Opublikowany przez: Mama Julki 2013-09-23 13:42:36
Wiedziałam, że pójście do przedszkola będzie przełomowym wydarzeniem w życiu mojej córki. Nagle z domowej beztroski i spod „mamusinych skrzydeł” musiała udać się „ w wielki świat”, gdzie obowiązują jednak nieco inne zasady, gdzie trzeba dostosować się do grupy i być pod opieką pani a nie mamy. Nie przypuszczałam jednak, że to wydarzenie tak wiele zmieni w moim życiu jako mamy...
Z jakimi nowymi wyzwaniami spotkałam się, gdy Julka poszła do przedszkola? Co zmieniło się w mojej roli jako mamy?
Oceń i skomentuj przedszkole do którego uczęszcza Twoje dziecko! |
Przede wszystkim musiałam poluźnić więzi łączące mnie z moim dzieckiem i jak to się mawia „odciąć pępowinę”. Rodzic, który spędza z dzieckiem pierwsze kilka lat życia wie, o czym mówię. Julka od początku była bardzo samodzielnym dzieckiem, a ja nie uważam, bym popełniała grzech nadopiekuńczości, a mimo to, nie było mi łatwo wypuścić ją spod skrzydeł...
Kolejnym stresem związanym z pójściem dziecka do przedszkola była obawa o to, jak ono to przyjmie i jak poradzi sobie w nowej sytuacji. Bo przecież rodzic musi być podwójnie silny w takim momencie: za siebie i za dziecko. Trzeba umieć stawić czoła zdenerwowaniu dziecka, jego płaczowi, lękom, mając jednocześnie swoje obawy. Na szczęście u nas obyło się bez łez, choć nie bez trudności.
Warto przygotować się na to, iż dzieci różnie reagują na stres związany z nową sytuacją. W grupie Julki było kilku płaczących, kilku „przyklejonych do mamy”, a Julka się buntowała... Trzeba być konsekwentnym i rozsądnym, a wtedy nie ma przeszkód nie do pokonania. Mi pomógł bardzo dobry kontakt z wychowawczynią! Warto pamiętać, iż to pod jej opieką zostawiamy nasze pociechy, więc nawiązanie przyjaznych i mądrych relacji jest tutaj naprawdę kluczowe!
Edukacja seksulana w przedszkolu - hit czy kit? |
Następna nowa sytuacja, przed którą staje rodzic debiutującego przedszkolaka, to fakt, iż jego dziecko będzie przez kilka godzin dziennie pod opieką innej, jakby nie było obcej osoby. Poza tym w przedszkolu czy szkole obowiązują zwykle nieco inne zasady niż w domu. Tym samym następuje pewne zderzenie zarówno poglądów rodzica i nauczyciela, jak i przyzwyczajeń domowych dziecka z tymi panującymi z przedszkolu / szkole.
Jako rodzic musimy sobie również z tą sytuacją umieć poradzić. Ważna jest tu umiejętność pójścia na kompromis, ale też obiektywnego spojrzenia na własne dziecko, jego zachowanie oraz nową sytuację, w jakiej się znajdujecie. Mądra współpraca z wychowawcami również ma tu ogromne znaczenie.
Ostatnią, wydawać by się mogło prozaiczną, a jednak ważną zmianą jest zmiana rodzicielskich obowiązków i w pewnej mierze trybu życia całej rodziny. Poranne wstawanie, przygotowanie dziecka do codziennych zajęć w przedszkolu, odrabianie lekcji, doskonalenie w domu umiejętności, których dziecko zaczyna uczyć się w szkole, dopasowanie rytmu dnia do godzin zajęć lekcyjnych – to wszystko odczuwamy, kiedy nasza pociecha zaczyna przedszkolne życie. Musimy przeorganizować swoje życie i często wymaga to sporo wysiłku.
Ile kosztuje przedszkole naszych dzieci? DYSKUSJA RODZICÓW |
Reasumując: debiut przedszkolaka, czy to kiedy ma 3 latka, czy dopiero, kiedy „zalicza” obowiązkowy oddział przedszkolny jako 5-latek, jest wyzwaniem i stanowi nowe doświadczenie nie tylko dla dziecka, ale i dla jego rodziców. Szczególnie początki mogą być trudne, ale z drugiej strony jest to czas, kiedy możemy jeszcze bardziej zbliżyć się do swojego dziecka, poznać zarówno je jak i siebie jako rodzica od innej strony. Jeśli podejdziemy do tej nowej sytuacji z rozsądkiem i pozytywnym nastawieniem, z pewnością wzbogaci i nasze dziecko i nas samych.
Aleksandra Greszczeszyn
bardzo trudne |
|
25,0% |
dość trudne |
|
6,3% |
ani trudne ani łatwe |
|
25,0% |
dość łatwe |
|
18,8% |
bardzo łatwe |
|
25,0% |
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.