Opublikowany przez: centaurek 2011-07-31 10:59:27
To zdarzyło się piętnaście lat temu, w końcówce sierpnia roku 1996. Od pięciu lat życie Agnieszki przypomina bajkę. W 1991 roku zdobyła tytuł miss Polski, później Miss international, zwiedziła cały świat, gościła na okładkach renomowanych pism. No i najważniejsze – miała ukochanego mężczyznę u boku, z którym ślub zawarła na Manhattanie. Wydawać by się mogło, że jej życie jest idealnym przykładem spełnionego snu o księżniczce.
Niestety, nawet baśnie mają swych mrocznych bohaterów.
Jerzy, kolega szkolny, zakochuje się w niej bez pamięci. Pisze dla niej bajki, czeka przed szkołą, stara się zdobyć jej serce. I choć dziewczyna konsekwentnie odrzuca jego zaloty, on nie ustępuje. Nie przeszkadza mu fakt, iż dziewczyna związana jest z kimś innym. Jerzy staje się coraz bardziej nachalny, bombarduje dziewczynę telefonami, listami, prosi o spotkania.
Na szczęście Agnieszka, świeżo wówczas upieczona Miss Polski, wyjechała do Ameryki. Tam wzięła ślub, jednak po jakimś czasie postanawiają wrócić z mężem do Polski. Cudem unika śmierci w katastrofie lotniczej (nie zdążyła na samolot, który się później rozbił). Kiedy wraca do Wrocławia, udziela wywiadu w lokalnej gazecie. Tak zaczyna się nowy koszmar w jej życiu.
Jerzy, po przeczytaniu wywiadu, poznaje Agnieszkę. Z tekstu dowiaduje się, jak brzmi jej nowe nazwisko, dzięki czemu zdobywa jej adres i telefon. Tym razem jednak wiadomości i listy, które wysyła, nie tylko zapewniają o jego miłości, ale także pojawiają się w nich pogróżki. Coraz więcej pogróżek.
Dziewczyna czuje się osaczona, nie ma do kogo zwrócić się o pomoc. Policja bezradnie rozkłada ręce a ton listów i słowa wykrzyczane w słuchawkę telefonu rodzą coraz większy niepokój. Aż w końcu mężczyzna pojawia się przed domem i prosi o chwilę rozmowy. Mąż Agnieszki próbuje odepchnąć natręta, ten jednak niespodziewanie wyciąga nóż i rani mężczyznę. Agnieszka rusza mężowi na pomoc, jednak także i ona otrzymuje kilka ciosów.
Jeden okazuje się śmiertelny…
Stalking – bo o nim mowa – pojawił się stosunkowo niedawno. To problem człowieka, którego miłością wzgardzono i odrzucono, a on nie potrafi się z tym pogodzić. Zaczyna prześladować i napastować swego niedoszłego partnera (lub na przykład idola) nie przyjmując do wiadomości, że on/ona nie jest nim zainteresowana.
Stalker jest zdolny do wszystkiego. Choć przeważnie nie posuwa się on do zabójstwa, a jedynie uporczywego nękania, warto przypomnieć, że z rąk stalkerów – oprócz Agnieszki – zginęli również John Lennon, Rebeka Schaffer , cudem przeżył Ronald Reagan.
Ze zjawiskiem tym spotykamy się coraz częściej. Niestety, rozwój Internetu i telefonii komórkowej dał prześladowcom do reki potężną broń. Zacząć może się zupełnie niewinnie, przypadkową rozmową na gg, skype czy czacie internetowym. To, co dla jednej strony jest niewinnym żartem, niezobowiązującym flircikiem, dla drugiej strony może być sygnałem, że ktoś się nim zainteresował. A stad krok już do zasypywania naszej skrzynki miłosnymi mailami, wydzwaniania o każdej porze dnia, być może nawet niespodziewanych odwiedzin.
Stalker nie ma skrupułów – prostą drogą dąży do celu. Co gorsza, nieświadomie możemy mu pomóc, publikując w sieci informacje o nas, naszych rodzinach, naszych domach. Badania wykazują, że stalking jest zjawiskiem powszechnym – dotyczyć może nawet kilku milionów Polaków. Kilkadziesiąt tysięcy osób przyznało, że notoryczne prześladowania ze strony namolnych osób zmusiło je do przeprowadzenia się do innego miasta. Dużo polaków przyznało, że stalker miał wpływ na pogorszenie się ich życia rodzinnego.
Co gorsza, do niedawna taki prześladowca był praktycznie bezkarny, dopóki nie dopuścił się poważniejszej zbrodni. Na szczęście znowelizowany kodeks karny przewiduje karę do trzech lat więzienia za uporczywe nękanie, mogące wywołać u drugiej osoby uczucie zagrożenia.
Choć znając naszych prawników można założyć, że stalkerów za kratami nie zobaczymy, to jednak taki przepis w kodeksie karnym powinien pozwolić na skuteczniejszą walkę z tym zjawiskiem.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
aguska798 2011.07.31 22:44
Ciekawe, ciekawe:)))
Justyna mama Łukasza 2011.07.31 21:50
Cent udusze cię, to mój artykuł na sierpień :-)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.