Opublikowany przez: aniajukej 2012-04-15 19:05:19
Pamiętam doskonale jak bardzo byłam szczęśliwa i jak bardzo...się bałam.
Pierwszej nocy spałam może z 7 minut.
Pierwszy dzień przesiedziałam niemal cały przy Julce i po prostu na nią patrzyłam.Nie mogłam się nacieszyć z jej istnienia i nie mogłam przestać się uśmiechać.
Julka była niesamowicie grzecznym dzieckiem.Nie licząc pierwszej,każdą kolejną noc przesypiała całą.Nie budziła się jak powinna co kilka godzin na jedzenie,co wywołało mój niepokój.Na szczęście obawy okazały się całkowicie niesłuszne,bo mała po prostu wolała spać niż jeść.
Pamiętam,gdy pewnego poranka,5 czy 6 dni po porodzie,zadzwoniła do mnie koleżanka z gratulacjami.Było ok.9 a my ciągle spałyśmy.Zaspanym głosem podziękowałam za gratulacje,na co ona z nieukrywaną radością i przekąsem zapytała:"Co,nieprzespane noce odsypiasz,nowo upieczona mamusiu?". Odpowiedziałam jej,że przesypiamy całe noce a ona zadzwoniła za wcześnie,bo o tej porze Julka jeszcze nie wstaje.Następnego dnia moja przyjaciółka poinformowała mnie,że chodzi plotka,że z braku snu i przemęczenia zwariowałam i rozpowiadam,że mój noworodek nie budzi się w nocy.
I pamiętam jeszcze jak mama zrobiła na obiad dla rodzinki placki ziemniaczane z gulaszem i surówkę z pora.Dla mnie oczywiście miał być jakiś "mamusiowy" posiłek,ale nie umiałam się oprzeć.Na obżarstwie nakrył mnie Tata.Powiedział tylko:"I teraz dzieciak będzie miał kolki,bo Ty musisz się najeść".
Nie było żadnej kolki,ani tego dnia ani żadnego innego.
Strach,który towarzyszył mi pierwszego dnia zniknął tak samo jak się pojawił a instynkt macierzyński,którego nie podejrzewałam u siebie znaleźć wybuchł z ogromną siłą.
Pierwsze dni razem były najważniejszym sprawdzianem w moim życiu.Myślę,że całkiem dobrze go przeszłam.
Julka ma dzisiaj prawie 6 lat.Nadal jest śpiochem i bardzo,ale to bardzo lubi placki ziemniaczane z gulaszem :)
„Moja nowa życiowa rola – rodzic KONKURS”
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.