Opublikowany przez: asiula221 2011-09-16 22:06:29
Londyn robi wrażenie nawet na najbardziej wymagających turystach. Wśród hałasu taksówek, czerwonych autobusów, pośpiechu ludzi są miejsca, budowle - spokoju, zadumy, gdzie można wziąść głęboki oddech i na chwile zatrzymać czas.
Londyn nie tylko słynie z wielonarodowości, z Big Bena, z Westminister , z księżnej Diany i królowej Elżbiety. Są miejsca i budowle do których mogę powracać kilkakrotnie. Oto mój magiczny Londyn:
-Pomnik Piotrusia Pana ( Kensington Gardens )
Londyńczycy przedstawili wyobrażenie bajkowego bohatera jako nagiego chłopca ze skrzydełkami. Pomnik powstał w 1911 r. Jest w nim coś magicznego, skłania do refleksji. Dzięki niemu powracamy do naszego dzieciństwa. Same ogrody Kensington są niebiańskie - otoczone fontannami, stawem. Mogę śmiało się przyznac że jest to moje ulubione miejsce w Londynie.
-Pomnik Sfinksa i Igła Kleopatry
Położona jest po drugiej stronie Tamizy naprzeciw London Eye, często podążając wzdłuż Westminister, Oxo aż po Tower Bridge umyka nam ten zabytek. Sama historia jego przybycia na wyspy robi wrażenie. Obelisk Igła Kleopatry mierzy 28 metrów. Sprowadził ją w 1877 roku do Londynu dermatolog William James Erasmus Wilson za begatelę w ówczesnych czasach. Sfinksy są po obu jej stronach.
-Pomnik Diany i Dodiego ( Dom towarowy Harrods )
W chwili obecnej jest w pewnym sensie gwozdziem niezgody pomiędzy właścielem domu handlowego Harrods a rodziną królewską. Szkoda było by go stracić. Przedstawia zakochaną parę. Można go różnie interpretować ale gdy go pierwszy raz zobaczyłam poczułam żal i smutek że ludzie szybko i niespodziewanie odchodzą, pocieszeniem jest że prawdziwa milośc przetrwa nawet po śmierci.
-Pomnik zwierząt w Hyde Park
To ludziom się stawia pomniki, a o tych wszystkich zwierzętach które poległy się zapomina. One służyły bo nie miały wyboru. W wyniku wszelkich działań militarnych prowadzonych przez człowieka cierpiały i ginęły zwłaszcza konie ale także psy, świnie nawet pszczoły. Każdy uroni łzę nad ich losem. Miejsce jest bardzo smutne. Nikt nie zasługuje by ginąć na wojnie a przede wszystkim zwierzęta- to nie ich walka, to nie one będa nagradzane medalami i nawet nikt o nich nie pomyśli. Wierzę że ten pomnik choć troche uświadamia innym i przypomina że należy im się pamięć i szacunek.
Londyn skłania do refleksji. To nie jest nudne, zamglone szare miasto. Każdy ma coś co lubi w nim. jest poprostu magiczne i wyjątkowe a do nie których się powraca bardzo często.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.