Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Kasia P. 2014-02-11 15:04:34
Historię Anastazji opowiedział nam Ekspert z Fundacji na rzecz Pomocy Dzieciom z Grodzieńszczyzny. Organizacja działa od 2001 roku. Swoją opieką i wsparciem obejmujemy polskie dzieci z Białorusi m.in. organizując im kolonie polonijne w Polsce, wyposażając w niezbędne pomoce do nauki, wspierając w nauce języka polskiego i polskiej kultury, organizując pomoc humanitarną dla tych najbiedniejszych.
familie.pl: Skąd pomysł, by pomagać dzieciom na Białorusi?
Fundacja: To są Polacy, tacy sami jak my ale mieszkający na Białorusi. Nasze dzieci, to dzieci zdolne, bystre ale także biedne i niepełnosprawne. W Polsce jest szereg fundacji i instytucji, które niosą pomoc osobom chorym i niepełnosprawnym, na Białorusi niestety te rodziny, w których żyją dzieci niepełnosprawne są pozostawione samym sobie...
familie.pl: Jak możemy pomagać?
Fundacja: Bez Państwa wsparcia nie będziemy w stanie nikomu pomóc. Dlatego co roku środki pozyskane z 1% przeznaczamy na program ratowania zdrowia i życia dzieci. Opłacamy pobyty szpitalne, zabiegi i operacje, zakup leków, wózków inwalidzkich, zapraszamy te dzieci na turnusy rehabilitacyjne.
familie.pl: Czy mogłaby Pani powiedzieć coś więcej o tegorocznej zbiórce?
Fundacja: Oczywiście. Najważniejszym celem tegorocznej akcji jest zebranie środków na operację nowotworu kręgosłupa dla Anastazji Bojsza – 14 letniej dziewczynki polskiego pochodzenia z Białorusi.
familie.pl: Jaka jest historia Anastazji?
Fundacja: Nastka była energicznym dzieckiem, prawidłowo rozwijającym się do 5 roku życia. Później zaczęła się skarżyć na ból kręgosłupa. Zdiagnozowano skoliozę – i od tamtej pory i w dzień i w nocy musiała nosić specjalistyczny gorset. Nie przynosiło to żadnej ulgi, ani nie było poprawy. Rodzice wielokrotnie nalegali na pełniejsze badania, ale były robione tylko zdjęcia RTG, których nikt nie analizował. Dopiero w czerwcu 2013 r. gdy Nastka miała problem, żeby samodzielnie wstać i chodzić - dziewczynka została przebadana i rodzice usłyszeli tę straszną diagnozę – nowotwór. Operacja na Białorusi ze względu na brak odpowiedniego sprzętu nie przyniosła żadnych rezultatów. Anastazja cierpi bardzo i choć dzielnie znosi ból, to w nas pozostaje obawa, że bez szybkiej pomocy choroba ją pokona.
familie.pl: Jak możemy pomóc?
Fundacja: Nadzieją jest operacja i długotrwała rehabilitacja w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, ale koszt 100 000 zł jest nie do pokonania ani przez rodziców dziewczynki ani przez Fundację bez Waszej pomocy.
Nastka jest dziewczyną bardzo dobrą, skromną, koleżeńską ale przez chorobę ma coraz mniej możliwości aby cieszyć się ze spotkań z przyjaciółmi. Najpierw u Nastki, jak i u każdej dziewczynki było dużo marzeń. Ale teraz jest tak zmęczona chorobą, że pragnie tylko jednego być zdrową. Nie możemy do tego dopuścić, nie możemy pozwolić, aby wyniszczający rak ją zabił!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.