największą nagrodą.
Dzień piąty
Wracamy do początku? Nie wiem co się stało... Szymon od rana zrobił 3 kałuże. Potem w ciągu dnia już mu się udało wytrzymać a nawet wołać. A popołudniu też nie wyszło... Tylko że wczoraj miał dużo wrażeń i dzisiaj od rana bardzo jest marudny...
Nie byłam na to przygotowana, sądziłam że wszystko pójdzie bezproblemowo. Ja też byłam dzisiaj nie wyspana, synuś obudził mnie po 6 rano...
Szukam w sobie winy, ale pewnie niepotrzebnie. Dlatego dzielę się z wami tą sytuacją, bo może u was zachwiać się cały plan, a musimy sobie z tym poradzić przecież.
Aha i jeszcze coś: likwiduję dawanie naklejek, ale przy trzecim sikaniu do nocnika wymiękłam i dałam mu naklejkę pomimo że o nią nie prosił. Chciałam mu jakoś zrekompensować ten ciężki dzień.
Dzień szósty
Początek dnia był pod kontrolą, nawet bez naklejki, później w ciągu dnia lekkie zamieszanie i to wystarczyło by dziecko przestało się kontrolować. Ale tylko raz.
No... pomijając tą kupę w rajtuzach :))))) Nie byłam na to przygotowana! Hahaha:)
Humorki dobre, Szymciu sam już próbuje zakładać bieliznę, ściągania jeszcze nie chce ćwiczyć:)
….
Co chciałabym Ci jeszcze przekazać:
- Nie irytuj się jeśli twoje dziecko zmoczy majteczki, daj mu czas.
- Bądź konsekwentna i stosuj bawełnianą bieliznę u dziecka codziennie, aż do uzyskania efektu.
- Uwierz że Twoje dziecko w końcu zrozumie, nawet jeśli nie mówi zbyt wiele.
Gratuluję wszystkim którym się udało oduczyć używania pieluszek w dzień!
A teraz kilka słów do rodziców których dzieci przestały współpracować pomimo naszych chęci:
- Pamiętaj że Twoje dziecko może jeszcze nie być na to gotowe.
- Odpuść, nerwy twoje i Twojego dziecka nie są tego warte.
- Odczekaj kilka m-cy i spróbuj ponownie.
- To wasz sukces pomimo porażki, bo wiesz kiedy powiedzieć stop rodzicielskim pragnieniom które mogą nie iść w parze ze szczęściem Twojego dziecka.