Mała podróż za wielki uśmiech

Powszechnym wyborem są tu tradycyjne wózki dziecięce. Mało osób jednak wie, że klasyczne rozwiązania są w coraz większym stopniu wypierane u naszych zachodnich sąsiadów na rzecz bardziej docenianych i kochanych przez maluchów wszechstronnych pojazdów. Wśród nich znajduje się wózek rowerowy.

Większość rodziców nazwę tej konstrukcji kojarzy z niewygodą, ekstremalnym sportem, dużym ciężarem lub wysoką ceną i rezygnuje nawet z możliwości zapoznania się z ich instrukcją obsługi. Nic bardziej mylnego. To super nowoczesny środek transportu, który w różnych konfiguracjach nadaje się zarówno do spacerów, zakupów, do biegania, jazdy rowerem, nordic walkingu a nawet zimowych ślizgów na przygotowanych płozach.

Do korzystania z tych wszystkich funkcji nie trzeba być wybitnym sportowcem. Ba, nie trzeba nawet być entuzjastą sportu. Wystarczy silna potrzeba zapewnienia dziecku wielkiej radości z przeżywania wczesnych lat dziecinnych i dostarczenia mu nowych bodźców do prawidłowego rozwoju.

Świadome matki wybierając rowerowy model wózka dziecięcego zyskują dodatkową korzyść. To dla nich wielka szansa na poprawienie figury po połogu naprawdę niewielkim kosztem. Tym bardziej, że co trzecia rodzina w Polsce dysponuje własnym rowerem, często zakurzonym w odległym kącie garażu lub komórki. Wózki są bardzo proste w obsłudze. W kilkanaście sekund zmieniają swoje właściwości. Podczas nudnego już spaceru, chcąc przebiec z dzieckiem część trasy, jednym ruchem podnosimy małe, przednie kółka, zastępując je większym i służącym do biegania.

Podczepienie do roweru wymaga wyłącznie dołączenia dyszla w podobnie błyskawiczny sposób. Dziecko traktuje każdą z tych urozmaiconych wersji wózka rowerowego, jako osobny pojazd i przygotowuje się do tych zmian z dużymi emocjami. Są one porównywalne do zmiany samochodu przez dorosłych.

Nie wolno lekceważyć też wartości poznawczych, dostarczonych małemu użytkownikowi przyczepki rowerowej. Nawet krótkie przejażdżki na rowerze w nowe, bardziej odległe miejsca, niedostępne dla pieszych spacerów będą stanowić nieocenione źródło edukacji i wywołają na jego twarzy radosny uśmiech.

Przyczepki do roweru nie są też o wiele cięższe od tradycyjnych wózków. Różnica kilograma lub kilku, traci na znaczeniu wobec tak licznych i dodatkowych funkcji. A jak kształtuje się ich cena? Najtańszy model Croozer Kid 1 można porównać do średniej ceny wózka spacerowego. Jego koszt wynosi niespełna 1800 złotych. Croozer posiada już w komplecie kółka spacerowe, koło do joggingu oraz dyszel do roweru stanowiąc wielofunkcyjne rozwiązanie w cenie jednego modelu.

Wersje bardziej ekskluzywne mogą kosztować kilka tysięcy, ale takich cen nie brakuje również w topowych modelach spacerówek. Rzeczą ważną we wszystkich konstrukcjach wózków rowerowych jest olbrzymi nacisk położony przez konstruktorów na bezpieczeństwo dzieci. Ponieważ przyczepki rowerowo-biegowe poruszają się o wiele szybciej, muszą być bardziej dopracowane i trwałe. Dotyczy to również systemu zapinania dziecka w siedzisku.

Wzmocniona konstrukcja skuteczniej wytrzymuje trudy poruszania się poza utwardzonymi ścieżkami. Sprosta też niespotykanej w dziecięcych pojazdach ładowności sięgającej nawet 45 kilogramów W takich wózkach nie musimy się martwić o wygodę nawet dwójki dzieci o ponadprzeciętnej wadze.

Niekwestionowanymi liderami w produkcji przyczepek rowerowych dla dzieci są kanadyjska firma Chariot  i niemiecki Croozer. Chariot mając największe doświadczenie w tej branży i najbardziej dopracowaną technologię produkcji został włączony, jako atrakcyjny partner do szwedzkiej grupy Thule - marki znanej polakom przede wszystkim z przyczepek samochodowych i bagażników dachowych do samochodu.

Chariot, posiadając wyrafinowaną technologię produkcji, popartą kilkudziesięcioletnimi badaniami w swoich laboratoriach zapewnia największe bezpieczeństwo dla naszych dzieci. Warto zatem zastanowić się przed dokonaniem zakupu, czy skorzystać z oferty tanich podróbek za kilkaset złotych dostępnych w serwisach aukcyjnych, czy zainwestować w bezpieczeństwo największego dla nas życiowego skarbu.


Do artykułu wykorzystano zdjęcia od firmy Valcoobaby.