Opublikowany przez: ULA 2011-10-27 11:32:12
Otyłość to nie tylko defekt kosmetyczny, niedogodność związana z kupowaniem większych rozmiarów ubrań czy też przyczyna większego obciążenia układu ruchu (kolan). Otyłość, w szczególności brzuszna, to przede wszystkim choroba metaboliczna, spowodowana nadmiernym gromadzeniem zapasu tłuszczu nie tylko w podskórnej tkance tłuszczowej, ale też w jamie brzusznej i mięśniach, co prowadzi do zaburzeń metabolizmu i zwiększa ryzyko rozwoju miażdżycy i wystąpienia w przyszłości zawału serca.
Nieznane są jeszcze dokładnie przyczyny takiego gromadzenia się tłuszczu, ale jest prawdopodobne, że ważną rolę odgrywają tu czynniki hormonalne oraz skłonność genetyczna (odziedziczona po rodzicach). U osób z otyłością brzuszną częściej występują: nadciśnienie tętnicze, hipercholesterolemia (zwiększenie stężenia cholesterolu we krwi), hiperinsulinemia (zwiększenie stężenia insuliny we krwi) oraz zaburzenia metabolizmu glukozy – stan przedcukrzycowy i cukrzyca.
Jeśli otyłości towarzyszą chociaż niektóre z tych zaburzeń, to rozpoznaje się „zespół metaboliczny”. I chociaż podatność do wystąpienia nadciśnienia, niektórych postaci hipercholesterolemii czy cukrzycy może być uwarunkowana genetycznie (czyli „dziedziczna”), to warto wiedzieć, że to właśnie otyłość jest często pierwszym zaburzeniem, które przyczynia się do ich rozwoju.
Jedząc zbyt wiele, i do tego niezdrowych, nadmiernie tłustych i słodkich produktów, narażamy nasz organizm na niekorzystny dla zdrowia czynnik środowiskowy, który dopiero łącznie z czynnikiem „dziedzicznym” decyduje o rozwoju tych chorób. Dlatego rozmawiając o profilaktyce i leczeniu otyłości brzusznej, musimy zawsze upewnić się, z jakimi w rzeczywistości zaburzeniami mamy do czynienia, czy tylko z samą otyłością? I tak np. u mężczyzny w średnim wieku oprócz otyłości może już przecież występować nadciśnienie tętnicze, a wykonanie badań może ujawnić cukrzycę – w takiej sytuacji w pierwszej kolejności myśli się o właściwym leczeniu tych zaburzeń.
Trzeba przyznać, że niestety nie ma obecnie skutecznych i bezpiecznych leków odchudzających wpływających na zmniejszenie apetytu, a tym samym w rzeczywistości to nie lekarz, ale osoba otyła, samodzielnie „dawkując” sobie jedzenie – mniej lub bardziej zgodnie z zaleceniami lekarza lub dietetyka – prowadzi leczenie swojej otyłości. To może być bardzo trudne, dlatego warto szukać wsparcia zarówno u osób zajmujących się leczeniem zaburzeń odżywiania, jak i u innych otyłych chorych, zmagających się z podobnymi problemami.
Bez wątpienia najważniejsza w zapobieganiu otyłości i wszystkim współistniejącym chorobom jest profilaktyka, która powinna się rozpoczynać już w okresie dzieciństwa! Niemal wszystkie dzieci uwielbiają słodycze, słodkie napoje, frytki i przetworzoną żywność o małej zawartości błonnika, która nie daje uczucia sytości, przez co dzieci jedzą więcej niż w rzeczywistości potrzebują. A to już pierwszy krok do nadwagi.
W krajach takich jak Włochy, Hiszpania czy Wielka Brytania już dzisiaj naukowcy biją na alarm z powodu epidemii otyłości u dzieci. Choroby wcześniej uznawane za zdecydowanie typowe dla dorosłych, takie jak cukrzyca typu 2, coraz częściej występują u dzieci z powodu otyłości! W Polsce ten problem również zaczyna nabierać znaczenia.
Otyłość częściej występuje u tych dzieci, których rodzice są otyli lub mają nadwagę, ale nie świadczy to bezpośrednio o „dziedziczności”. Te złe nawyki żywieniowe którym ulegamy z powodu braku czasu na domowe gotowanie, łatwej dostępności do taniej przetworzonej żywności, reklam wpływających na nasz wybór produktów podczas zakupów, dużego tempa życia, stresu i uprzyjemniania sobie życia smakołykami – przekazujemy niestety naszym dzieciom.
To oczywiste, że rodzice pragną wszystkiego, co najlepsze dla swoich dzieci, ale czy potrafią jeśli dziecko ma nadwagę –zastąpić słodkie napoje zwykłą wodą, a codzienny ulubiony czekoladowy batonik jabłkiem? I skutecznie zniechęcić dziecko do jedzenia chipsów i frytek? A jednak to właśnie na tym polega profilaktyka – na rozsądnym planowaniu posiłków, na wyborze zdrowych produktów, a odrzucaniu tych nadmiernie kalorycznych, na konsekwentnym przyzwyczajaniu się do zdrowego sposobu żywienia i nieuleganiu chwilowym zachciankom.
Dzieciom z prawidłową masą ciała w mniejszym stopniu zagraża ryzyko otyłości w życiu dorosłym niż ich otyłym rówieśnikom, a więc mają większą szansę na zdrowsze życie. I nie decydują o tym geny, ale styl życia.
Na temat zdrowego stylu życia napisano wiele książek i poradników – nie sposób przedstawić tu wszystkie – ale warto zapamiętać, że w leczeniu otyłości brzusznej, podobnie jak otyłości w ogóle, najważniejsze znaczenie ma ujemny bilans energetyczny, czyli po prostu spożywanie mniejszej ilości kalorii niż wynosi codzienny wydatek energetyczny, i że najzdrowsze jest odchudzanie małymi krokami, stopniowe, ale wytrwałe.
Warto korzystać z książek i przepisów kulinarnych, w których zawarto informację o kaloryczności produktów. Zmniejszenie masy ciała już nawet o kilka kilogramów jest bardzo korzystne dla zdrowia, ale największym wyzwaniem pozostaje utrzymanie osiągniętej wagi i nieuleganie pokusom sięgania po jedzenie, które nie jest dla nas zdrowe. Warto wspomnieć, że u osób ze stanem przedcukrzycowym (z nietolerancją glukozy, ale jeszcze bez cukrzycy) zmniejszenie masy ciała może spowodować przywrócenie prawidłowej tolerancji glukozy, oddalając w ten sposób ryzyko zachorowania na cukrzycę.
W odchudzaniu niewątpliwie ważne miejsce zajmuje regularna aktywność fizyczna, dostosowana do indywidualnych możliwości i preferencji. Właściwie nie ma jakichś szczególnych ćwiczeń zalecanych osobom z otyłością brzuszną; korzystne i bezpieczne dla osób otyłych są ćwiczenia w odciążeniu w basenie i pływanie, gdyż nie obciążają stawów kończyn dolnych.
Jednak mało kto ma możliwość pływania codziennie, więc równie dobrze mogą to być codzienne, intensywne spacery. Niezależnie od rodzaju aktywności ruchowej ważne jest, żeby była ona podejmowana regularnie, możliwie często i żeby sprawiała przyjemność.
Opracowanie: Medycyna Praktyczna - Lekarze pacjentom
dr n. med. Ewa Płaczkiewicz-Jankowska
specjalista endokrynolog
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
89.73.*.* 2014.02.05 21:41
MOTTO: CZŁOWIEK JAK KAŻDY ORGANIZM ŻYWY NA NASZEJ PLANECIE, TYJE Z DWÓCH POWODÓW GŁÓWNYCH. ***** 1. PIERWSZY POWÓD: To spożycie zbyt dużej ilości tłuszczu, który wchłania się szybko w jelicie cienkim i odkłada jako tłuszcz już ludzki. Tyjemy od tłuszczu w tempie ekspresowym. 2. DRUGI POWÓD: Konsumpcja węglowodanów, ale tylko i wyłącznie tych, które po spożyciu produktu zawierającego właśnie węglowodany, podnoszą poziom cukru wysoko, zmuszając trzustkę do wydzielania zbyt dużej ilości insuliny, co skutkuje utworzeniem trójglicerydów, czyli również tłuszczu, głównie w górnych partiach ciała np. wychudzone osoby, a z fałdami tłuszczu na twarzy. Należy zatem wykluczyć ze swojego jadłospisu niezdrowe dla człowieka tzw. WYSOKIE WĘGLOWODANY TJ. OD 26.01% WZROSTU.
apis74 2011.11.04 15:17
Niestety u nas jeszcze dominuje pogląd (zwłaszcza wśród babć), że dziecko, które "dobrze wygląda" to zdrowe dziecko. Ten pogląd powolutku się zmienia, ale jeszcze trochę potrwa zanim niektórzy zrozumieją, iż lepiej być szczupłym niż grubym - także jako dziecko.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.