Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Familiepl 2019-11-04 13:42:44
Autor zdjęcia/źródło: Zdjęcia naszych użytkowników, którzy próbowali napojów roślinnych INKA
Nowe napoje roślinne INKA spotkały się z ogromym entazjazmem wśród naszych czytelniczek i ich rodzin. W testowaniu wzięło udział ponad 50 osób, które chętnie próbowały tej ciekawej alternatywy dla mleka. Napoje roślinne INKA - Sojowe, Owsiane i Ryżowe – zachwyciły naturalnym i dobrym smakiem, prostym i krótkim składem, ale także bogactwem składników odżywczych i witamin.
Pasjonatka zdrowego stylu życia i dobrej diety - misiapysia, która zachęca do tego także swoją rodzinę, ucieszyła się z dobrego składu napojów roślinnych INKA:
Od razu zaznaczę: mieliśmy już ze 2-3 podejścia do "mleka" roślinnego, ale szczerze mówiąc albo nie smakowało, albo jego skład nie był zadowalający.
Od dłuższego czasu zmieniam nawyki żywieniowe, jestem na diecie (nie tylko redukacja masy ciała, ale przede wszystkim lepsze samopoczucie). Nauczyłam się już zwracać uwagę na to czym się odżywiam i jaki to ma wpływ na moje samopoczucie. Stąd też unikam glutenu, zmniejszyłam ilość spożywanego mięsa na rzecz warzyw, ograniczam cukier (praktycznie do zera), pilnuję dobrych tłuszczy w diecie, starm się jeść różnorodnie i kolorowo.
I powiem Wam: efekty są nie tylko w postaci mniejszego rozmiaru ciuchów, ale też mam dużo więcej energii, lepiej mi się pracuje i zwiększyłam aktywność fizyczną. Ze mną oczywiście nawyki żywieniowe zmienia mój M. - biedny nie miał wyboru... je zdrowiej i... regularnie!
Na co zwróciliśmy uwagę:
SKŁAD! Bardzo fajny, bez zbędnego cukru i dodatków.
SMAK: kolejności od najlepszego: OWSIANE -> SOJOWE -> RYŻOWE. Ale wiadomo...SMAK jest kwestią indywidualną i może Wam najbardziej posmakujewłaśnie ryżowe.
KONSYSTENCJA I ZACHOWANIE W OBRÓBCE: poza RYŻOWYM wypitym duszkiem (ale o tym później) pozostałe było gotowame, podgrzewane a będzie jeszcze spieniane do kawki - mogę stwierdzić, że świetnie zastępuje mleko krowie.
Dla mnie nr 1 jest INKA Owsiane! Jest fajnie "tłuste" w konsystencji - ale nie tłuste dosłownie tylko ma taki aksamitny posmak no i ten owsiany smak! Przywodzi smak owsianki,którą uwielbiam! Zrobiliśmy mały test: kawa INKA + mleczko ale w dwóch porcjach (jedno z mlekiem krowim, drugie z Owsianym INKI) Jakie było zdziwienie, gdy mój M. nie rozpoznał INKI z mlekiem, tylko wskazał na to z roślinym napojem INKI jako "normalną" No własnie...nam smakowało takie połączenie: INKA + INKA Owsiane zdecydowanie lepiej. Napój jest sam w sobie słodki, kawa nie wymaga dosładzania, jest aksamitna w smaku.
INKA SOJOWE - je wykorzystałam do zrobienia puddingu z czarnego ryżu z napojem sojowym! Pyszny ryż, z pysznym napojem, do tego szczypta soli himalajskiej oraz odrobina erytrytolu jako słodziwa. Pudding pyszny na ciepło jak i na zimno z dodatkami do wyboru: orzechy/rodzynki + cynamon lub moja ulubiona wersja: mango lub malinki (a najlepiej jedno i drugie razem) :D To świetna, sycąca i zdrowa przekąska gdy chce się czegoś słodkiego, ale zdrowego jak i "słoik" do pracy na II śniadanie jak to w moim przypadku.
PODSUMOWUJĄC: jestem miło zaskoczona napojami INKA. Cieszę się, że rodzima firma robi świetne produkty: zdrowe, smaczne i lepsze od wielu tego typu produktów znanych marek (niestety w składzie marnych). Na pewno po Owsiane oraz Sojowe będę sięgać regularnie, bo chcąc urozmaicać swoją dietę będę też szła w odżywianiu w kierunku wegetarianizmu a może nawet weganizmu.
Czytelniczka anna.chudon także podkreśliła zalety wyjątkowo dobrego składu napojów INKA:
Testowanie produktów marki Inka to była bardzo duża przyjemność! Do tej pory, zawsze wybierałam klasyczna kawę z dodatkiem mleka krowiego, ale coś czuję, że moje nawyki mogą ulec zmianie. W paczce otrzymałam kawę zbożowa, mleko owsiane, ryżowe i sojowe.
Mleka roślinne mają bardzo dużo zalet. Są odpowiednie dla osób z alergia na mleko krowie, bądź z nietolerancja laktozy. Są świetna alternatywa mleka dla wegan!
Wszystkie mleka od Inki mają prosty, krótki skład. Można je pić bez obaw. Na pewno na dłużej zagoszczą w mojej kuchni.
Do napojów roślinnych przekonała się również Jakrmr, która wcześniej sprzyjała bardziej mleku krowiemu. Tymczasem okazało się, że w smaku napoje roślinne nie ustępują mu pola!
Jestem raczej tradycjonalistką i jeśli chodzi o jakieś nowe zamienniki, to ciężko mnie do czegoś przekonać. Stwierdziłam, że wzięcie udziału w tej akcji będzie dla mnie nie lada wyzwaniem.
Uwielbiam mleko i teraz zamiast niego mam spróbować jakiegoś... roślinnego? Ale to był strzał w 10-tkę! Najpierw dodałam sojowego do kawy - nie zmienił zbytnio jej posmaku, zabielił ją troszkę. Kawa smakowała raczej tak ja ta ze zwykłym krowim mlekiem. Natomiast owsiane stało się moim ulubionym. Lekko beżowy kolor, lekko słodkawe. Dodałam do kawy i przygotowałam z niego jesienną owsiankę z jabłkiem i cynamonem. Ryżowe natomiast dodaję do koktajli, które przyrządzam sobie na kolację. Również dużo ciekawych przepisów jest na stronie Inki, mam już kilka wybranych. Także akcja u mnie na plus, przekonałam się do napojów roślinnych. Są smaczne i mają prosty skład, co tym bardziej zachęca do ich spróbowania.
Joannazlotko, która ma problem z nietolerancją laktozy, a jest miłośnikiem mleka, wyjątkowo ucieszyła się z tej roślinnej alternatywy. Poza bogatym i odżywczym składem napojów roślinnych INKA, spodobały jej się także opakowania w spokojnej w barwach i przyjemnej stylistyce.
Jestem szczęściarą. Choć jeszcze parę lat temu o tym nie wiedziałam. A było tak: od zawsze uwielbiałam pić mleko. Ba! Nawet kożuchy z mleka lubiłam (co wśród dzieci jest raczej niespotykane. Żyłam sobie z tą moją miłością do mleka całkiem spokojnie przez długie lata, ale do czasu … Przyszedł bowiem taki moment (ni stąd, ni zowąd – całkiem nieproszony i niezapowiedziany przez nikogo), gdy okazało się, że po wypiciu nawet niewielkiej ilości mleka muszę niemal natychmiast torować sobie drogę do łazienki. Okazało się, że mam nietolerancję laktozy! Dla tak wielkiego miłośnika mleka, nie było to łatwe ani przyjemne doświadczenie. Jakby tego było mało, jakiś czas potem dowiedziałam się, iż mój organizm spłatał mi kolejnego psikusa w postaci alergii na kazeinę! Tutaj już nawet mleko bez laktozy musiało pójść w odstawkę. I właśnie wtedy, gdy już wydawało się, iż nic dobrego ze strony mleka mnie już w życiu nie spotka, na sklepowych półkach zaczęły pojawiać się mleka roślinne – moje codzienne małe-wielkie szczęścia! Mogłam znów delektować się kawą z mlekiem, pić ulubione shake, koktajle, robić naleśniki i mnóstwo innych potraw z dodatkiem mleka. Kilka dni temu zawędrowało do mnie kolejne szczęście – roślinne napoje od Inki! W przyjemnych, estetycznych, barwnych, kartonowych opakowaniach z wygodną nakrętką.
Mleko sojowe (w kartoniku koloru niebieskiego): moje już niezastąpione mleko do porannej kawy (Kawy Inki oczywiście) – świetnie się pieni (nawet bez podgrzewania), a w smaku dużo lepsze od innych obecnych na rynku. Świetne źródło białka i wapnia (a także witaminy D i B12), co dla laktozowo-kazeinowego alergika jest niezwykle istotne, zawiera niemal wszystkie aminokwasy niezbędne, nie zawiera cholesterolu i tłuszczów nasyconych. Ziarna soi stanowią 8,5% składu, co w porównaniu do innych tego typu produktów jest zawartością dość dużą.
Mleko owsiane (kartonik beżowy): nie zawiera cukru, jest bogatym źródłem wapnia i witamin: E, A, B2, B6, B12, D, kwasu foliowego. Świetnie sprawdza się u nas jako dodatek do musli i wszelkiego rodzaju płatków, zarówno na ciepło, jak i na zimno, a moim dzieciom bardzo posmakowało jako baza do owocowych koktajli.
I ostatnia alternatywa mleka krowiego – napój ryżowy (w zielonym opakowaniu). Nie zawiera cukru, naturalna słodycz pochodzi z ryżu, obok którego zawiera również olej słonecznikowy – najlepsze źródło witaminy E. Tego mleka użyłam m.in. do zrobienia Inkowego Serniczka, odkrywając przy okazji bogactwo przepisów na stronie inka.pl.
Wszystkie mleka roślinne Inki charakteryzują się prostym składem, co niestety nie jest tak oczywiste, gdy zechcemy wczytać się w etykiety porównywalnych produktów znajdujących się na sklepowych półkach. Dla jednych mogą okazać się ciekawym zamiennikiem zwykłego, krowiego mleka, dla innych (alergików, wegetarian, wegan) – niezastąpioną koniecznością oraz bogatym źródłem składników odźywczych. Dla wszystkich jednakże będą produktem niezwykle smacznym, wartościowym i najwyższej jakości.
NataliaO testowała napoje roślinne INKA razem z córką. Uznały, że są tak pyszne, iż mogą je pić... bez końca!
Obie z córką uwielbiamy mleko. Dodajemy je do kawy, płatków śniadaniowych i zupy. Niestety nasze brzuszki lubią mleko już znacznie mniej. Jako alternatywę otrzymałam do testowania Napoje roślinne od INKI.
Producent zapewnia, że są pyszne, bogate w wartościowe substacje odżywcze, które znajdziemy w mleku i mają prosty skład. Dostępne są w trzech wariantach: Owsianym, Sojowym oraz Ryżowym.
Swoją opinię rozpocznę od wyglądu opakowań. Kartony z wygodną nakrętką przypominają tradycyjne mleko. Każdy smak ma inny kolor w przyjemnych pastelowych odcieniach, co ułatwia szybki wybór. Wysyłając męża do sklepu wystarczy powiedzieć „Kup napój roślinny od Inki niebieski” i mamy gwarancję, że nasz mężczyzna kupi ten, o który prosiłyśmy.
Napoje roślinne od INKI testowałyśmy z córką pod względem smaku oraz tego jak czują się po nich nasze brzuszki.
Napój roślinny od INKA Owsiany bardzo przypadł nam do gustu. Ma lekki posmak owsianki, więc idealnie nadał się do płatków śniadaniowych. Świetnie sprawdził się też w naleśnikach (na prawdę były wyjątkowe!). Ten napój był naszym faworytem.
Napój roślinny od INKA Ryżowy dodałam do zupki pomidorowej. Jej smak został wzbogacony, a zupka stała się delikatniejsza w smaku.
Napój roślinny od INKA Sojowy najlepiej sprawdził się w kawie, gdyż jego smak jest nabardziej zbliżony do mleka.
Napoje roślinne od INKI to coś zupełnie wyjątkowego. Nie przypominają mleka, to coś dużo, dużo więcej. Każdy rodzaj to inna kompozycja smakowa. Pijąc je miałam wrażanie, że pochłaniam mnóstwo dobrych witamin, a skład faktycznie zachwyca prostotą. No i najważniejsze, że mogłyśmy je z córką pić i pić, a nasze brzuszki się nie buntowały, wręcz błagały o więcej!
Pyszne placuszki z napoju oswianego INKA zrobiła testerka Jomsa. Jej dwuletnia córcia była zachwycona!
Inkę testowałam razem z córeczką (21 miesięczną), która ma alergie na mleko krowie oraz z mężem, który uwielbia kawę z mlekiem.
Nasza historia z mlekami roślinnymi zaczęła się odkąd córcę zaczęłam rozszerzać dietę - okazało się, ze ma alergie na białko mleka krowiego. Do tej pory używaliśmy rożnych mlek roślinnych, lecz Mleka roślinne INKA mają najlepszy skład ;)
Mleko owsiane było testowane w placuszkach z jabłuszkami - córce bardzo smakowało, zjadła ich aż 3 a zwykle na jednym się kończy, do placuszków w kubeczku miała kakao (oczywiście na mleku owisanym), mąż również był zachwycony smakiem mleczka owsianego zarówno w kasie jak i w placuszkach.
Napoje roślinne INKA skradły serce całej rodziny! Czytelniczka murba78 z radością częstowała swoich bliskich:
Produkty Inki dotarły i zostały szybko przetestowane. Inka owsiana została użyta jako alternatywa mleka do kawy, Inka ryżowa została wykorzystana do koktajlu owocowego, natomiast najmniej przypadła nam do gustu Inka sojowa, która wydaje się bez smaku i ciężko się do niej przyzwyczaić, kto wie może przy dłuższym spożywaniu...
Z zestawu najbardziej ucieszyła się pięcioletnia córeczka, która od miesiąca jest pasjonatką Inki. Od dłuższego czasu widząc jak z mężem pijemy kawę parzoną, chciała również nam towarzyszyć. Niedawno postanowiliśmy na spróbę dać jej skosztować zbożowej Inki i to był strzał w 10. Nie wyobraża sobie dnia bez tej kawy, delektując się nią niczym wytrawny kawosz, Inka jest w naszym domu od pokoleń, pamiętam z dzieciństwa jej smak, który jest prawie niezmienny od lat. Zaletą jest jej naturalność i prostota składu, to ona ratowała mi życie w ciąży, gdy nie mogłam sobie pozwolić na inne kawy, to ona nadaje się do wzbogacenia diety dziecka. Super, że pojawiła się nowa alternatywa i Inka wzbogaciła się o nową gamę produktów, które z pewnością zagoszczą w wielu domach. Serce naszej rodziny z pewnością skradły a zwłaszcza najmłodzszej latorośli, co obrazuje zdjęcie z kolacji.
Napojami "bez chemii", konserwantów i ulepszaczy, a w dodatku o świetnym smaku, ucieszyła się natala005:
Kilka dni temu miałam ogromną przyjemność zostać jedną z kilkunastu testerek nowych napojów roślinnych od inki: sojowego, ryżowego i owsianego. Jako osoba, która bardzo kocha zwierzęta i szuka przeróżnych alternatyw dla produktów odzwierzęcych, ucieszyłam się niezmiernie! Ale przejdźmy do sedna.
Zalety:
- prosty, krótki, czytelny i dobry skład napojów, brak niepotrzebnej chemii, konserwantów i "ulepszaczy" smaku - dla mnie rewelacja!
- napoje są zdrowe, są kopalnią wartości odżywczych i witamin;
- wspaniały smak! Napój sojowy jest bardzo delikatny, jego smak jest najbardziej zbliżony do mleka, ryżowe ma lekki posmak ryżu, świetnie pasuje do koktajli z owocami, owsiane doskonale sprawdziło się w porannej owsiance i kakao;
- mają szerokie zastosowanie w kuchni, pasowały zarówno do dań na zimno jak i na ciepło;
- każde z nich doskonale komponuje się z kawą Inką - istna rozkosz dla moich kubków smakowych;
- doskonałe zarówno dla dzieci i dorosłych, moja córka pokochała je od pierwszej chwili;
- doskonała alternatywa dla wegetarian i wegan, którzy nie chcą spożywać mleka pochodzenia zwierzęcego;
- idealne dla osób z nietolerancją laktozy;
- zapakowane w cudowne kartoniki ze świetną szatą graficzną, już samo opakowanie cieszy oko.
A wady?
Oczywiście, że brak! Napoje roślinne od Inki są doskonałe w 100%. Są zdrowe i rewelacyjne w smaku. Jestem bardzo wdzięczna za możliwość przetestowania tych produktów i poznania ich smaków, dzięki temu mogę śmiało stwierdzić, że wprowadzam je na stałe do swojej kuchni i z czystym sercem polecę je swojej rodzinie i znajomym. Pijmy mleka roślinne od Inki. Na zdrowie!
Wspólnie z dziećmi napoje roślinne INKA przetestowała emiliaeawa. Ich uwagę zwrócił naturalny skład napojów i kaloryczność zbliżona do mleka 2%:
Testowanie nowych napojów roślinnych Inki wraz z klasyczną Inką to była prawdziwa frajda dla mnie i dla moich dzieci. Mleka roślinne okazały się świetnym rozwiązaniem dla moich dzieci „wymagających” żywieniowo (czytaj: niejadków). Już same opakowania swoją kolorystyką zwróciły ich uwagę i od razu chciały wszystkich posmakować. Można powiedzieć, że zarówno owsiane, ryżowe jak i sojowe okazały się bardzo smaczne i dobrym zamiennikiem klasycznego mleka z laktozą.
Mleko zostało przyjęte z wielkim aplauzem i wypite w bardzo szybkim tempie.
Moją uwagę zwrócił naturalny skład napojów i kaloryczność zbliżona do normalnego mleka 2% (jedynie ryżowy ma parę kalorii więcej na 100 ml). Tłuszczu napój owsiany i sojowy mają mniej od mleka 2%. A sojowy 2,1g. Moją uwagę zwrócił dodatek witamin w napoju owsianym (całe bogactwo: m.in. E, B6,B2, A). Witaminy D i B12 pojawiają się również w napoju sojowym. Napoje mają ciekawy smak, mleko ryżowe z mojego punktu widzenia jest najsmaczniejsze (może dlatego że najbardziej tłuste -a tłuszcz jest nośnikiem smaku). Napoje są świetnym dodatkiem do kawy (różnice prawie niewyczuwalne) zamiast tradycyjnego mleka krowiego. Bez laktozy, zawierają tylko naturalne cukry – idealne. A w połączeniu z klasyczną Inką tworzą duety wręcz doskonałe.
Mam nadzieję ,że wkrótce zobaczę napoje roślinne Inki zobaczę w sklepach w towarzystwie kawy. A cóż mogę napisać o klasycznej Ince? Przyznam się szczerze, że jestem „trochę zepsuta” przez Inki smakowe i funkcjonalne i już rzadko sięgam po klasyczną Inkę. Dlatego z przyjemnością zrobiłam dzieciom i sobie „klasyczną Inkę” z napojem sojowym na kolację. I jakież było moje zaskoczenie gdy po kliku łykach przypomniał mi się smak dzieciństwa….. Tak Inka klasyczna to niezapomniany smak – ten sam od 30 lat.
Picie Inki to nasz rodzinny zwyczaj, syn już jest „Inkowy” a córka jest w trakcie. Serdecznie dziękuję za możliwość testowania, to było bardzo radosne doświadczenie i utwierdzenie się w przekonaniu, że dobre rzeczy są niezmienne i można je doskonale łączyć z nowościami. Tak właśnie było z klasyczną Inką i napojami roślinnymi.
Ponadto Inka to marka, której nie trzeba polecać innym, nie znam osoby, która by jej nie znała. Dlatego z przyjemnością rekomenduję napoje roślinne Inki.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.