Z danych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wynika, że w tym roku podczas sprawdzianów szóstoklasisty, egzaminu gimnazjalnego i matury, nauczyciele unieważnili 1351 prac, które zdaniem egzaminatorów były pisane niesamodzielnie. Uczniowie nie zostali dopuszczeni do poprawek i egzaminy będą mogli zdawać za rok. Czy to wystarczająca kara?
Ściąganie na całym świecie jest powodem do wstydu, a złapany uczeń okrywa się hańbą i bywa, że zostaje wyrzucony ze szkoły. A w Polsce? W Polsce jest to coś normalnego, a osoby pracujące bez „pomocy naukowych” są postrzegane jako dziwne i nieraz szykanowane przez rówieśników.
Polska szkoła uczy oszukiwać? Kto jest temu winny?
Zdaniem Haliny Ulińskiej, pedagoga szkolnego z Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Kętrzynie (warmińsko – mazurskie) system nauczania i dorośli.
- Szkoła, w której wymaga się pamięciowego opanowania wielu szczegółowych treści, przeładowane programy nauczania, klasówka goniąca klasówkę. Uczeń nie jest w stanie wszystkiego się nauczyć, więc żeby nie otrzymać oceny niedostatecznej ściąga – mówi Halina Ulińska.
- Dzieci i młodzież obserwują dorosłych, widzą, że wiele można osiągnąć idąc ” drogą na skróty”, że można osiągnąć to, czego się pragnie nie dzięki rzetelnej pracy, a dzięki sprytowi, czasem nieuczciwie i najczęściej nie ponosi się za to konsekwencji. Niestety, w dzisiejszych czasach uczciwość staje się wartością coraz mniej cenioną.
Inną perspektywę problemu prezentuje psycholog Marcin Jaroszewski, który widzi dwie podstawowe przyczyny pisania ściąg przez uczniów.
- Po pierwsze coraz mniejsze znaczenie autorytetu jako regulatora zachowania, tu uosabianego przez nauczyciela i jego pracę, i po drugie rywalizacja w grupie rówieśniczej przy zewnętrznym kryterium sukcesu w postaci oceny. Niestety drogą do osiągnięcia nawet tak rozumianego celu bardzo często jest mało dojrzałe zachowanie, oszustwo – mówi Marcin Jaroszewski.
Uczniowie sami przyznają, że zamiast siedzieć po nocach i wkuwać daty, wzory i nazwiska, wolą napisać ściągę.
- Po co mam znać na pamięć, kiedy który król się urodził i kiedy zmarł? Ta wiedza do niczego mi nie będzie potrzebna – powiedział Tomek, uczeń drugiej klasy jednego z olsztyńskich liceów – najważniejszych faktów się uczę, bo warto znać naszą historię, ale wkuwanie szczegółowych dat to już przesada.
W gruncie rzeczy szkoła za ściąganie niewiele może uczniom zrobić, poza zabraniem pracy i postawieniem jedynki za klasówkę. Przy braku uzasadnianej, konsekwentnej i przewidywalnej odpowiedzi na nieuczciwe zachowanie, problem zamiast znikać, może jeszcze bardziej narastał – przestrzega Marcin Jaroszewski.
Oszustwo, kombinowanie ściąganie jest czymś zupełnie normalnym i jeśli już w szkole na takie zachowania przymyka się oko, to w dorosłym życiu człowiek bardziej skłonny będzie iść na tzw. łatwiznę.
- Niestety w naszych szkołach ściąganie jest raczej powodem do dumy, nie wstydu. Uczeń, który uczy się pilnie, nie ściąga, postrzegany bywa przez kolegów jako kujon, oferma. Wynika z tego, że w naszym kraju oszustwo jest w cenie – mówi Halina Ulińska. – A dorośli zamiast z tym walczyć, jeszcze bardziej ułatwiają dzieciom ściąganie.
Wydawnictwa drukują mini ściągi , opracowania lektur, niektórzy nauczyciele oferują swoje usługi w pisaniu prac maturalnych, dyplomowych, a rodzice za to płacą i akceptują. Oczywiście „dla dobra dziecka”. Dlatego uczniowie nie wstydzą się ściągać, niektórzy wręcz chwalą się, że udało im się wyprowadzić nauczyciela w pole – dodaje.
Osoby, które już w latach szkolnych za nic mają jakiekolwiek zasady i osiągają swój cel posługując się oszustwem, w dorosłym życiu również będą szukać sposobów, aby obchodzić prawo, a wszystko dla ich własnej wygody i zysku.
Marcin Osiak
m.osiak@familie.pl
Czy możliwa jest sytuacja, w której uczniowie przestaną ściągać? Porozmawiaj z nami, podziel się swoimi doświadczeniami z lat szkolnych.