Opublikowany przez: Familiepl
Autor zdjęcia/źródło: zdjęcie Jonathan Borba/Unsplash
W Polsce pionierami tej metody są lekarze z Collegium Medicum UWM. Oni jako pierwsi przeprowadzili u 30 letniej pacjent poród metodą FAUS, czyli tzw. poród brzuszny. Jest stosowana na świecie metoda, która łączy w sobie poród naturalny oraz cięcie cesarskie. Wyjątkowe jest to, że pacjentka po porodzie brzusznym może wyjść do domu już po około 12 godzinach.
French Ambulatory Cesarean Section to wyjątkowa forma połączenia cesarskiego cięcia i porodu naturalnego. W pierwszej fazie porodu lekarze rozcinają powłoki brzuszne, jednakże bez ingerencji do jamy otrzewnej. Kolejna faza porodu brzusznego, nazywanego również francuskim, polega na „wypchnięciu” główki dziecka siłami natury, czyli przy udziale mamy.
Zobacz także: Blizny po CC albo ranach? To nie musi być kłopot!>>
- Cesarskie cięcie ma powikłania dla mamy i dziecka. Są to późne powikłania, jak cukrzyca, astma oskrzelowa, spektrum autyzmu czy ADHD. Poród francuski może być metodą, która liczbę powikłań zmniejszy - powiedział w programie Dzień Dobry TVN dr hab. n. med. Tomasz Waśniewski
Z tej formy rodzenia mogą skorzystać praktycznie wszystkie przyszłe mamy, niemające bezwzględnego wskazania/skierowania do porodu poprzez cesarskie cięcie. Porób brzuszny wydaje się mieć sporo zalet, ponieważ wymaga dużo mniejszej dawki i ilości podawanych leków, mama może po porodzie zjeść posiłek, nie musi tez leżeć. Powrót do względnej sprawności i ruchomości następuje dużo szybciej niż po porodzie poprzez cesarskie cięcie. W Polsce mam po takim porodzie może opuścić szpital po 48 godzinach, natomiast we Francji nawet już po 12.
CZYTAJ TEŻ:
>> Dyżury wakacyjne 2020 w przedszkolach i szkołach odwołane
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.