Małgorzata Rozenek narzeka na nieprzespane noce! - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Małgorzata Rozenek narzeka na nieprzespane noce!

Małgorzata Rozenek narzeka na nieprzespane noce!

Autor zdjęcia/źródło: zdjęcia MRozenek/Instagram

Mały Henio lubi sobie „potańczyć” w nocy, jak to określają jego rodzice. Rozenek pokazała ostatnio zdjęcie, na który opieka nad małym wyraźnie ją zmęczyła…

Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan zostali rodzicami małego Henia, określanego przez mamę i lekarzy „Walecznym”.  Para długo starała się o wspólne dziecko, a swoimi perturbacjami chętnie dzielili się z fanami. Od początku małżeństwo nie ukrywało, że będzie korzystać z metody in vitro, dzięki której na świecie pojawili się również dwaj starsi synowie Małgosi z poprzedniego związku – Tadeusz i Stanisław.

Mały Henryk zdaje się być dość aktywnym noworodkiem, zwłaszcza w  nocy.  Czasem tak bywa, gdy dziecko w życiu płodowym było aktywniejsze w porze nocnej.

- Tatuś troszkę zmęczony, bo potańczył z Henryczkiem nad ranem,  ale nie jakoś długo, może dwie godzinki. Henio powoli, podkreślam powoli, przechodzi z rytmu ciążowego, kiedy był najbardziej aktywny w nocy, na rytm dzienny. Już widzimy światełko w tunelu -  szczególnie ja, bo po nakarmieniu tatuś nosi synka aż zaśnie – napisała pod jednym z wpisów Rozenek.

Tymczasem jednak widać że sytuacja nadal pozostaje niezmienna, bo niedawno Rozenek opublikowała zdjęcie, na którym widać wyraźnie zmęczoną mamę ze śpiącym maluchem.

- Kawę, kroplówką. Błagam powiedzcie, że matka karmiąca może pić kawę i ile, żeby Henryk nie odczuł – napisała pod postem gwiazda.

Z pomocą ruszyły jej natychmiast fanki, które chętnie podzieliły się swoją wiedzą i poradami. Ale pojawiły się tez komentarze znanych mam:

"Gosiu pisałam o tym na blogu. Można, ale w odpowiedniej ilości. Znam temat!" – napisała Anna Lewnadowska.

Nam natomiast spodobało się szczere wyznanie Evy Minge, która napisała pod postem Małgorzaty:

"Po roku karmienia piersią , kiedy moja babcia postanowiła oduczyć swojego prawnuka od cycka , młody odmówił wreszcie matczynej dojarki. Doczekałam dwa dni i usmażyłam tłusty boczek, zjadłam go z zawartością cała słoika z ogórkami w occie i popiłam litrem coli. To był mój najpiękniejszy dzień w tamtym życiu. Rok nie jadłam smażonego, nie piłam gazowanego, ostrego itp. ale młody sypiał „na żądanie”"

CZYTAJ TEŻ:

>> Co przyciąga kleszcze? Odkryli to polscy naukowcy