Opublikowany przez: gochna 2010-02-04 13:00:36
Antonia miała 7 miesięcy kiedy zaczęliśmy wysadzać ją na nocniczek. Potrafiła zrobić siusiu, ale była to raczej kwestia przypadku niż nauczenia. Sadzaliśmy ją jednak dalej, aby była oswojona z nocnikiem. Zewsząd otrzymywaliśmy rady: odkręćcie wodę jak mała siedzi, nalejcie wrzątku do nocniczka (że niby para ułatwia zrobienie siku). Nie eksperymentowaliśmy. W pewnym momencie malutka zroaziła się do nocnika. Najprawdopodobniej dlatego, że wysadziliśmy ją na zimny.
Ponad rok stał więc nocnik na widoku, od czasu do czasu zachęcaliśmy Tosię, aby z niego skorzystała. Niestety bezskutecznie. Poddaliśmy się i czekaliśmy, aż sama do tego dojrzeje.
Było mi jako matce przykro, kiedy znajome się przechwalały "mój Kuba woła odkąd skończył rok" "moja Zosia korzysta od 15 miesiąc życia" "odpieluszyłam małego jak miał 17 miesięcy". Stwierdziłam jednak, że owszem - może dzieciaczki i robią siku do nocnika, pytanie tylko na ile świadomie?
Początki bywają trudne
Koniec końców powiedzieliśmy sobie: nocnik. Tylko jak?
W niedzielne popołudnie 3 stycznia, kiedy mała się obudziła z drzemki - po prostu ją posadziliśmy. Po chwili wokól nocniczka z siusiami skakała szczęśliwa Tosia, a rodzice bili brawo. Pampersa już jej nie założyliśmy.
Co rusz była przesikana, żeby to minimalizować zakładaliśmy pieluszkę tetrową. I tak przez tydzień.
Po tygodniu sikania w majtki i tetrę - mieliśmy już dziecko odpieluszone w domu. Jak chciała - wołała, wysadzaliśmy. każdoroazowo chwaliliśmy - zarówno za pełen nocniczek, jak równiez za samo sygnalizowanie.
Doszliśmy do tego częstym wysadzaniem (zaraz po przebudzeniu, po powrocie ze spaceru, na 15-20 minut po piciu), uporem i tłumaczeniem oraz nagrodami (kinder niespodzianki) oraz nowymi majtkami.
Dużą zachętaą dla Tosi był własny kolorowy papier toaletowy.
Noc bez pieluszki
No dobrze. Zapytacie teraz: co z nocą, co ze spacerami?
Noc? Po prostu nie założyłam jej pampersa. Pod prześcieradło podłożyłam podkład, małą po kąpieli wzięłam na rozmowę: wiesz córcia, mama Ci teraz nie założy pieluszki do spania. Jak będziesz chciała siku to zawołaj, mamusia Cię posadzi na nocniczek. Obowiązkowo przed spaniem jest więc siku. I Nie dajemy już pić. Efekt? Suche noce od tygodnia.
Na spacery ciągle był pampers. Koniec końców - kto nie ryzykuje, ten nie żałuje. POjechaliśmy do rodziców - mała całą drogę bez pieluszki. Na miejscu pierwsza rzecz - nocnik. Bingo - od razu siku.
Tą metodą zaczęliśmy wychodzić - do sąsiadów na kawę, na spacer koło bloku. Na dłuższe wyjścia - ciągle pampers, który po powrocie do domu był i tak suchy, a mała od razu szła na nocnik. Nawet kiedy na spacerze wołała siku, a z racji braku możliwości mówiłam: zrób w pieluszkę, to i tak nie zrobiła. Trzymała az do domu.
W sobotę zmuszona sytuacją pierwszy raz zrobiła siku do ubikacji. Kolejny problem z głowy, gdyż idąc teraz do kogoś na dzień dobry idziemy do wc: Tosiu, tutaj jest ubikacja, jak będziesz chciała siku to powiedz i tu przyjdziemy. No i chodzimy zwiedzać ubikacje u rodziny i znajomych.
Kupka
Kupka od początku nocnikowania robi do nocniczka. To widać, ze dziecko chce. Najpierw zaczyna intensywnie puszczać bąki, zaczyna się niespokojnie kręcić. w końcu przychodzi i mówi "siusiu". A po skończonym trudzie stwierda "bleee tam" i pokazuje na drzwi (co znaczy, że należy wynieść nocniczek).
Mama odpieluszona
Przyznam szczerze - było ciązko. Nie raz zasikana podłoga, kanapa. Nie raz w szafie brakło majtek, rajtek i spodenek. Nie raz tłumaczyłam, że siku do nocniczka, nie raz płakałam.
Ale dzięki uporowi, systematyczności i tłumaczeniom - pożegnałam pampersy.
Metoda na sukces? Obserwacja dziecka i samozaparcie mamy.
Jako ta, która to przeszła szybko i bez stresu - chętnie służę radą.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
kasianml 2010.11.23 12:14
alanml napisał 2010-11-23 11:53:24Obiecujący poranek, poranne siusiu i kupka to nocniczka!!!!!!!!No to super!!! Brawo dla 'Buby';-)
alanml 2010.11.23 11:53
Obiecujący poranek, poranne siusiu i kupka to nocniczka!!!!!!!!DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
kasianml 2010.11.22 21:32
Ja nauke odpieluszkowania zaczelam tego roku w lato, corka siadala na sekunde i wstawala - tak w kolo. Poddalam sie, ale nocnik na stale zagoscil w jej pokoju, sluzyl jej do zabawy w kowbojke;-)A od jakiegos m-ca sama zaczela sie domagac siusiania do nocnika i wola gdy tylko czuje, ze cos chce. Jestem w szoku, bo z synem bylo inaczej i znacznie pozniej od Oli. Nagroda za udana probe sa nasze brawa - mala jest przeszczesliwa gdy jej klaszczemy.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.