Opublikowany przez: ULA 2012-10-02 15:24:17
Języków obcych zwykle uczymy się w szkole, na studiach lub na różnego rodzaju kursach językowych. Niestety, nawet stuprocentowa frekwencja na zajęciach nie gwarantuje nam, że opanujemy język do perfekcji. Najważniejsza jest praca własna.
Nauka języka to nie tylko studiowanie podręczników, wypełnianie ćwiczeń czy wkuwanie słówek. Trzeba przede wszystkim mieć kontakt z żywym językiem obcym. Może to być czytanie obcojęzycznych książek, słuchanie radia czy oglądanie filmów bez lektora i napisów.
Choć na początku zrozumienie treści może być trudne, z czasem uda się nam wyłapywać coraz więcej. Warto też słuchać płyt, które są dołączane do większości podręczników. Choć traktujemy je często jak zbędny dodatek, są one skutecznym wsparciem tego, czego uczymy się na lekcjach.
Jeżeli bierzemy się za czytanie obcojęzycznych książek, możemy skorzystać z różnych wersji, dostosowanych do poziomu czytającego. Obce lektury warto czytać po cichu, przebiegając wzrokiem po stronach. Czytanie na głos, choć ćwiczy wymowę, utrudnia rozumienie tekstu.
Dobrym sposobem są też różnego rodzaju programy multimedialne, które wpierają naukę języka całościowo: zarówno poprzez ćwiczenia ze słuchu i wymowę, jak i naukę gramatyki i słówek.
Samo osłuchanie się z językiem oczywiście nie wystarczy, jeśli nie mamy bogatego zasobu słów i opanowanych zasad gramatycznych. Na słówka niestety, najlepszą metodą jest wkuwanie i ciągłe powtarzanie. Dobre rezultaty daje też metoda skojarzeniowa czy małe karteczki porozwieszane w różnych miejscach (zwłaszcza ze słowami, z którymi mamy trudności).
Można też tworzyć mapy umysłu, czyli różnokolorowe mapki ze skojarzonymi ze sobą słówkami. Jeśli natomiast chodzi o gramatykę, dobrym pomysłem jest uczenie się jej przy pomocy gotowych zdań. Wtedy suche zasady z wzorów czy tabel szybciej wchodzą do głowy, bo jednocześnie uczymy się ich prawidłowego zatosowania.
Anna Banaszkiewicz
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
212.244.*.* 2012.10.04 15:53
Ciekawe rady, chociaż większość już stosowałam. Kilka lat temu chodziłam do Szkoły Języka Francuskiego i tam pierwszy raz spotkałam się z zasadą karteczek. Czyli pisanie na kartkach słówek, albo odmian, które sprawiają nam problem. Lektorka poleciła mi popowieszać sobie te kartki w pokoju. Pomogło. Wbiły mi się do głowy, do tej pory je pamiętam. :) Oglądanie filmów czy słuchanie piosenek pomaga w rozumieniu danego języka, niestety niezbyt rozwija mówienie. A konwersacje są bardzo ważne, dlatego warto się przełamać i mówić, mówić i jeszcze raz mówić.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.