Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Familiepl 2018-03-20 16:16:17
Autor zdjęcia/źródło: Zdjęcie - mat. prasowe Essentiale
Na początek ważna uwaga – życie to nie bajka albo mitologia. Jeśli więc przypomnimy sobie z lekcji historii w szkole podstawowej mit o Prometeuszu, któremu w cudowny sposób co noc odrastała wątroba, wyjadana przez sępy, to możemy tylko uśmiechnąć się pod nosem. Możemy być pewni, że jeśli nie będziemy odpowiednio dbać o swoją wątrobę, to nawet jej znakomite funkcje regeneracyjne nie uchronią nas na dłużą metę przed być może poważnymi problemami.
Wątroba jest odpowiedzialna za szereg niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu funkcji, między innymi neutralizuje toksyny, takie jak alkohol czy niektóre leki, magazynuje niektóre witaminy, posiada kluczowe właściwości metaboliczne, a także syntezuje czynniki krzepnięcia krwi i wytwarza szereg enzymów czy białek osocza krwi. Słowem – jej rola jest nie do przecenienia. Co warte uwagi, wątroba (o czym już wspomnieliśmy) ma znakomite właściwości regeneracyjne, dlatego często pobiera się jeden z jej płatów (który następnie odrasta), aby dokonać przeszczepu. W wątrobie w dużej ilości występuję fosfolipidy, czyli organiczne związki chemiczne odpowiedzialne za budowę i szczególne funkcje błony komórkowej (więcej na ich temat można przeczytać tu: http://essentiale.pl/fosfolipidy). Fosfolipidy mają kapitalne znaczenie dla wątroby, bowiem mają działania przeciwmiażdżycowe, zmniejszają ryzyko marskości wątroby czy ułatwiają przepływ krwi w naczyniach krwionośnych. Dlatego tak istotnym jest aby utrzymywać ich odpowiednią ilość w wątrobie, dostarczając je albo przez odpowiednią dietę (tak zwane fosfolipidy spożywcze zawarte między innymi w żółtkach jaj, płatkach owsianych czy orzeszkach ziemnych), albo przez zażywanie suplementów diety.
Wspomnieliśmy o kilku chorobach, którym skutecznie zapobiega wątroba (miażdżyca). Jednak sam narząd narażony jest na wiele niebezpieczeństw, które powinniśmy mieć na uwadze. Jedną z poważniejszych chorób jest oczywiście marskość wątroby, o której napiszemy nieco więcej w następnym akapicie. Oprócz marskości mamy do czynienia między innymi z wirusowymi zapaleniami wątroby, polekowymi uszkodzeniami wątroby czy niealkoholowym stłuszczeniem tego narządu. Jak zauważyć, ze z naszą wątrobą dzieją się niepożądane rzeczy? Jak podają specjaliści, najczęstsze objawy to „zmęczenie, apatia, nadmierna senność, zaburzenia koncentracji, niestrawność, wzdęcia, nudności, wymioty, jadłowstręt i bóle w okolicy prawego podżebrza” (http://essentiale.pl/najczestsze-choroby-watroby). Najbardziej głośnymi spośród wymienianych wyżej chorób są te wywołane przez wirusy. Wirusowe zapalenie wątroby typu A, czyli popularna „żółtaczka pokarmowa” (zwana też „chorobą brudnych rąk”) zbierała na przykład poważne żniwo pod koniec zeszłego roku – gwałtowny wzrost zachorowań sprawił, że mówiono nawet o epidemii. Warto więc bardzo poważnie podchodzić do kwestii higieny, bo powikłania mogą być nawet śmiertelne.
Regularne spożywanie dużej ilości alkoholu w ogóle nie jest dobre ani dla zdrowia fizycznego, ani psychicznego. Warto się zastanowić, czy warto poświęcić kondycję swojej wątroby na rzecz nadużywania napojów wyskokowych w celu krótkotrwałej poprawy samopoczucia. Właśnie wątroba jest szczególnie uczulona na alkohol etylowy, ponieważ to ona w głównej mierze jest odpowiedzialna za jego metabolizm. Wiele ludzi zmaga się z alkoholowym uszkodzeniem wątroby, która może przybrać przynajmniej trzy stadia rozwoju. Pierwszym stadium jest alkoholowe stłuszczenie wątroby, które występuje u ogromnej większości osób nadmiernie spożywających alkohol. Polega ono na występowaniu na wątrobie kropli tłuszczu, które mogą przerodzić w się w ziarniaki, a nawet pękać, jeśli na czas nie odstawimy alkoholu. W przeciwnym razie grozi nam alkoholowe zapalenie wątroby, które jest wynikiem nasilenia pierwszego stadium choroby. Jeszcze w tym wypadku całkowite odstawienie alkoholu będzie skutkowało powolnym cofaniem się przykryw zmian w narządzie. Natomiast trzecie stadium, czyli alkoholowa marskość wątroby, czyli włóknienie miąższu, skutkujące niszczeniem struktury narządu. W tym przypadku konsekwencje są bardzo poważne i mogą doprowadzić nawet do śmierci. Co więcej, specjaliści zauważyli (http://essentiale.pl/alkoholowa-choroba-watroby), że nadmierne spożywanie alkoholu przyczynia się do wzrostu liczby zgonów na marskość wątroby. Brzmi poważnie? Spokojnie, wystarczy, jeśli będziemy odpowiedzialnie podchodzić do kondycji naszej wątroby. Najlepiej od zaraz.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.