Opublikowany przez: anuskapl 2012-03-24 14:36:33
WITAM,
JESTEM MAMĄ 16 MIESIĘCZNEGO KUBUSIA...I NIE WYOBRAŻAM SOBIE ZYCIA BEZ NIEGO...
MOJA DROGA Z MACIERZYŃSTWEM ROZPOCZĘŁA SIĘ DWA LATA TEMU, MIAŁAM NA GŁOWIE STUDIA...PISANIE PRACY LIC.
DAŁAM RADE , BYWAŁO CIEŻKO, BRAK STANOWCZEJ MOBILIZACJI, ZMĘCZENIE, STRES...WSZYSTKO SIĘ DOBRZE ZAKOŃCZYŁO...OBRONIŁAM SIĘ, I W KOŃCU ZACZĘŁAM SIĘ CIESZYĆ - NIE PRZEJMOWAĆ...
GDY JAKUB POJAWIŁ SIĘ NA ŚWIECIE, CZUŁAM TAK JAKBYM JUŻ PRZESZŁA TĄ DROGĘ- UMIAŁAM WSZYSTKO ROBIĆ PRZY MALUSZKU...AŻ CZASEM SAMA SIEBIE ZADZIWIAŁAM POZYTYWNIE...BRAK SNU NIE BYŁ PRZYCZYNĄ DO ROZKLEJANIA SIĘ CZY TEŻ UŻALANIA NAD SOBĄ, MIAŁAM JEGO - MOJE DZIECKO , KTÓRE KOCHAM NAD ŻYCIE.
DAWNIEJ LUBIAŁAM IMPREZOWAĆ, SPĘDZAĆ WIELE CZASU WŚRÓD ZNAJOMYCH, PALIŁAM...NATOMIAST GDY SIĘ DOWIEDZIAŁAM ŻE BEDE MAMA RZUCIŁAM NALÓG I NIE PALE DO DNIA DZISIEJSZEGO...JUŻ NIE CIESZĄ MNIE IMPREZY, TYLKO RODZINNY KĄT, W KTÓRYM JEST MILO , PRZYTULNIE I ZAWSZE PEŁEN MIŁOŚC DOM.
OGROMNĄ SATYSFAKCJĘ SPRAWIA MI MYŚL, ŻE MAM LEPSZE RELACJE Z MOIM MĘŻEM, DZIECKIEM NIŻ MOJA MAMAZ MOIM TATĄ...MAJĄC RODZICÓW ZAWSZE PRZY SOBIE NIGDY ICH TAK NAPRAWDĘ NIE CZUŁAM...BRAK CZASU NA ZWYKŁĄ ROZMOWĘ, BRAK PRZYTULANIA - O KTÓRYM KAŻDE DZIECKO MARZY I BRAK CODZIENNYCH SŁÓW KOCHAM...A JA MAM WSPANIAŁĄ RODZINĘ , I DAJE IM WIĘCEJ NIŻ MIAŁAM SAMA....DZIEKUJE...
„Moja nowa życiowa rola – rodzic KONKURS”
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.