Opublikowany przez: Kasia P. 2014-04-27 16:44:02
W populacji polskiej, podobnie jak w innych krajach europejskich, zwiększa się częstość występowania niepłodności. Przyczyn tego zjawiska należy upatrywać zarówno w uwarunkowaniach społecznych, jak i medycznych. Niektóre choroby towarzyszące, urazy, czynniki genetyczne, środowiskowe, styl życia czy przekładanie w czasie decyzji o macierzyństwie obniżają szansę lub wręcz uniemożliwiają zajście w ciążę bez wsparcia medycznego.
Chęć posiadania własnego potomstwa to naturalne i bardzo silne pragnienie. Tak silne, że wiele par zmagających się z problemem niepłodności całą swoją aktywność podporządkowuje próbom osiągnięcia sukcesu prokreacyjnego. Z badań przeprowadzonych przez Ośrodek wynika, że aż 55% respondentów określa diagnozę „niepłodność” jako utratę szansy na prawdziwy dom, macierzyństwo/ojcostwo – komentuje prof. dr hab. n. med. Rafał Kurzawa, ekspert Ośrodka Studiów nad Płodnością Człowieka i dodaje: Niezamierzona bezdzietność to dla większości par dramatyczny problem życiowy, a silna psychologiczna presja, którą odczuwają, może destabilizować funkcjonowanie rodziny.
Obciążenie psychologiczne osób najpierw borykających się z problemem, a potem poddających się leczeniu jest ogromne – ponad połowa z nich utożsamia swoją chorobę bezpośrednio z obniżonym poczuciem własnej wartości i stanami depresyjnymi.
Aby koić sferę psychiczną leczących się na niepłodność, niezbędne jest właściwe podejście do pacjenta. Niepłodnym parom należy się właściwa opieka medyczna i psychologiczna, zgodna ze współczesnymi zasadami medycyny rozrodu. Jak deklarują pacjenci, dobry standard leczenia i obsługi w klinice leczenia niepłodności to dla nich przede wszystkim personel medyczno-psychologiczny zapewniający poczucie komfortu
i bezpieczeństwa (83% wskazań). Znaczenia ma też świadomość otrzymania kompleksowej informacji o ścieżce leczenia (80%) i możliwość współdecydowania o przebiegu terapii (68%).
Wśród wachlarza metod leczenia spontanicznie wymienianego przez respondentów badania, najczęściej pojawiają się: in vitro, inseminacja domaciczna i terapia hormonalna (kolejno 77%, 46% i 11% głosów). Na pierwszą, zarazem ostateczną metodę terapeutyczną, respondenci w 64% zdecydowali się dopiero po minimum 2 latach starań o dziecko. Większość par deklaruje, że w momencie przedłużających się, bezskutecznych prób zajścia w ciążę gotowa była przyjąć każde dostępne rozwiązanie. Długość procesu decyzyjnego świadczy jednak o stosunkowo dogłębnym ważeniu przez parę decyzji o in vitro – komentuje wyniki badań prof. dr hab. n. med. Sławomir Wołczyński, koordynator medyczny Ogólnopolskiego Centrum Badania, Edukacji i Monitorowania Problemów Płodności i ekspert Ośrodka Studiów nad Płodnością Człowieka.
Tylko 27% osób przed przystąpieniem do zabiegu zdecydowanie uważało, że in vitro to uznana na świecie i bezpieczna metoda wspierająca poczęcie. Na pytanie, czy wybór leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego stanowił trudność, 44% wyraziło wątpliwości wynikające z faktu, iż zabieg zapłodnienia pozaustrojowego to wyzwanie finansowe (większość badanych podjęło leczenie przed wprowadzeniem programu refundacyjnego). 1/4 respondentów deklaruje, iż obawiała się trudów i uciążliwości samego leczenia. Co ósmy badany określa swoje przeszłe obiekcje jako zastrzeżenia natury etycznej (religijnej).
Jak wynika z badania, wyzwanie dla osób borykających się z problemem niepłodności stanowią nie tylko własne poglądy, ale i spodziewane przekonania oraz oceny najbliższego otoczenia odnośnie wykonania zabiegu. Co prawda blisko 2/3 respondentów deklaruje, że cieszy się pełnym wsparciem swojego otoczenia, a jedynie ok. 5% spotkało się z falą krytyki, ciągle aż co trzeci pacjent utrzymuje fakt poddania się procedurze in vitro w tajemnicy. Do myślenia daje także fakt, iż 30% pacjentów, którzy w wyniku zabiegu stali się rodzicami, nie wie, czy powie swojemu dziecku o sposobie, w jaki zostało poczęte. To ewidentny dowód na to, że pomimo 25-letniej tradycji leczenia pozaustrojowego w Polsce, wciąż pozostaje ono tematem tabu.
Za cenne porady dziękujemy:
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Kasia P. 2014.04.28 12:48
Ciekawy temat! Obiecujemy poruszyć go w kolejnym artykule w naszym cyklu na temat planowania rodziny.
212.160.*.* 2014.04.28 12:45
Ładna reklama zabiegu in vitro... ale co z diagnozowaniem przyczyn niepłodności? Rozumiem, że kliniki in vitro nie są wnikliwą diagnozą za mocno zainteresowane, bo mogłoby się okazać, że wystarczy wyleczyć przyczynę niepłodności, żeby kobieta mogła zajść w ciążę, bez konieczności drogiego zabiegu in vitro.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.