Opublikowany przez: ULA 2013-07-05 10:42:56
Jak wynika z badań CBOS’u zazwyczaj najmłodsi udają się prosto do mamy, gdy źle się czują lub coś ich boli. Trzy czwarte (74%) ankietowanych twierdzi, że w takich sytuacjach szuka pomocy wyłącznie u niej, 3% tylko u taty, 16% raz u jednego, a raz u innego rodzica.
Większość z nich również tylko z mamą konsultowała plany na przyszłość (75%) i mówiła jej o problemach w nauce (62%). Wyłącznie tatę tego typu tematami zajmowało 8-9%. Co trzecie dziecko rozmawia o zamierzeniach oraz szkole z obojgiem.
Znalazła się również jednak domena ojców. To z nimi najchętniej dyskutuje się o aktualnej sytuacji w kraju i na świecie oraz różnych bieżących wydarzeniach medialnych. Co czwarty młody człowiek prowadzi tego typu konwersacje wyłącznie z tatą, a jedynie 16% z mamą.
Połowa nastolatków w ogóle nie rozmawia z rodzicami odnośnie swoich najbardziej wrażliwych życiowych strefi i zakrętów takich jak kłótnie z przyjaciółmi czy perypetie sercowe. ojców niż matek (55% wobec 47%). Ci, którym już się to zdarzało, zdecydowanie częściej mówili o nich matce niż ojcu.
Czy te dane są dla Ciebie zaskakujące? Jak to wygląda(ło) w Twoim domu?
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Mariola1811 2013.07.10 11:12
Rozmowy z rodzicami niekiedy są bezsensowne. Jeżeli rodzic słucha jednym uchem, a myśli o czym innym - po co rozmawiać? A jak rodzic chce wiedzieć, co tam u jego dziecka się dzieje - to się wielce dziwi, że nastolatek rozmawiać z nim nie chce, że się w pokoju zamyka, albo w ogóle z domu wychodzi. Rozmawiać trzeba od początku, od małego, dzielić się wszystkim - radościami i smutkami.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.